Uśmiechnęłam się do siebie
Adela: Bardzo chętnie. Pozdrów mamę!
-Cieszysz się jak głupi do sera, czy to znaczy, że już poznałaś jakichś seksownych Niemców? - zapytał mój głupi przyjaciel
-W sumie to spotkałam dawnego znajomego
-Dawnego znajomego? - Jonatan nie wiedział o moich znajomościach z tamtejszych wakacji
Wtedy opowiedziałam mu wszystko, cieszyło mnie to, że mój przyjaciel jest dobrym słuchaczem, pomimo tego, że oboje lubimy gadać jak najęci.
-Podoba ci się? - spojrzałam na niego jak na wariata
-Oczywiście, jest bardzo przystojny, ale wiesz, że nie chcę nikogo nowego, poza tym z tego co pamiętam miał dziewczynę, być może dalej razem są. Traktuje go jak kolegę, nic więcej - ten się tylko uśmiechnął i zaczął mnie gilgotać.
Dzisiejszy dzień w pracy minął bardzo dobrze. Zero rozbitych talerzy, czy szklanek, za to bardzo mili i uprzejmi ludzie. Kelnerką jestem tylko ja i Eric, na kuchni są trzy osoby i ze wszystkimi dzisiaj porozmawiałam i w jakiś sposób poznałam. Jestem naprawdę napełniona energią na kolejne dni w pracy. Grafik mam taki sam jak wszyscy inni pracownicy. Kawiarnia jest czynna od poniedziałku do piątku od godziny 12 do 19, chyba że organizowane są jakieś przyjęcia, wtedy wszystko ustalamy.
Szczerze? Zaczyna bardzo mi się to podobać.
Dodaj komentarz