Wakacyjne zauroczenie

To było latem. Pracowałam w Holandii. Pewnego dnia nadszedł dzień powrotu do domu na tydzień czasu. Pomijając, że byłam umówiona z jednym z przewoźników, że w/w dnia odbierze mnie z domku i zapomniał o mnie. Szukałam kolejnego busa. Umówiłam się na określony dzień i czekałam. Nadjechał był to bardzo młody chłopak(od razu mi się spodobał). Zastanawiałam się czy jest rozmowny bo z chęcią nawiązałabym sobie z nim rozmowę. Przywitałam się poznaliśmy się i ruszyliśmy w drogę. Usiadłam z tyłu busa( nie zaprosił mnie do przodu). Pojechaliśmy po inną osobę i wysiadłam i zapytałam się czy mogę usiąść z przodu. Zgodził się. Bardzo się ucieszyłam bo myślałam że jakoś to się rozkręci. Zaczęliśmy rozmowę. Rozmawialiśmy prawie cały czas o bzdurach. Bardzo się cieszyłam był bardzo w porządku. Po długiej drodze w nocy usnęłam. W pewnej chwili się obudziłam i spałam na jego ramieniu( podobało mi się bo poczułam jego bliskość. Przeprosiłam Go za to, a on powiedział że się przyzwyczaił bo często ludzie tak usypiają. Zrobiło mi się smutno bo myślałam że też jemu się to podobało;). Później rozmawialiśmy. Umówiliśmy się że będzie jechał w tym terminie jak będę wracać z Polski do NL. Na granicy miałam przesiadkę jechałam z jednym z jego kumpli. Też był bardzo w porządku, gdy On dzwonił i się pytał o mnie bardzo się cieszyłam bo wiedziałam że się jemu podobam;) zażartowaliśmy że jedziemy sobie na jeden dzień nad morze a On był bardzo zazdrosny w tym momencie. Podobało mi się to. Bardzo się cieszyłam przez cały urlop nie mogłam się doczekać tego momentu. Gdy nadszedł dzień powrotu bardzo się cieszyłam. Umówiliśmy się na rano. Gdy przyjechałam to już czekał. Był bardzo seksowny i przystojny. Uwielbiałam jego oczy niebieskie wyjątkowe. Więc wyruszyliśmy w drogę bardzo długą. Cały czas rozmawialiśmy pomijając przerwy jak spałam. Chciałam żeby ta droga nigdy się nie kończyła. Uwielbiałam Go słuchać, dotykać. Gdy skończyła się droga byłam bardzo smutna. Pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę. Po kilku godzinach pisaliśmy ze sobą sms’y. Byłam szczęśliwa że się do mnie odzywał. Bardzo szczęśliwa. Umówiliśmy się że jak będzie w NL przyjedzie do mnie i się zobaczymy. Nie mogłam doczekać się tego momentu. Czekałam cały czas. Gdy nadszedł ten dzień bardzo się stresowałam. Spotkaliśmy się ukradkiem. Byłam bardzo szczęśliwa zaczęliśmy rozmowę normalnie. Rozmawialiśmy. (umówiliśmy się że zrobi mi masaż pleców). Zaprosił mnie na tylne siedzenie busa. Sam już tam był. Poszłam położyłam się i poprosiłam o masaż. Dotykał mnie delikatnie. Bardzo czule. Przechodziły mnie ciarki. W pewnym momencie zaczął całować mnie po szyi (nigdy nie zapomnę tego pierwszego pocałunku) odwróciłam się i dostałam bardzo czuły pocałunek w usta. Całowaliśmy się przez bardzo długo ( około godz. Czasu. Było tak przyjemnie że nie chciałam że by to się kończyło. Dotykał mnie wszędzie gdy próbował mi włożyć rękę w spodnie. Przestałam powiedziałam że na to jeszcze nadejdzie czas nie ma co się spieszyć. Całowaliśmy się nadal. Nie chciałam żeby kończył i pojechał. Uciekłabym z nim wszędzie. Byłam w Nim zakochana na maxxa. Widziałam że sprawiało mu to równą przyjemność. Niestety nadszedł czas żeby się rozejść byłam bardzo smutna. Gdy weszłam do pokoju już czekałam na kolejne spotkanie. Nadeszło to dopiero na mój powrót do PL. Nie mógł wtedy przyjechać, więc pojechałam z jego kumplem. Umówiliśmy