Gdzie jestes?

Kiedy zasypiam ciągle widzę te chwile...Wspólne rozmowy. spacery...Uwielbiam spać, bo wiem, że w moich snach będziesz ty.. Znowu mnie pocałujesz, dotkniesz....Gdzie jesteś?  
Wszystko zaczęło się kiedy byłam w Liceum Pawła znałam już od podstawówki był moim przyjacielem ,zawsze mogłam na niego polegać. Wiadomo jak to młode lata on miał kiedyś kogoś ja też było to przelotne zauroczenie.. nic więcej. Kiedy dowiedziałam się, że będę z Pawłem w jednej klasie bardzo się ucieszyłam...chociaż kogoś będę znała-pomyślałam.. Pierwsze dni w szkole wiadomo były trudne, ale szybko się przyzwyczaiłam. Mimo że z Pawłem łączyły mnie tylko czysto koleżeńskie stosunki.. ja zaczęłam do niego coś czuć...Niemożliwe! myślałam...To pewnie tylko chwilowe...Coraz częściej się z nim spotykałam-wspólne wypady, spacery.. Czekałam tylko kiedy napisze do mnie czy wychodzimy gdzieś dzisiaj.. Wmawiałam sobie, że po prostu nudzi mi się i nie ma co siedzieć w domu...Paweł stawał się coraz bliższy dla mnie zobaczyłam w nim to czego nigdy nie widziałam...Dni mijały coraz częściej o nim myślałam.. Któregoś dnia na spacerze Paweł zapytał się mnie czy coś dla mnie znaczy? Kompletnie mnie zamurowało! Co mam powiedzieć? A jeżeli on tylko mnie sprawdza , coś się domyśla?...Przecież wiem, że znaczy dla mnie wiele ,bardzo wiele...TAK! - krzyknęłam jak głupia.. nie wiedziałam co robić - muszę już iść! powiedziałam i uciekłam. Pół nocy o tym wszystkim myślałam..- Zachowałaś się jak idiotka, co on o tobie pomyśli??! Byłam na siebie wściekła. Rano obudził mnie sms od Pawła: dlaczego wczoraj tak szybko uciekłaś i czemu nie ma cię w szkole?? O nie! zapomniałam o budziku...Już totalnie zwariowałam...po południu przyszedł do mnie.. Powiedziałam mu wszystko co myślę, co czuję. Nie mogę dłużej tego ukrywać.. Kocham cię Paweł...wiem, wiem myśl co chcesz ale ja naprawdę... zaczęłam płakać.. sama nie wiem dlaczego.. a on wstał spojrzał na mnie i powiedział jak gdyby nigdy nic-muszę iść...-CO! a gdzie ja ciebie też kocham ,zostańmy parą?? Gdzie? Czuję się okropnie...tyle mu mówiłam a on nic.. zero...Nie mogłam się powstrzymać napisałam do niego.. Zapytałam czy może ma inna dlaczego tak zrobił czy już naprawdę jestem mu aż tak obojętna?? Nic nie odpisał.. w szkole mnie unikał.. nie chciałam mu się narzucać...Któregoś dnia przyszedł do mnie...powiedział, że to nie ma sensu, żebym zapomniała...,że to wszystko na nic...nie wiedziałam co mam mówić...patrzyłam się tylko słuchając jego.. nie wierzyłam w to co mówi-nie chciałam wierzyć...

Dni były szare.. nic mnie nie cieszyło. ciągle patrzyłam się w okno, czekając, aż on przyjdzie.. Tyle lat się znaliśmy! Moje życie przestało być kolorowe.. Od koleżanki dowiedziałam się, że Paweł wyjechał.. nic nie powiedział...gdzie ,po co...dlaczego...Nie mogę się z tym pogodzić chociaż minęło już dużo czasu zawsze będę o nim myślała...........

~Dominika

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 563 słów i 3086 znaków.

Dodaj komentarz