Skarbek

Dlaczego Skarbek? O tym się przekonacie w najbliższym czasie.O ile przebrnięcie przez tą całą historię a więc tak: Cześć mam na imię Julia, mam siedemnaście lat i chciałabym opowiedzieć wam moją historię. Na tej stronie opowiada się o dużej ilości pięknych dziewczyn, przeważnie blondynek ze zgrabnymi ciałami, niebieskimi oczami i są tak śliczne i mądre że aż mi się rzygać chce. Nie jestem taka jak te wyuzdane dziewczyny w waszych opowiadaniach, które mają powodzenie u każdego chłopaka jakiego spotkają, nie należę również do pyskatych osóbek, które klną jak szewc. Jestem normalną dziewczyną, pewnie ktoś by mnie nazwał szarą myszką, która swoje dziewictwo będzie trzymała aż do ślubu. Hm dlaczego nie? Czy to jakiś grzech oddać się mężczyźnie z którym chce się spędzić resztę życia? Którego kocha się ponad wszystko? Nie, to nie jest grzech ale jaki facet by chciał być z taką dziewczyną, no chyba że te małżeństwo miałoby potrafić tylko z tydzień po seksie nara i tyle jednak się nie sprawdziłaś. Ale nie ma co o tym pisać za długie tematy to są. Rodzice jak rodzice zawsze mówią, że ich dziecko jest najpiękniejsze ale kto w to wierzy, tym bardziej że są lustra i każdy może się ocenić samemu, ale ludzie są bardzo krytyczni co do siebie. Co ja uważam o swoim wyglądzie? Hmmm ciężkie pytanie... Wydaje mi się że czasami mam momenty że wyglądam nawet ok ale to tylko czasami, nie uważam że jakiś chłopak może się mną zainteresować ale to nie ma znaczenia na wszystkich przyjdzie kiedyś miłość i ja na nią czekam. Co mogę jeszcze o sobie powiedzieć, chyba to że chodzę do liceum do drugiej klasy. Moja przyjaciółka to kołdra a znajomi to laptop i telefon. Nie jestem lubianą osobą, bardziej jestem taką dziewczyną która trzyma się z daleka od wszystkich. Też nie dlatego że jestem dziwna i lubię swoje towarzystwo ale dlatego że jak zadaję się z nim chwilę ta osoba mnie wykorzysta i zostawia. Tak jestem naiwna i ufam wszystkim, dlatego dostaję od losu po tyłku za to. Nie posiadam Facebook bo moimi jednymi, , znajomymi” by byli moi rodzice i kuzynostwo, no parę ciotek i wujków też by się znalazło. Nie lubię dodawać swoich zdjęć, żeby każdy mógł ocenić mój wygląd. Poza tym nie lubię pisać o sobie, tego co robię i pokazywać że ciągle jestem sama, a przecież nie stworzę sobie konta osobnego, nie znajdę zdjęć jakiegoś przystojniaka i nie ustawię że jestem z nim w związku tylko dlatego żeby ludzie myśleli że nie jestem taką ofiarą i jak będą pytać się gdzie jest będę odpowiadać że mieszka ode mnie daleko i w weekendy się spotykamy u niego. Jadę do niego na święta i różne wolne. To by było bardzo żenujące i też nie jestem taką osobą która by umiała tak udawać. Poza tym uważam że kiedyś ktoś mnie pokocha, ale żeby się znalazł taki chłopak trzeba coś zrobić pierw ze swoim życiem. Na początku trzeba poprawić figurę, myślę że kilka brzuszków dziennie i bieganie poranne mi pomorze. Potem pojadę do centrum i nakupuję sobie kosmetyków i może zmienię kolor włosów na jakiś inny... Hm może zrobię sobie blond włosy, będę blondynką, dlaczego nie. Zawsze podobał mi się ten kolor a że nie mam ciemnych włosów tylko jasny brąz to uda mi się zrobić taki kolor jaki będę chciała. No tak ale w sumie mam zaoszczędzone pieniądze ze wszystkich świąt i urodzin więc troszkę gotówki jest więc zaszaleję i niech lepiej, , specjalista’’ zajmie się moimi włosami. Pójdę po południu do fryzjera, może też zmienię swoją garderobę na troszkę inną. Zawsze wolałam chodzić w dresach i w szerokiej bluzie, która strasznie mnie poszerzała ale może w końcu zacznę się ubierać jak typowa dziewczyna a nie jak babochłop.  