się że przyjadę do Niego na jeden dzień. Byłam szczęśliwa, a zarazem zestresowana( miałam poznać jego rodziców) Całą drogę nie mogłam się doczekać na nasze spotkanie. Gdy przyjechaliśmy byłam bardzo szczęśliwa jak Go ujrzałam, miałam ochotę się rzucić Jemu w ramiona. Jednak trzeba się czasami opamiętać a w szczególności w czyimś towarzystwie. Chwilę rozmawialiśmy z kolegą i wtedy poszliśmy poznałam jego rodzinę. Bardzo sympatyczni. mA bardzo fajnego Pieska. Nie mogłam się doczekać aż mnie przytuli i pocałuje tak bardzo za tym tęskniłam. Posiedzieliśmy z rodzicami i poszliśmy sami do pokoju nadeszła, moja wymarzona chwila po długim czasie. Czule mnie przytulił i pocałował. Czułam się jakby cały świat nie istniał. Leżeliśmy, oglądaliśmy film. Ale ja i tak cały czas czekałam aż on się do mnie przytuli i pocałuje mnie. Jego ramiona były dla mnie wszystkim. Spędzaliśmy ze sobą praktycznie cały czas jak tam byłam. Nadszedł dzień że musiałam wrócić do domu. Nie chciałam żeby odjeżdżał. Chciałam żeby został ze mną jeszcze. Na pożegnanie nie otrzymałam buziaka( bardzo mnie to zasmuciło). Czekałam na kolejne spotkanie, nadeszło dosyć szybko. Pojechałam do niego pociągiem. Nigdy nie zapomnę tego jak przyjechałam i przytulił mnie tak mocno. Pojechaliśmy do niego spędzaliśmy cały czas razem wspólne piękne chwile. Wieczorem spaliśmy osobno choć bardzo chciałam spać wspólnie( może nawet i lepiej czasami za dużo by się wydarzyło). Potrafiłam Go całować bardzo długo sprawiało mi to tak wielką przyjemność. Chciałam się z Nim kochać ale nie tak szybko chociaż tak bardzo mnie podniecał. Zakazany owoc lepiej smakuje. Nadszedł dzień powrotu nie chciałam tego. Chciałam z Nim uciec jak najdalej i żyć tylko razem. Pamiętam jak wracałam do domu cały czas myślałam o Nim Ten ostatni pocałunek na stacji kolejowej zapamiętam na zawsze jak wszystko co się między nami zdarzyło. To były niezapomniane chwile. Moja sytuacja nie pozwoliła się nam więcej widzieć chciałam tak bardzo to wszystko rzucić dla niego, ale to było za duże ryzyko porzucić całą rodzinę dla kogoś, kogo dobrze nie znam. Wiem że miała bym z Nim bardzo dobrze. Do dzisiejszego dnia żałuję że potoczyło się to wszystko, jak się potoczyło. Pamiętam wszystko co było między nami te dwie noce które dały mi tyle radości i przyjemności. To jak się czułam w Jego ramionach. Mój błąd doprowadził do tego że ułożył sobie życie z jakąś inną dziewczyną. Na pewno jest lepsza dla niego niż ja Życzę mu szczęścia choć nie ukrywam że chciałabym się z nim jeszcze kiedyś zobaczyć poczuć jego zapach i dotyk. Ilekroć przypominam sobie te dni czuję nadal dreszczyk emocji, który przypomina mi wszystko co się stało w ciągu tych kilku dni. Chciałam przeżyć z nim, o wiele więcej wspaniałych chwil. Na które nie pozwoliło mi życie i ja sama. Cały czas żałuję. Zastanawiam się czy on mnie nadal pamięta czy wie że była taka dziewczyna w jego życiu przez tak krotki czas. Zraniła Go choć nie chciała. Chciała uczynić go najszczęśliwszym. Jestem ciekawa co on czuje gdy sobie przypomni o mnie o ile mnie pamięta. Ja do niego czułam bardzo dużo, i nadal coś czuję. Cały czas będzie dla mnie kimś więcej niż znajomym i chyba nawet gdyby teraz się odezwał, miałabym chwile zawahania czy nie rzucić tego wszystkiego dla niego, i nie zmarnować swojej drugiej szansy.

sylka2014

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1363 słów i 7253 znaków.

Dodaj komentarz