o Annie... w bezczasie

do tamtych drzwi wciąż biegnie ścieżka  
porośnięta ciepłymi daliami  
dziś kiedy przymykam powieki widzę złote światło bijące z okna  
i postać stojacą przy krzywej balustradzie  
nieruchomą jak czający się w sieci pająk

zatrzymuję bieg by zaczęrpnąć garść powietrza

z uchylonych drzwi rozkwita świetlisty kobierzec
a z wnętrza unosi się woń suszonych ziół  
dobiega turkot starej maszyny do szycia  
i zaśpiew Anny ścisza zaklęcia
pukam w drzwi popycham nie trzeszczą
tylko naoliwiona cisza w której nikt nie mieszka
nie hurgoczą o ganek targane przez wiatr stare gałęzie szklanki
i nie skrzypi szara reneta  

odeszło wszystko z Anną

kaszmir

opublikowała opowiadanie w kategorii poezja, użyła 112 słów i 662 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik Alex

    💖

    26 lis 2023