Miłość od pierwszego wejrzenia :)

Był piękny poranek Wiktoria jak co dzień wstała i poszła przygotować się do szkoły. Nie mogła się doczekać kiedy go zobacz. Go czyli Aleksa jej obiekt westchnień. Chodziła z nim do jednej klasy lecz on był dwa lata od niej starszy. Podobał się wszystkim dziewczyną z klasy. Wiktoria zaczynała lekcje o 8:35 miała niewiele czasu żeby dotrzeć do szkoły jedzą śniadanie, usłyszała dzwonek do drzwi była to Majka :
M- No a ty co jeszcze nie gotowa. ? Szybko chodź bo się spóźnimy!
W- No już, już. Musze tylko zabrać torbę i możemy iść.  
Dziewczyny szybko doszły do szkoły. Wchodząc Wiki zobaczyła Aleksa rozmawiającego z Izą. Nie podobało jej się to. Widziała jak ona na niego patrzy. Spoglądając na nich powiedziała Widzisz jak ona na niego się gapi szmata głupia
M: haha. . oj tam możesz coś z tym zrobić.  
W : Niby co ?  
M: Zagadaj do niego.  
Zadzwonił dzwonek dziewczyny poszły do klasy na lekcje. Przez wszystkie lekcje Aleks przyglądał się Wiktorii. Kiedy dziewczyna wychodziła ze szkoły doczepił się do niej Dominik którego za bardzo nie lubiła. On ją podrywał lecz ona wgl nie zwracała na niego uwagi. Następnego dnia na wf-ie Maja i Wiktoria siedziały i patrzyły jak grają chłopacy Wiki cicho kibicowała drużynie Aleksa. Idąc do szatni specjalnie otarła się o jego ramię, on spojrzał się na nią i uśmiechnął się. Zbliżała się impreza walentynkowa. Wszystkie koleżanki Wiktorii szły na nią ze swoimi chłopaka tylko nie Wiktoria nie miała z kim iść. Sprawdzając pocztę zobaczyła wiadomość od Aleksa napisał czy pójdzie z nim i że bardzo mu na tym zależy. Wiki uśmiechnęła się i od razu zadzwoniła do Majki żeby powiedzieć co się stało.  
M: Halo  
W: No cześć wiesz co się stało. ?!
M: No nie wiem mów szybko bo jestem bardzo ciekawa.  
W: Aleks zaprosił mnie na imprezę walentynkową
M: Fajnie ciesze się bardzo. )