Psychoanalitycy

  • Doktorant doktor i profesor psychologii

    Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność.  
    Doktorant:  
    - Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika.  
    Puff! Zniknął.  
    Doktor:  
    - Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula.  
    Puff! Zniknął.  
    Profesor:  
    - Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu...

  • Szpital psychiatryczny Do gabinetu

    Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielęgniarka:  
    - Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwilą umarł...  
    - No, to tym razem przesadził!

  • Ilu psychologów potrzeba by zmienić

    Ilu psychologów potrzeba, by zmienić żarówkę?  
    Żadnego. Żarówka sama się zmieni, jeśli będzie na to gotowa.  
    Albo.  
    Wystarczy jeden, ale pod warunkiem, że będzie co najmniej dziesięć wizyt.

  • Pacjent przychodzi do psychoterapeuty

    Pacjent przychodzi do psychoterapeuty:
    - Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem świata.
    Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu "Trzej bohaterowie" i pyta:
    - Co Pan tu widzi?
    - Widzę trzech pedałów.
    - Dlaczego?
    - No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być
    inaczej - to pedały.
    Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi.
    - A co teraz Pan widzi? - pyta.
    - Klucz lecących pedałów.
    - Dlaczego?
    - No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w d*pę zagląda...
    Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta:
    - A jak mnie Pan postrzega?
    - Według mnie, Pan też pedał!
    - Dlaczego?
    - No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki pedałów ogląda...

  • Gdzie powinieneś opublikować swój

    Gdzie powinieneś opublikować swój artykuł?  
    Jeśli go rozumiesz i aprobujesz - w czasopiśmie matematycznym.  
    Jeśli go rozumiesz, ale nie aprobujesz - w czasopiśmie fizycznym.  
    Jeśli go nie rozumiesz, ale aprobujesz - w czasopiśmie ekonomicznym.  
    Jeśli go nie rozumiesz i nie aprobujesz - w czasopiśmie psychologicznym.

  • Pacjentowi zdawało się że pod jego

    Pacjentowi zdawało się, że pod jego łóżkiem siedzą potwory. Po wielu seansach niezadowolony z braku poprawy zrezygnował ze swojego terapeuty.  
    Po pewnym czasie spotykają się na ulicy:  
    - Nawet pan nie wie, jak świetnie się czuję. Poszedłem do innego lekarza i on mnie wyleczył w ciągu jednej sesji.  
    - A jak on to zrobił?  
    - Kazał mi obciąć nogi od łóżka.

  • Pewien mężczyzna oskarżony jest

    Pewien mężczyzna oskarżony jest o ciężkie przestępstwo. Sędzia skazuje  
    go na 10 lat. Nagle pyta:  
    - Zaraz, zaraz. Czy myśmy się gdzieś nie spotkali?  
    - Byłem pana psychoterapeutą, Wysoki Sądzie.  
    - Aha, pamiętam! 20 lat!

  • W Nowym Jorku pacjent wchodzi

    W Nowym Jorku pacjent wchodzi do znanego psychoanalityka. Otwiera drzwi i widzi dwie strzałki: "Mężczyźnie", "Kobiety". Idzie w kierunku wskazanym przez pierwszą z nich i dochodzi do następujących strzałek: "Miłość do matki" i "Nienawiść do matki". Znów podąża za wskazaniem pierwszej. Na kolejnych strzałkach widzi napisy: "Miłość do ojca" i "Nienawiść do ojca". Wybiera kierunek wskazany przez pierwszą z nich. Po chwili staje przed parą drzwi. Na jednych wisi tabliczka: "Ponad 20 tys. dolarów dochodu", na drugich - "Poniżej 20 tys. dolarów dochodu". Otwiera te drugie i... wychodzi na ulicę.

  • Z pamiętnika tresera Dzień pierwszy

    Z pamiętnika tresera:  
    Dzień pierwszy.  
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.  
    Dzień drugi.  
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.  
    Dzień trzeci.  
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.  
    Dzień czwarty.  
    Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.