Szybko wybiegłam z domu do szkoły. Mżawka delikatnie kapała z nieba . Moje rozpuszczone włosy swobodnie falowały na dużym wietrze. Miałam dość dobry humor.
Gdy tylko weszłam do szkoły sympatyczny blondyn szeroko się do mnie uśmiechnął. W ogóle wszyscy chłopcy na korytarzu byli dla mnie niezwykle mili. Jeden zechciał nawet poflirtować, ale stanowczo odmówiłam. Ja przecież miałam chłopka! Najcudowniejszego i najpiękniejszego w całej szkole. Wszystkie laski mi go zazdrościły. Gdy tylko o nim myślałam, mimowolnie się uśmiechałam.
Szybkim krokiem ruszyłam w stronę klasy na drugim pietrze. Już miałam pociągnąć za klamkę, gdy sympatyczny blondynek podbiegł do mnie natychmiastowo.
- Hej! - rzucił do mnie.
- Cześć, ale wybacz, bo się akurat śpieszę - odpowiedziałam trochę niegrzecznie.
- Ja właśnie w tej sprawie. Lepiej żebyś tam raczej nie wchodziła , bo możesz dostać silnego ataku szoku.
- powiedział niepewnie.
- Co Ty do mnie w ogóle mówisz, kretynie? Muszę tam wejść, bo za sekundę zaczyna się pierwsza lekcja.
- Jak chcesz, ale jakby co to ostrzegałem!
Pociągnęłam za klamkę i faktycznie doznałam silnego szoku. Mój chłopak siedział na ławce, a obok niego moja przyjaciółka. Oni się jeszcze całowali! Nawet nie zauważyli jak uchyliłam drzwi.
- Przepraszam, faktycznie miałeś rację. Lepiej bym się czuła gdybym jednak tam teraz nie zaglądnęła.
- No widzisz ! A tak w ogóle to jestem Dawid. Chyba musisz częściej słuchać co do Ciebie mówię!
- uśmiechnął się subtelnie.
Odwzajemniłam uśmiech. - Chyba tak !
- Ale co ja mam teraz zrobić! Chce im dać nauczkę !
- Mam pomysł. Wbiegnij tam i zacznij panicznie krzyczeć,prawie, że płakać. Zapewniam Cię, że będą mieli wstyd na całą szkołę !
- Dobry pomysł mój...- zabrakło mi słowa
Dawid delikatnie się zarumienił.
Zrobiłam tak jak ustaliliśmy. Następnego dnia wszyscy gapili się na mojego eks i byłą przyjaciółkę , jak na ufoludków .O to , mi właśnie chodziło !
Dawid zaprosił mnie do kina. To chyba dobry znak. Dopiero teraz zauważyłam, jakiż on jest przystojny !
Dodaj komentarz