A więc tak pójdę do kuchni zrobię sobie śniadanie, wypiję kawę i mogę się ubrać i iść na swoją pierwszą w życiu metamorfozę. Co by tu zjeść na śniadanie... pomyślmy.... hmmm a niech będzie jak mam zamiar stać się piękniejszą osobą i dbać o swoje ciało to zamiast tostów z serem i szynką zjem płatki z mlekiem. Albo lepiej jabłko. Tak już widzę minę mojej mamy jak zobaczy czym się odżywiam. Moja mama jest pielęgniarką w domu starców i jest uczulona na takie jedzenie. Zawsze uważała że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Więc jej powiedzenie brzmi tak: śniadanie zjedz sam, obiadem się podziel a kolację oddaj wrogowi. Tylko że ja lubiłam sobie zjeść więc śniadanie jadłam, obiad i kolację też, czadami dochodziły jeszcze jakieś podwieczorki i desery które jadłam jak opętana. Tak wiem że Wam tak siebie opisuje więc pomyślicie że wyglądam jak taki mały hipopotamek. Nie nie nic z tych rzeczy lubię jeść ale nie uważam że jestem gruba przy wzroście 167 ważę 52 kg. Nie wiem sami oceńcie czy już jest tragedia czy nie. A więc dzisiaj zjem te mleko z płatkami ubiorę się i na prawdę spadam do tego fryzjera.  
20 minut później
Koło domu zobaczyłam mały salonik fryzjerski, przyznam się że kiedyś nie zwracałam uwagi na żadne sklepy uwagi i nie wiedziałam co gdzie można kupić w mojej okolicy bo zawsze po szkole brałam autobus który jest pod domem i szłam do domu. Zamykałam się w swoim pokoju i oglądałam jakieś filmy na kompie. A teraz poszłam na prawdę z misją. A co do tego saloniku to weszłam do niego by spytać się czy znajdzie się dla mnie jakaś luka w zeszycie, że mnie pani przygarnie i zrobi ze mnie na prawdę ładną dziewczynę. Przywitałam się z panią która wygląda na około 40 lat i zapytałam się jej czy mogłaby się mną zająć. Odpowiedziała, że owszem i jeśli mam czas to może to zrobić już teraz. Ucieszyłam się i zajęłam miejsce w wygodnym foteliku. Ten salonik bardzo przykuł moją uwagę, był malutki i taki ciepły. Pani zapytała się mnie czy może mam ochotę na coś do picia bo zajmie to troszkę czasu i żebym się nie krępowała i mówiła co potrzebuję. Za namową pani postanowiłam skrócić swoje włosy na tak zwanego boba. Uważam że ten pomysł jest bardzo dobry, więc pierw będę miała ścinane włosy które sięgały mi do połowy pleców a potem położymy kolor. Ale nie ma tak łatwo ze mną ponieważ poprosiłam panią czy mogę wrócić do niej za 10 minut, pani Ania bo tak miała na imię bardzo się zdziwiła i powiedziała, że dobrze i że nie muszę się wstydzić. I zawsze wystarczy powiedzieć prawdę wtedy ludzie zyskują szacunek u innych. Nie za bardzo zrozumiałam o co chodzi dlatego zapytałam się pani Ani o co chodzi. Odpowiedziała mi że wie że jej salonik jest skromny i jest tylko ona. Jako już kobieta taka ze starszym doświadczeniem umie ścinać i zna się troszkę na dzisiejszej modzie nie jest za bardzo lubianą fryzjerką w mieście tylko dlatego że nie am tyle dyplomów co inne zakłady