Nadejdzie taki dzień, w którym poznam słodki smak ust Twych.
Językowi ostremu na własnym dam błądzić
Bez słowa zbędnego, po cichu i w kącie
Patrzę na Ciebie a serce mi rośnie.
Bez zbędnych ceregieli,
Bez fałszywości spojrzeń
Nie próbuje ukryć mych pragnień.
I roszczeń.
Po cichu i w kącie. Co zdarzyć się może?
Odejdziesz, zapomnisz, przywykniesz.
Ty Łotrze.
Po cichu i w kącie o późnej godzinie..
Z czasów kiedy za dnia, zapominaliśmy się na chwilę..
Posiedzę, popatrzę nawet nie mrugnę.
Pozwól mi tylko zasnąć, otuloną Tobą.
A potem odejdź, zapomnij, przywknij
.. Na chwilę.
Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.
Dodaj komentarz