O polityce - str 7

  • Nauczycielka pyta ucznia Jasiu

    Nauczycielka pyta ucznia:  
    - Jasiu, dlaczego napisałeś, że odległość geograficzna to rzecz względna?  
    - Bo kiedyś najbliższa droga do polskiego parlamentu wiodła przez Moskwę, a teraz wiedzie przez Częstochowę.

  • Nowe przedmioty od 1 września

    Nowe przedmioty od 1 września:  
    a) religia z elementami fizyki  
    b) religia z elementami biologii  
    c) dewocjonalia- zajęcia praktyczno-techniczne  
    Skala ocen z zachowania:  
    przewielebny  
    wielebny  
    ledwie wielebny  
    niewielebny  
    666

  • Obok uczestników wiecu wyborczego SdRP

    Obok uczestników wiecu wyborczego SdRP przechodzi Olszewski z Krzaklewskim. W pewnej chwili Krzaklewski podnosi rękę i woła:  
    - Gorące pozdrowienia! Gorące pozdrowienia!  
    - Dziękujemy - odpowiada tłum.  
    Po chwili Olszewski pyta:  
    - Marian, od kiedy ty ich tak polubiłeś?  
    - Jasiek, przecież nie będę krzyczał: "A żebyście się wszyscy w piekle smażyli!".

  • Obywatele to nie prawda że moje

    Obywatele, to nie prawda, że moje przemówienia przychodzą nagrane ze Związku Radzeickiego na płytach... na płytach... na płytach... na płytach...

  • Ostatnio w Ministerstwie

    Ostatnio w Ministerstwie Sprawiedliwości urzędnicy witają się słowami:  
    - "Dzień Ziobry"  
    a żegnają:  
    - "Do więzienia!"

  • Plemię Czuczukenów wypowiedziało

    Plemię Czuczukenów wypowiedziało wojnę Chinom. Generał chiński zwołuje od razu generałów, rozkładają mapy taktyczne i szukają terenów wroga. Szukają, ale coś nie widać. Dali więc w większej skali mapy. Patrzą, patrzą - JEST! - mała kropka z napisem "Czuczukeni". Ładuje się wojsko chińskie w sprzęt bojowy i jedzie w to miejsce. Faktycznie jest tu tabliczka: "Terytorium Czuczukenów" ale dalej jest wzgórze, a na nim 2 namioty i 3 ludzi siedzi. Podchodzi więc delegat wojsk chińskich i się pyta:
    - Czy to wy jesteście czuczukeni?
    - Tak.
    - I to Wy wypowiedzieliście nam - Chinom - wojnę?
    - Tak.
    - Ale Was jest tylko trzech, a nas cały miliard.
    - ?! KURDE!!! Jak my Was wszystkich pochowamy!!!

  • Po czym poznać ptasią grypę

    Po czym poznać ptasią grypę u łabędzia?
    - Po kaczym chodzie.

  • Po czym się poznaje ze polityk

    Po czym się poznaje, ze polityk kłamie?
    - Po tym, ze porusza ustami...

  • Po hibernacji 10letniej budzi się

    Po hibernacji 10-letniej, budzi się: Clinton i Putin. Putin patrzy w gazetę i zaczyna się śmieć i mówić: USA przeszło na komunizm.
    Clinton też bierze gazetę i zaczyna się śmiać i mówi: zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej.

  • Po II wojnie światowej Stalin

    Po II wojnie światowej Stalin ogłosił rozpoczęcie budowy komunizmu w ZSRR. W jednym z kołchozów Uzbekistanu zwołano zebranie partyjne poświęcone komunizmowi, jednak nikt nie wiedział, co znaczy słowo komunizm. Wybrano więc delegata, który po długiej podróży dotarł przed oblicze Stalina i pyta, co znaczy to słowo. Stalin chwilę myśli, w końcu przywołuje delegata do okna.  
    - Widzicie towarzyszu tę ciężarówkę?  
    - Widzę.  
    - Jak będzie komunizm, to będą tu stały tysiące takich ciężarówek!  
    Delegat wraca do kołchozu. Wszyscy pytają go, co to jest ten komunizm. Delegat podchodzi do okna i mówi:  
    - Widzicie tego żebraka?  
    - Widzimy.  
    - Jak będzie komunizm, to tu będą tysiące takich żebraków!

  • Podczas kolejnego spotkania w Białym

    Podczas kolejnego spotkania w Białym Domu Gorbaczow i Reagan postanowili się zabawić: Reagan rysuje karykaturę Gorbaczowa, a Gorbaczow - Reagana. Z jednym tylko zastrzeżeniem: nie można rysować "poniżej pasa". Po kilku minutach Gorbaczow pokazuje swoją pracę. Reagan pyta:  
    - Dlaczego na twoim rysunku jedno ucho mam małe, a drugie duże?  
    - Bo dużym uchem słuchasz kongresu, a małym - narodu.  
    Teraz swoją pracę pokazuje Reagan. Gorbaczow pyta:  
    - Dlaczego na twoim rysunku jedną pierś mam dużą, a drugą - małą?  
    - Bo większą piersią karmisz ministrów, a mniejszą - dyrektorów fabryk i generałóww.  
    - A co z narodem?  
    - Przecież umawialiśmy się, że nie będziemy rysować poniżej pasa!

  • Polak Ruski i Francuz lecą samolotem

    Polak, Ruski i Francuz lecą samolotem. Awaria, trzeba skakać. Są tylko dwa spadochrony. Polak łapie spadochron - Ruskiemu na plecy, poszedł. Następny Francuzowi na plecy... Dżentelmen Francuz próbuje zwrócić spadochron Polakowi (w rewanżu za 39-ty) - Polak na to:
    - Nie bądź frajer. Ruskiego wysadziłem z gaśnicą.