i że jest sama, że jej salonik nie wygląda jak pałacyk a jak skromne pomieszczenie z dwoma miejscami na strzyżenie. Przecież i tak by nie mogła ścinać dwóch osób na raz bo nie jest to niemożliwe. Uśmiechnęłam się do pani Ani i tylko powiedziałam że mama mi mówiła że na rogu jest przepyszna ciastkarnia i dlatego że im długo zajmie im robienie włosów skoczy tylko po jakieś pyszne ciastka. Pani Ania się zaczerwieniła i przeprosiła za swoje zachowanie mnie, myślała że chce uciec od niej a ja chciałam tylko kupić coś do jedzenia. Po wytłumaczeniu wszystkiego pobiegłam do sklepu w tym czasie pani Ania przygotowała wszystko do zrobienia moich włosów. Gdy wróciłam usiadłam na fotel zamknęłam oczy i czekałam, czekałam aż zobaczę swoje nowe odbicie w lustrze i wiecie co? Nie pomyliłam się, wyglądałam na prawdę ładnie, na prawdę podobało mi się. Podziękowałam pani Ani za to co dla mnie zrobiła, zapłaciłam i poszłam na dalsze zakupy. Pani Ania to na prawdę kochana osoba, opowiedziała mi troszkę o sobie o swojej rodzinie. A ja opowiedziałam jej o sobie. Fryzjerka zaproponowała mi, że jeśli będę miała ochotę czasem z kimś pogadać to zaprasza do salonu ona zawsze znajdzie dla mnie czas i porozmawia ze mną. Oczywiście powiedziałam, że będę jej częstym gościem i ruszyłam w swoja stronę. Na wystawach stały manekiny w różnymi strojami ale nie wiedziałam na co się zdecydować, postanowiłam wejść do pierwszego lepszego sklepu jaki wpadnie mi teraz w oczy i tak poszperać może uda mi się coś znaleźć co będę chciała przymierzyć. I tak się stało sklep który zobaczyłam jako pierwszy był jakieś 10 min drogi od salonu fryzjerskiego. Na wystawie były poukładane manekiny z pięknymi sukienkami, spodnie rurki różne kolory sweterki i takie tam inne. Tak jak w obietnicy postanowiłam że wejdę i po przymierzam kilka rzeczy. W tym sklepie spędziłam około półtorej godziny nie mogłam się zdecydować co wziąć. Ale po długim namyśle i rozmowie z przemiłą panią sprzedawczynią postanowiłam, że wezmę kilka par spodni, kilka swetrów, bluzek na ramiączkach w różnych kolorach i zaskoczę Was nawet wybrałam jedną piękna sukienkę, w czarnym kolorze jest obcisła z niewielkim dekoltem. Jest skromna ale za to przepiękna. Wróciłam do domu i położyłam się w salonie na kanapie, byłam tak wykończona dzisiejszymi zakupami że zasnęłam. Gdy mama wróciła do domu, zrobiła obiad i pochwaliła moją nową fryzurę, jako że nigdy nie miałam z nią dobrych kontaktów, postanowiłam że pierwsza wyciągnę rękę i zawołałam ją po obiedzie, żeby zobaczyła co sobie kupiłam. Bardzo jej się spodobał mój nowy stył i zaproponowała czy nie wybiorę się z nią jutro do kina. Oczywiście że się zgodziłam nie chciałam przecież całej niedzieli przesiedzieć w swoim pokoju jak było to dotychczas. Jakoś byłam dalej zmęczona, więc postanowiłam położyć się do wanny i pokąpać się, bardzo mnie odprężała taka kąpiel, jeszcze jak byłam w sklepie zapomniałam Wam powiedzieć, że kupiłam kulki do kąpieli. Przepięknie pachną i dają uroku takiej odprężającej kąpieli.. Mmm przyjemność. Po kąpieli położyłam się do łóżka spać.

zakochana92

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1937 słów i 10318 znaków.

1 komentarz

 
  • volvo960t6r

    Cudowne opowiadanie...Pisz dalej kolejną część

    21 lut 2014