Psychoanalitycy

  • Pacjent przychodzi do psychoterapeuty

    Pacjent przychodzi do psychoterapeuty:
    - Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem świata.
    Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu "Trzej bohaterowie" i pyta:
    - Co Pan tu widzi?
    - Widzę trzech pedałów.
    - Dlaczego?
    - No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być
    inaczej - to pedały.
    Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi.
    - A co teraz Pan widzi? - pyta.
    - Klucz lecących pedałów.
    - Dlaczego?
    - No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w d*pę zagląda...
    Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta:
    - A jak mnie Pan postrzega?
    - Według mnie, Pan też pedał!
    - Dlaczego?
    - No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki pedałów ogląda...

  • Pacjent u psychiatry.

    – Panie doktorze, ostatnio śnią mi się bohaterowie "Gwiezdnych wojen".  
    – A kiedy to się zaczęło?  
    – Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce...

  • Z pamiętnika tresera Dzień pierwszy

    Z pamiętnika tresera:  
    Dzień pierwszy.  
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.  
    Dzień drugi.  
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.  
    Dzień trzeci.  
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.  
    Dzień czwarty.  
    Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.

  • W Nowym Jorku pacjent wchodzi

    W Nowym Jorku pacjent wchodzi do znanego psychoanalityka. Otwiera drzwi i widzi dwie strzałki: "Mężczyźnie", "Kobiety". Idzie w kierunku wskazanym przez pierwszą z nich i dochodzi do następujących strzałek: "Miłość do matki" i "Nienawiść do matki". Znów podąża za wskazaniem pierwszej. Na kolejnych strzałkach widzi napisy: "Miłość do ojca" i "Nienawiść do ojca". Wybiera kierunek wskazany przez pierwszą z nich. Po chwili staje przed parą drzwi. Na jednych wisi tabliczka: "Ponad 20 tys. dolarów dochodu", na drugich - "Poniżej 20 tys. dolarów dochodu". Otwiera te drugie i... wychodzi na ulicę.

  • Szpital psychiatryczny Do gabinetu

    Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielęgniarka:  
    - Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwilą umarł...  
    - No, to tym razem przesadził!

  • Dwaj starzy przyjaciele spotykają się

    Dwaj starzy przyjaciele spotykają się po długim czasie.  
    - Co słychać? - pyta pierwszy.  
    - A, nic dobrego - odpowiada drugi - Cierpię na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobić.  
    - Wiesz co, tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, może on znajdzie sposób.  
    Przyjaciele spotykają się po kilku miesiącach.  
    - No i co, byłeś u tego psychoterapeuty?  
    - Byłem i jestem Ci bardzo wdzięczny.  
    - Już się nie moczysz?  
    - Moczę, ale teraz jestem z tego dumny!

  • Mężczyzna który wracał wieczorem

    Mężczyzna, który wracał wieczorem do domu, został napadnięty przez chuliganów, brutalnie pobity i ograbiony. Leżał na chodniku cały we krwi. Drugą stroną ulicy szedł policjant. Popatrzył na leżącego i poszedł dalej. Po kilku minutach przechodziła grupa skautów, ale także nie zwróciła uwagi na pobitego. Podobnie było z przechodzącymi zakonnicami. Wreszcie pojawił się psycholog. Zobaczył leżącego, przyjrzał mu się i wykrzyknął:  
    - Mój Boże, ktokolwiek to zrobił, natychmiast potrzebuje pomocy!

  • Pacjentowi zdawało się że pod jego

    Pacjentowi zdawało się, że pod jego łóżkiem siedzą potwory. Po wielu seansach niezadowolony z braku poprawy zrezygnował ze swojego terapeuty.  
    Po pewnym czasie spotykają się na ulicy:  
    - Nawet pan nie wie, jak świetnie się czuję. Poszedłem do innego lekarza i on mnie wyleczył w ciągu jednej sesji.  
    - A jak on to zrobił?  
    - Kazał mi obciąć nogi od łóżka.

  • Lekarz psychiatra do pacjenta Zaraz

    Lekarz psychiatra do pacjenta:  
    - Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku.  
    - A więc na początku stworzyłem Ziemię...

  • Psycholog do klienta Muszę pana

    Psycholog do klienta:  
    - Muszę pana zmartwić. Pan nie ma kompleksów, pan naprawdę jest głupi.

  • Spotyka się dwóch psychologów Witaj

    Spotyka się dwóch psychologów.  
    - Witaj, u Ciebie wszystko w porządku, a u mnie?

  • Psycholog spotyka na klatce schodowej

    Psycholog spotyka na klatce schodowej sąsiada. Ten mówi:  
    - Dzień dobry.  
    Psycholog myśli: co on chciał przez to powiedzieć?