Kiedy pewnego dnia ktoś uznał, że serio strasznie się zmieniłam, oczywiście na lepsze, nabrałam pewności siebie. Więc postanowiłam końcu zagadać do chłopaka, który podobał mi się już szmat czasu. Przystojny, wysoki brunet o piwnych oczach, gdy zmierzałam w jego kierunku, uśmiechnął się jakby wiedział, że idę właśnie do niego. Kiedy już stanęłam przed nim, jego uśmiech był jeszcze większy.
-cześć, masz może szluga? zagadnęłam.
-no hej śliczna, pewnie że mam! i wyjął paczkę marlboro i wyciągnął ją w moją stronę.
-dzięki, wzięłam i odeszłam jak niby nigdy nic. Wiem, że zagadywanie chłopaka na papierosa, jeszcze w tym wieku jest przesadą, no ale cóż, od czegoś trzeba zacząć. Następnego dnia spotkałam go po raz kolejny, jak zwykle przykuwał uwagę innych dziewczyn swoim wyglądem. Ja zresztą też nie mam na co narzekać, jak już mówiłam zmieniłam się na lepsze. Zmieniłam makijaż co bardzo zmieniło mój wygląd, zapuściłam swoje brązowe włosy i zafarbowałam końcówki na blond, styl ubierania też zmieniłam. Zdecydowanie wolę siebie po zmianie. Aktualnie mam 16 lat, a chłopak który tak strasznie mi się podoba jest jakieś cztery lata starszy. Zawsze mnie to kręciło, różnica wieku. Spotykaliśmy się tak kilka razy w ciągu dnia zupełnie przez przypadek, idąc do szkoły wracając z niej, idąc do sklepu, na trening czy gdziekolwiek. Mieszkaliśmy blisko siebie, ale nigdy nie znaliśmy się osobiście. Od czasu akcji z papierosem mówiliśmy sobie cześć. Lecz pewnie nadal nawet nie znał mojego imienia. Któregoś dnia, na przystanku autobusowym postanowiłam znowu zagadnąć:
-hej, tak w ogóle to nazywam się Natalia, jesteśmy w sumie sąsiadami.
-cześć, wiem. już myślałem, że nasza znajomość będzie ograniczała się do zwykłego siema, a jednak, proszę bardzo!
Na to co powiedział ucieszyłam się jak małe dziecko, wiedziałam że teraz to już nie mogę tego zniszczyć i muszę wymienić się z nim numerem. Kiedy już to zaproponowałam, kazał mi dzwonić o karzdej porze. Jutro na pewno zadzwonię, umówię się z nim i lepiej go poznam. .
pisać dalej?
3 komentarze
ann.
pisz.
PiaGizela
pisz;]
valkan
Pisz pisz, zobaczymy co z tego bedzie :P