O Rosjanach - str 3

  • Oficer rosyjski ma za zadanie

    Oficer rosyjski ma za zadanie wytłumaczyć żołnierzom zniszczenia wywołane przez bombę atomową. Zaczyna tak:  
    - Żołnierze! Wyobraźcie sobie dwadzieścia... nie, pięćdziesiąt... nie, sto skrzynek wódki, których nie ma kto wypić.

  • Polak, Niemiec i Rosjanin na wielbłądzie

    Przez pustynię idzie Polak, Niemiec i Rosjanin.
    Są bardzo zmęczeni.
    Nagle widzą dwugarbnego wielbłąda.
    Polak usiadł na jednym garbie, Niemiec na drugim.
    - A gdzie ja? - pyta żałośnie Rosjanin.
    Polak podnosi ogon wielbłąda i mówi:
    - A ty, Sasza, do kabiny.

  • Wowa tłumaczy ojcu dlaczego dostał

    Wowa tłumaczy ojcu, dlaczego dostał dwóję z matematyki.
    - Zapytał mnie, ile jest dwa razy trzy, powiedziałem, że sześć. No to on mnie zapytał, ile jest trzy razy dwa...
    - A to nie jeden ch..?!
    - Tak mu i powiedziałem...

  • Szeregowiec przychodzi do dowódcy

    Szeregowiec przychodzi do dowódcy:
    - Towariszczi, tanki jadą!!!
    - Skolko ich?
    - Wosiem.
    - To bieri granat i rozgoni tanki.
    Po chwili:
    - Rozgonił tanki?
    - Rozgonił.
    - To oddawaj granat!

  • Chruszczowowi przedstawiono listę

    Chruszczowowi przedstawiono listę kandydatów na rabina Moskwy, ten ją przeglądał, robił się coraz bardziej czerwony aż w końcu wrzasnął:  
    "Czy wyście powariowali? Przecież to sami Żydzi!"

  • Rybacy z Władywostoku złowili

    Rybacy z Władywostoku złowili wieloryba. Zmierzyli go i okazało się, że od ogona do głowy ma 25m, a od głowy do ogona 30m. Zwrócili się do instytutu w Moskwie z zapytaniem, dlaczego tak jest. Po pewnym czasie przyszła odpowiedź, że na razie nie wiadomo dlaczego, ale nauka radziecka zna podobne przypadki. Na przykład poniedziałek od piątku dzielą cztery dni, a piątek od poniedziałku tylko trzy.

  • Z fabryki odkurzaczy w ZSRR odchodzi

    Z fabryki odkurzaczy w ZSRR odchodzi najstarsza pracownica. Dyrektor wygłasza mowę:
    - Była pani z nami najdłużej ze wszystkich. Była pani najlepszą pracownicą. Tak więc w dowód uznania zasług dla kraju, za zgodą KC KPZR otrzymuje pani dyplom "Zasłużony dla socjalizmu" oraz Order Przodownika Pracy.
    - A czy nie mogłabym w zamian dostać odkurzacza?
    - Nie ma pani odkurzacza? Ani jednego pani nie wyniosła? Dobrze wiemy, wszyscy wynoszą.
    - A wyniosłam, wyniosłam. Kilkanaście ich było... Ale co w domu złożyłam, to zawsze był Kałasznikow.

  • Znany rosyjski kompozytor umiera

    Znany rosyjski kompozytor umiera i mówi do faceta który spisuje testament:
    - Chciałbym, aby na moim pogrzebie zagrała orkiestra symfoniczna.
    - A co pan chciałby usłyszeć?

  • U Czukczów odbywa się miting

    U Czukczów odbywa się miting polityczno-uświadamiający na temat "Amierikanskij imperializm". Z powiatu przyjechał lektor, wygłosił odpowiednia prelekcję, na zakończenie prelekcji zachęca zebranych do zabierania głosu. W końcu jeden Czukcza podnosi palec. - No proszę, wypowiedzcie się towarzyszu -zachęca lektor.  
    - Amierikancy wriednyje gady!  
    - O, bardzo dobrze - ucieszył się lektor - proszę, kontynuujcie!  
    - Amierikancy wriednyje gady! - powtórzył Czukcza.  
    - No to już wspomnieliście, może rozwińcie temat - podpowiada towarzysz z powiatu.  
    Czukcza ze zwieszoną głową międli palce, w końcu wypalił:  
    - Amierikańcy wriednyje gady - Alasku kupili, Czukotki nie kupili!