Kropelki deszczu dudnią o szybę tworząc rytmiczna melodyjkę. Wiatr szumi porywając bezkarnie liście drzew. Niebo połyskuje tworząc przecięcia rozrywając się na kawałki tak jak moje serce. Siedzę przed oknem uwięziona w swoich myślach. Zadając sobie te same pytanie. DLACZEGO ? Od tego wydarzenia minęły już dwa miesiące a ja pamiętam to doskonale. Zamykam oczy. Widzę jego pociemniałe od gniewu oczy. Spogląda na mnie. Unosi rękę znowu chce to zrobić. Otwieram szybko oczy i staram się wymazać ten obraz ale nie mogę. Powraca z zdwojoną siłą a ja nie mogę nic zrobić. W oczach zbierają mi się łzy. Po chwili z moich ust wyrywa się szloch. Płacze tak jakby wyrywano mi serce ale tak właśnie się czuje. Zamykam zaczerwienione oczy, które wylały strumienie słonych rzek. Wmawiając sobie że jutro będzie lepiej, że w końcu ktoś zabierze cały ból który zagnieździł się zarówno w moim sercu jak w głowi. Wiem że oszukuje siebie... Wiem co mogę zrobić by pozbyć się bólu choć na chwile. Za zaciemnionym regałem książek wyciągam małe pudełeczko. Mój skarb, który pomaga zapomnieć. Robię ciecie równo ze łzą, która uciekła z mojego oka. Robię na cięcia z których ucieka krew a razem z nią wspomnienia....
Hej następną część wstawię gdy będzie przynajmniej 10 łapek
taki szantażyk
miłego czytania
4 komentarze
rosee00
Bardzo fajny początek
agnes1709
Dość ładny język, ale popraw błędy, po za tym deczko przykrótkie - tycie, tycienkie No i skoro taki ostry szantaż, to "stracham" i daję łapkę. "Grosz do grosza..."
!!!zajefajnadziewczyna!!!
ciekawy początek
julitaXD
Super opowiadanie czekam na kolejną część i zostawiam łapkę