Chodź ze mną, przeżyć coś na stałe cz.2

Chodź ze mną, przeżyć coś na stałe cz.2Nastał ranek. Tak, to ten dzień, w którym miałem opuścić Kołobrzeg i Monikę. Wstałem o 7:30, kurde niszczę sobie życie budząc się o tak wczesnej godzinie... Spojrzałem na mojego aniołka, no może nie była moja, ale była aniołkiem.  
-Wstawaj... Moniczko- szepnąłem jej do ucha i pocałowałem ją w policzek
Przebudziła się. Nawet bez makijażu wyglądała perfekcyjnie. Zerwała się szybko z łóżka i pobiegła do łazienki się ogarnąć. Zeszliśmy na śniadanie. Przedstawiłem chłopakom Monikę. Po śniadaniu poszliśmy się przejść, a raczej odprowadziłem Monię do domu.
-Wiesz, że zaraz wyjeżdżam?- spytałem
-Tak wiem- powiedziała tak cicho, że ledwo usłyszałem  
Pocałowałem ją namiętnie.
-Dobra... znam Twoją sytuację rodzinną i wiem, że mieszkasz sama więc zabiorę cię ze sobą do siebie na parę dni, ale pod warunkiem, że potem wrócisz bez marudzenia do siebie- rzekłem
Uśmiechnęła się i zaczęła skakać ze szczęścia, aż się popłakała. Wykrzyczała oczywiście, że się zgadza. Przytuliłem ją, a ona zaprosiła mnie do środka. Zrobiła kawę i jedzenie, a ja wybrałem film.
-Miłosz, bo, bo ja, ja chcę się z Tobą kochać- powiedziała niepewnie  
Spojrzałem na nią i osłupiałem. Nie wiedziałem co powiedzieć.  
-Haha.. oszalałaś?... Masz dopiero 16 lat. Nie mam zamiaru cię jak na razie rozdziewiczać. Przepraszam- odparłem
Usiadła na kanapie koło mnie. Nie przytuliła się, ani nic.
-No okej- pomyślałem... nie to nie, nie będę zmuszać do przytulania, ani całowania
Obejrzeliśmy film do końca.
-Dobra, spakuj najpotrzebniejsze rzeczy i zaraz cię tu widzę- powiedziałem
Pobiegła szybko na górę. Kurde posłuchała mnie. Haha.. zjawiła się po 10 minutach cała rozpromieniona i podjarana wyjazdem. Powiedziałem, że chłopaki już na nas czekają więc idziemy. Wyjechaliśmy około 14, a na miejscu byliśmy gdzieś tak po północy. Odwiozłem chłopaków do domu i sam z Moniką pojechałem do siebie.  
-Wiem nie mam luksusów tak jak ty, ale jest gdzie spać- powiedziałem
Wyszła z auta, była zmęczona, a raczej wyglądała na taką. Wzięła bagaż, który po chwili wyrwałem jej z ręki i odparłem, że go zaniosę.  
-Łazienkę masz na górze, a sypialnie po przeciwnej stronie. Dobranoc- rzekłem
Uśmiechnęła się i ledwo doczołgała się do schodów, a co dopiero miała wejść na górę. Podszedłem do niej, wziąłem ją na rączki i zaniosłem na górę. Stwierdziłem, że nie musi się myć i że ma od razu iść spać. Zszedłem na dół. Nie wiedziałem jak mam się zachować. Nigdy nie nocowała, a raczej nie pomieszkiwała ze mną szesnastolatka. Posiedziałem jeszcze przed laptopem, bo musiałem popracować. Tak.. wakacje i praca... Koszmar. Nagle zjawiła się ona. Stała w samej bieliźnie. Fak! Dlaczego ja muszę być facetem i tak szybko się podniecać i to na widok małolaty?...  
-Co ty tu do cholery robisz?!- spytałem
-Nic nie mogłam zasnąć więc przyszłam- odparła szybko
-Dobra, siadaj i mi nie przeszkadzaj- rzekłem
Wkurzyłem się. W słuchawkach leciała jakaś beznadziejna piosenka. Sam tekst mnie przeraził "Złączymy się w parę jedną, będziemy przykładem miłości na pewno. Chcę byś była moją jedyną, chcę żyć dla ciebie i pić z Tobą wino. Zrobiłaś, pierwszy krok. Zbliżyłaś się i stało się to". No kur*a! Który baran pisze takie pioseneczki. Wyłączyłem laptopa.
-Idziemy spać- powiedziałem
Poszła ze mną na górę. Położyliśmy się i zasnęliśmy. Obudziłem się. Ona już nie spała. Boże, czy ta kobieta nie jest zmęczona po takim krótkim czasie spania? ech.. Siedziała i patrzyła się na mnie tymi swoimi pięknymi oczkami. Zaczęła śpiewać jakąś piosenkę. Udałem, że śpię, aby się nie speszyła. "Nasze życie będzie jak poemat, trzeba tylko znaleźć dobry temat, trzeba się odnaleźć w każdej chwili, trzeba być". Śpiewała cudownie. Mógłbym jej słuchać godzinami. Zacząłem ją łaskotać, a ona się wydarła.  
-Ślicznie śpiewasz- szepnąłem  
-Ale.. ale jak... przecież ty spałeś- powiedziała niepewnie
-Nie.. ja udawałem, że śpię- odparłem
Zaczęła się śmiać. Jejuu jak ona piszczała.  
-Pomożesz mi w pracy. Zbieraj się- powiedziałem
Zdziwiła się. Jakby widziała swoją minę to by się zeszczała ze śmiechu. Zebrała się w 10 minut. Wyglądała jak księżniczka. Pojechaliśmy do biura.
-A tak właściwie to po co ja ci jestem potrzebna?- spytała
-No jak to po co? Musze się kumplom pochwalić jaką foczkę złowiłem- powiedziałem śmiejąc się
-Aha...- rzekła
-Nie no żartuję aniołku. Jestem projektantem i aktualnie mam zaprojektować ubrania dla nastolatek, a widzę, że ty znasz się na modzie więc mi pomożesz- odparłem
Uśmiechnęła się i dała mi buziaka w policzek.  


