Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Miłosne trele-morele - Złap mnie jeśli potrafisz cz. 2

Następnego dnia James był wciekły jak osa. Ciągle miał mi za złe że ,, zamknęłam " go na dworze. Mu cała praca zajęła więcej ode mnie i to dużo bo skończył dopiero przez obiadem. No przykro mi. Było mnie nie zostawiać samej. Po śniadaniu tata przyniósł mi wspaniałą nowinę. Jak gdyby nigdy nic, spytał się mnie obojętnie czy jego córka, nie zechciałaby poćwiczyć trochę skoków na Quintanie. Zamarłam. A później rzuciłam się na niego i wyściskałam.  
- Tylko później po godzinnym treningu pojedziesz że mną do stadniny ,, Sianoburz ". - ostrzegł mnie tata.  
- Co? - patrzę na niego nie wiedząc o co chodzi. Nagle mnie olśniło - A! Chcesz im zawieść bele siana.  
- Niestety. - mruknął tata. Tak na marginesie rodziny w stadninie ,, Kosy " i ,, Sianoburz " są niemal śmiertelnymi wrogami. Nikt nie wie czemu. Chodziło o jakąś kłótnie między ojcem a panem Starrem. Kiedyś byli najlepszymi przyjaciółmi. No ale cóż. Życie bywa trudne. Nie mamy wpływu na to co się działo, dzieje, będzie się dziać. Dotarliśmy do stadniny mojego taty. Na końcu w boksie był Quintano. Ogier, miał 8 lat. Tata wyprowadził go do Wielkiej Sali (zainspirował się Harry'm Potterem) gdzieś prowadziło się treningi dla koni. Przeszkody dla Quintano były już rozłożone. Tata pomógł mi wsiąść na niego. To było wspaniale uczucie. Quintano sam się prowadził. Doskonale wiedział kiedy się zatrzymać, galopować, skakać. Ćwiczyliśmy przez godzinę. Kiedy tata poszedł ładować bele ja pobiegłam szybko poinformować Mię gdzie jadę. Wydawała się bardzo przejęta gdy z nią o tym przez telefon rozmawiałam. Nie było nam dane pogadać dłużej, bo tata zawołał mnie na dół. Pożegnałam się z Mią i zeszłam. Podróż z tatą do stadniny trwała krótko. Na miejscu czekał na nas gruby facet który zaprowadził nas do stodoły żeby wszystkie bele tam zanieść. Wiedziałam że tacie zajmie wyjmowanie beli więc poszłam się rozglądać. Gdy spacerowałam na dworze poczułam że oberwałam czymś w plecy. Patykiem. Patrzę w miejsce skąd leciał patyk. Stoi tam syn wrogów.  
- CO TY ROBISZ? Nie nauczyłeś się manier - krzyczę. On się uśmiecha słodko i niewinnie i rzuca we mnie kolejnym patykiem.  
- OBERWIESZ ZA TO - straciłam cierpliwość i zaczęłam go gonić.  
- Złap mnie jeśli potrafisz! - wystawia mi język jak małe dziecko a był tego samego wieku co ja. W pewnym momencie się potknęłam i wpadłam w błoto. Poczułam że skręciłam kostkę.  
- Nic Ci nie jest? - stoi nade mną i patrzy z troską a ja zamieram na chwilę.

*********************
Spokojnie. Nie jest wow bo się uczę. Komentarze piszcie i proszę o rady!

Zaslodko

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 503 słów i 2751 znaków.

1 komentarz

 
  • Koteczka

    Okej, skoro chcesz rad, to Ci je dam :) 1. Pisz długie! Jest to jedne z ważniejszych elementów opowiadania (jeśli nie wiesz jak napisz w wiadomości). 2. Staraj się sprawdzać tekst przd dodaniem nie mniej niż trzy razy. Znajdziesz może jakieś literówki lub coś zmieniać na dłuższe i lepsze. 3. Pisz więcej opisów i informacji. 4. Jeśli chcesz mieć więcej czytelników to nie wystarczy tylko pisać opowiadań. Sami nie przyjdą! Trzeba pisać komentarze i czytać innych opowiadania. Sama tak zrobiłam i mam już 80 wyświetleń bloga, a powstał 3 dni temu. 5. Brak weny? Nic gorszego! Wystarczy zapisać to na co byś się wysiliła na jakiejś kartce, a potem pozmieniać to co Ci się nie podoba. Możesz również poczytać lub napisać do mnie, bo mam (większość zapewne nie opublikuje) wiele pomysłów i radą mogę służyć zawsze :) Jeśli chciałabyś coś jeszcze zapytać wiesz gdzie pisać :D Przechodząc do opowiadanie mogę powiedzieć, że było super. Fajny pomysł i wykonanie. Będę czekać z niecierpliwością na kolejną część :)

    3 lis 2016

  • Zaslodko

    @Koteczka dziękuję! Dłuższych nie dam rady. :/ piszę codziennie więc powinno starczyć. Co do opisów... Tak, tak wiem. Spróbować mogę. Dziękuję za rady jak zdobywać czytelników :) Jak będę miała kłopoty to wiem gdzie mam szukać haha. Dziękuję i jeszcze raz dziękuję! :)

    3 lis 2016