Głupie - str 15

  • Pojechał filatelista na wojnę

    Pojechał filatelista na wojnę i dostał serię.

  • Poszedł facet na zawody

    Poszedł facet na zawody w baloniarstwie i nieźle wypadł.

  • Jechała baba na rowerze zmęczyła

    Jechała baba na rowerze, zmęczyła się i pobiegła.

  • Jak nazywa się chiński właściciel

    Jak nazywa się chiński właściciel rolet ?  
    - Chevrolet

  • Był sobie bardzo znany i bogaty rycerz

    Był sobie bardzo znany i bogaty rycerz. Ani pieniądze ani sława, jak to powszechnie wiadomo szczęścia nie dają. I tak, bohater naszego dowcipu nie był szczęśliwy. Postanowił pewnego dnia owo "szczęście" znaleźć. Kupił sobie kijek od mopa, zawiesił nań worek (treningowy), paczkę malborasow i wyruszył w świat. Szedł, szedł, aż doszedł do rozdroża czy jak kto woli rozstaju dróg. Jedna droga idzie w prawo druga w lewo. Pośrodku chatka... Bohater naszego dowcipu, słynny i bogaty rycerz, wszedł do słynnej chatki która w każdym dowcipie o walecznych rycerzach powinna się pojawić. Rycerz wchodzi do chatki gdzie czeka na niego stara babunia.  
    - Witaj stara babuniu - mówi rycerz.
    - Witaj wędrowcze.
    - Szukam, stara babuniu szczęścia czy możesz mi powiedzieć w która stronę mam iść.  
    - Jeśli pójdziesz w prawo - odpowiada babunia - znajdziesz szczęście. Po prawej bowiem stronie mojej chatki idzie droga do ogromnego zamku, w zamku mieszka prześliczna księżniczka, zajebista dupa, przysięgam. Możesz się z nią ożenić. Jej ojciec - król jest już starym dziadkiem niedługo odejdzie z tego świata a jak wykituje ty odziedziczysz jego majątek. Mówię ci stary. Jak pójdziesz w prawo będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeśli zaś pójdziesz w lewo - ciągnie stara babunia - to Cię POJ.....
    Rycerz zdębiał, nie wiedział co powiedzieć. Nie mógł uwierzyć ze szczęście może być tak blisko w końcu stwierdził ze stara babunia go podpierdala ..a o oto co sobie pomyślał..
    - Kur.. to musi być podpierdułka, jakiś kit. Nie wierzę w te bzdury, chromolę to, idę w lewo raz kozie śmierć! I poszedł w lewo. Po kilku godzinach szybkiego marszu doszedł do wielkiej rzeki. W rzece stał wieki smok. Olbrzymia bestia z pięcioma głowami. Jak, kur.., rycerz nie wyskoczy. Jak nie zaczyna odrąbywać kolejno głów: pierwszej, drugiej , trzeciej. Wyciaga sztylet, wbija go w sam środek serca wielkiego smoczyska. Na to bestia się wyrywa i krzyczy: POJ..... CIĘ!? JA TU KUR.. TYLKO WODE PIJĘ.

  • Facet spadł z konia i poczuł się

    Facet spadł z konia i poczuł się wysadzony z siodła.

  • Szedł facet koło więzienia i się

    Szedł facet koło więzienia i się zamknął.

  • Szedł facet przez ogród i nalał

    Szedł facet przez ogród i nalał w pory.

  • Lecą dwa bociany jeden biały drugi

    Lecą dwa bociany - jeden biały, drugi w prawo.
    Jaki z tego morał?  
    - Nigdy nie stawiaj rowera przy lodówce.

  • Wyjrzał żołnierz z za okopów i coś

    Wyjrzał żołnierz z za okopów i coś mu do łba strzeliło.

  • Z pamiętnika kamikaze Dzień pierwszy

    Z pamiętnika kamikaze:
    Dzień pierwszy: lot próbny.

  • Szedł facet podczas wichury i gdzieś

    Szedł facet podczas wichury i gdzieś zwiał.