Pojechał Polak do Niemiec i udawał
Pojechał Polak do Niemiec i udawał Greka.
Pojechał Polak do Niemiec i udawał Greka.
Pojechał filatelista na wojnę i dostał serię.
Płynie dwóch gości łódką. Jeden z nich pyta:
- Która godzina?
Drugi wyciąga termometr i mówi:
- Jutro poniedziałek.
Pewien żołnierz chciał się zabawić. Wszedł na minę i nieźle się rozerwał.
Pewien przewodnik w Górach Skalistych w USA miał bardzo złą sławę. Co zabierał jakąś grupę turystów na wyprawę, zawsze ktoś ginął. Ww końcu zainteresowała się tym policja. W śledztwie wyszło na jaw, że zły przewodnik jest patologicznym mordercą. Sąd orzekł karę śmierci. W dniu wykonania wyroku posadzono go na krześle elektrycznym. Włączono prąd, ale po dziesięciu minutach okazało się, że delikwent wciąż żyje i z tajemniczym uśmiechem stwierdza:
- Przecież wszyscy wiedzą, że jestem złym przewodnikiem.
Niemowlak zlał się z otoczeniem.
Narobiłaś niezłego bigosu - pochwalił gość kucharkę.
Leciały wióry z nieba - to ktoś strugał wariata.
Kupił facet wiertarkę i go pokręciło.
Kupił facet sporo rzeczy i zaczął zwracać.
Kupił facet scyzoryk i uciął dyskusję.
Kupił facet rozpuszczalnik i się całkiem rozkleił.