Było nam pisane- prolog

Dlaczego istnieje cierpienie na świecie? Jaki jest sens życia człowieka? Dlaczego żyję? Dlaczego ludzie się w sobie zakochują? Te pytania nurtują mnie od paru miesięcy, ale już dość. Mam tego dość. Niedługo już nic nie będę czuć, nikt nie będzie mógł mnie zranić. Ostatnie minuty na tym pieprzonym świecie. Tylko jedno cięcie, jedna mała rana, a zabiera życie. Zimne ostrze żyletki pieści moją skórę, jestem o krok od śmierci, ale coś mnie powstrzymuje. Nie mogę tego zrobić. Dlaczego? Nie mam dla kogo żyć. Nie jestem nic warta, tak jak myślałam. Żyletka wróciła na swoje miejsce, tuż przy żyle. To jest chwila słabości i odwagi, ale czy ja się odważę? Z pewnością, ale kiedy? Może to jeszcze nie jest na mnie czas? Kochałam żyć, a teraz muszę pokochać śmierć. Podjęłam już decyzję i jej nie zmienię. Rozejrzałam się po pokoju ostatni raz. Wszystko było na swoim miejscu tylko Jego zdjęcie nie leży już na biurku, tylko list o tym co czuję. Ostatni głęboki oddech, zamykam oczy i powoli, ale głęboko przecinam skórę, a pod nią żyłę, chwilowy ból- a później ciemność.

Ksiazkoholiczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 209 słów i 1154 znaków, zaktualizowała 2 cze 2017.

Dodaj komentarz