Tęgi, wielki czarnoskóry... (miniaturka)
A to moja szczególna fantazja... wyobrażam sobie, że puściłam się... i dałam wielkiemu, tęgiemu... murzynowi! Że mocno czuję jego ciężar na sobie, ale o wiele ...
A to moja szczególna fantazja... wyobrażam sobie, że puściłam się... i dałam wielkiemu, tęgiemu... murzynowi! Że mocno czuję jego ciężar na sobie, ale o wiele ...
Kiedy w czasie studiów mieszkałam na stancji, właściciel mieszkania - starszy mężczyzna - podpatrywał mnie gdy się przebierałam. Zrazu mnie to przerażało, ale z czasem ...
Ale to nie był koniec jego bezecnych działań! Sięgnął do góry i tak chwycił mnie za bluzkę, że nie tylko ściągnął mnie z drabinki, ale też obnażył mój biust ...
A to była moja wakacyjne przygoda. Nawet nie wiem kiedy, dałam się poderwać pewnemu domorosłemu fotografowi. Początkowo, gdy proponował mi sesję fotograficzną, podając ...
Kolejne ćwiczenie to znów unoszenie, tym razem w myśl hasła – „Hej dziewczyny, w górę biusty, wszak nadchodzi czas rozpusty…” Bardzo lubię to miłe ćwiczonko… ...
Ach! Świat eksplodował feerią barw. Cóż za kobieta, cóż za talenty! Jak ona to robi. O Chryste, chciało się mu śpiewać, wychwalając Pana. A ta damulka nie przestaje! ...
Przyznaję, że szalenie podnieca mnie ta fantazja. Że jestem prostytutką, która musi każdemu dawać. Jeśli przyjdzie ich kilku – przed każdym z nich muszę rozłożyć ...
Przywarł do niej spragniony od razu, zaczął namiętnie całować jej szyję, policzki a potem zabrał się za usta, wsunął w nie język. Delikatnie objął ją za biodra i ...
Gdy pan prezes raczył być już bliski finału – wyszeptałam najbardziej kusząco, jak tylko umiałam: - Panie prezesie… jeśli pan chce… może pan skończyć we mnie… w ...
- Paniusiu! Naprawa była żmudna i długotrwała. Dlatego nie odpuszczę ci – musisz mi to zrekompensować! Tak samo długo będzie trwała zapłata! W rogu warsztatu stało ...
Archeologia od szkoły podstawowej była moją wielką pasją. Dlatego, gdy oglądam przygody Indiany Jonesa oraz Indiany w spódnicy - czyli Lary Croft - przenoszę się ...
Pisałam to nie sama :) Lecz z uroczym panem o niku Jan45. Ponieważ nie powinnam odpowiadać za czyjś styl - jego tekst pozostawiam niezmieniony. Spotykamy sie na konferencji ...
Nie przestając jęczeć, dokonywałam istnych ekwilibrystyk. Zadarłam do góry nogi, by całą sobą nabić się na jego dumnie sterczący maszt. - Och… panie sąsiedzie ...
Jakże po chwili mnie zaskoczył. Nie tylko tym, że niewiele czasu minęło, a on znów był gotów do gramolenia się z powrotem na mnie… Ale tym, jaki stał się hardy ...