Craus zaczął rozglądać się za jakimś schronieniem.
-Co teraz ? - Spytał zmarznięty Will
-Musimy się schować i przeczekać, jutro spróbujemy
nawiązać kontakt z bazą. - Odparł spokojnie Craus
-Wszyscy zginiemy ! - Zaczął rozpaczać pustelnik
Nagle uwagę naszych bohaterów przyciągnęły światła w oddali.
-Separatyści... Ucieczka nie ma sensu. - Powiedział Craus
-Cholera. - burknął Will
Nagle wszyscy stracili przytomność.
-Bierzemy ich chłopaki ! - krzyknął zamaskowany człowiek
Rano gdy wszyscy się ocknęli nie mieli pojęcia gdzie są.
Byli w dziwnym pomieszczeniu z ciemnymi tytanowymi ścianami.
W pokoju nie było nic. W pewnej chwili wszedł do pokoju młodu człowiek.
-Jak się czujecie ? - Zapytał
-Dobrze - powiedział Will
-Kim jesteście ? - spytał Craus
-Jesteśmy po prostu ludźmi którzy bronią tych terenów przed robotami,
widzę że wy macie pancerze z AS.
-Tak - Rzekł Craus
-Gdzie jest Eltro ? - Spytał Will
Do pokoju wszedł nagle pustelnik.
-Tutaj - Powiedział Eltro
-Kim ty jesteś ? - Spytał Craus
-Jestem dowódcą tych żołnierzy, powiedzmy że w wolnym czasie przebieram się
za wariata i idę na pustynię.
-A o co chodzi z tymi robotami ? - Spytali Craus i Will
-Pierwszy dowódca i założyciel AS kazał je wyprodukować żeby walczyły z
separatystami, ale zbuntowały się i teraz zabijają ludzi. - Powiedział Eltro
-Generale ! Roboty atakują ! - Wrzasnął jeden z żołnierzy
-Zobaczymy na co was stać, bierzcie broń ! - Krzyknął Eltro do Willa i Crausa.
Will wziął karabin snajperski i poszedł na wieże. Craus wziął karabin szturmowy i ruszył do boju.
Will przyłożył oko do zimnej lunety, wycelował i strzelił. Przez robotyczną głowę przeszedł pocisk.
Craus nie radził sobie gorzej. Po odparciu ataku Eltro kazał przyjść żołnierzom AS na rozmowę.
-Radzicie sobie nieźle, chcecie dołączyć do mojej ekipy ? - Spytał Eltro
-Nie, wolimy powrócić do siedziby AS - Rzekł Craus.
-Dobrze, załatwię wam transport. - Powiedział Eltro
-Dzięki. - Rzucił Will.
Wieczorem Will i Craus wrócili do siedziby AS.
-Szefie mamy wiele nowych informacji ! - Krzyknęli obaj wpadając do gabinetu generała.
Po opowiedzeniu wszystkiego czego się dowiedzieli generałowi obaj wrócili do koszarów.
Wiem że krótkie, ale chciałem to dzisiaj wstawić.
1 komentarz
Czytelnik
spoko tylko troche krotkie