CDN :) Jeżeli są jakieś błędy to proszę pisać :)

ksieznaadusia

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 926 słów i 4934 znaków, zaktualizowała 12 lip 2015.

9 komentarzy

 
  • Użytkownik facio

    Prawie kwartał i nic-badz powazna ksieznaadusia

    2 paź 2015

  • Użytkownik facio

    Galerianka "skonała" a tu żeś nic nie dodala

    13 wrz 2015

  • Użytkownik kasiulka

    Będzi dalszy ciąg bo się pogubiłam :rolleyes:

    3 wrz 2015

  • Użytkownik ksieznaadusia

    @kasiulka  tak będzie :)

    3 wrz 2015

  • Użytkownik facio

    Wakacje wakacjami,choroba chorobą a tu d...

    29 lip 2015

  • Użytkownik facio

    Piszesz dalej czy olewasz :rolleyes:

    27 lip 2015

  • Użytkownik ksieznaadusia

    @facio piszę dalej :) Nie czepiajcie się mnie, że olewam, że nie pisze od kilkunastu dni nic, ale mam wakacje, swoje sprawy i wyjeżdzam gdzieś ciągle.... + aktualnie jestem chora i naprawdę ciężko mi się pisze z gorączką... :)

    28 lip 2015

  • Użytkownik czarnyrafal

    Już tyle dni minęło i nic. Kiedy cd. :faja:

    26 lip 2015

  • Użytkownik Linda

    "Miłosz miał opuścić Kołobrzeg i Monikę. Wstałem o 7:30," znowu to samo .. Weź to popraw bo ja się już pogubiłam i musiałam czytać dwa razy jedno zdanie żeby zrozumieć jego sens .. Bezsensu ;D Pomysł fajny ale źle napisane opowiadanie . Do poprawy ;)

    12 lip 2015

  • Użytkownik czarnyrafal

    Ja zauważyłem brak paru znaków przestankowych więc napisałem n i e d o k ł a d n o ś c i  a nie błędów co mi zarzucasz uważam niesłusznie.Poza tym tekst świetny co już uprzednio napisałem. ż poważaniem Autorko. <3

    10 lip 2015

  • Użytkownik czarnyrafal

    Dobre choć paru niedokładności-nie błędów  się nie ustrzegłaś. Jak sama jeszcze raz przeczytasz swój tekst tonapewno je wyłowisz.Tekst jest świetnyi co dalej-oby jak najprędzej. <3

    10 lip 2015

  • Użytkownik ksieznaadusia

    @czarnyrafal mozesz powiedziec jakie bledy bo ja ich nie widze...

    10 lip 2015