Skarbek 2

** Następnego dnia**  
Następnego dnia wstałam o godzinie 10, poszłam do łazienki się umyć i potem zjeść śniadanie. Przez cały dzień nic nie robiłam ciekawego. Siedziałam to w salonie to w pokoju u siebie. O 18 wyszłam z mamą do kina. Na początku nie mogłyśmy dojść do porozumienia co wybrać do oglądania, ale po dłuższych namowach mamy wybraliśmy komedię romantyczną, nie za bardzo przepadałam za tego typu filmami. Bardziej lubiłam horrory, gdzie można przez chwilkę przestać myśleć o swoim życiu i troszkę się po bać. No ale mama jak się uprze na coś to ciężko jest jej wybić to z głowy, więc poszłyśmy na jej wybrany typ filmu. Muszę Wam powiedzieć, że nawet mi się podobał. Były takie momenty, że płakałam na nim, ale to było ze śmiechu na szczęście. Po filmie postanowiłyśmy z mamą pójść do małej restauracji obok na małe ciacho i kawkę. Uwielbiałam kawę z mlekiem, choć niektórzy uważają, że Ci ludzie co piją kawę z mlekiem po prostu nie lubią kawy, ale mi to nie przeszkadzało uwielbiałam taką kawkę. Pech chciał że po wejściu do środka zauważyłam, że siedzi tam taki chłopak Robert z mojej klasy, siedział tam ze swoim przyjacielem Karolem. Robert był osobą bardzo spokojną, nie przeszkadzał na lekcji, nie miał dużo znajomych ale miał kilku a dokładnie dwóch przyjaciół w szkole. Nigdy go nie widziałam z żadną dziewczyną, więc nie wiem czy kiedykolwiek z kimś był. Był naprawdę fajnym chłopakiem, tylko że nigdy nie rozmawiał ze mną. Karol był taką specyficzną osobą, lubił ciężką muzykę a najbardziej odpowiadał mu metal, miał kilka tatuaży na ciele oraz długie blond włosy, zawsze był ubrany na czarno. Był wielkim przeciwieństwem Roberta, ale chyba przeciwieństwa się przyciągają bo oni są ciągle razem, nie pomyślcie, że coś ich łączy, nie nie nie nic z tych rzeczy oni naprawdę byli tylko przyjaciółmi i z tego co kiedyś słyszałam to Karol miał jakąś tam dziewczynę ale nigdy nie widziałam jej ani u nas w szkole ani nigdy nie widziałam ich razem. Usiadłam z mamą i gdy podszedł do nas kelner i zapytał się czy już coś wybraliśmy, postanowiłyśmy zamówić dwa ciastka tiramisu i po kawie. Ciasto było pyszne, naprawdę aż palce lizać. Spojrzałam w bok gdzie siedział Robert i zauważyłam że wychodzi już z restauracji. Chłopacy byli tak zainteresowani swoją rozmową, że nie zauważyli mnie, choć nawet gdyby zauważyli to i tak by się nie odezwali, przecież nigdy ze mną nie rozmawiali to dlaczego dzisiaj by miało to się zmienić. Myślałam, że jak zmienię swój wygląd to zaczną ludzie zwracać na mnie uwagę, ale pomyliłam się tym razem. Koło 21:30 wróciłyśmy z mamą do domu. Dlatego od razu wskoczyłam pod prysznic i później do łóżka, przecież jutro czeka mnie dzień w szkole. Oh jak ja nie lubię szkoły, nie lubię tych ludzi i nie wiem jak jutro się zachowają jak mnie zobaczą w mojej nowej fryzurze oraz ciuchach. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

zakochana92

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 569 słów i 3090 znaków.

Dodaj komentarz