Academy of the Four Elements. Prolog

Każdy człowiek ma swój żywioł. Ogień, woda, powietrze czy ziemia. Jedni odkrywają moc w sobie będąc małym dzieckiem, inni nieco później a jeszcze niektórzy - wcale. Kiedy już go w sobie odkryjemy, dzieją się dziwne, ale i straszne rzeczy. Tsunami, pożary... To wszystko przez emocje i moc, której samemu nie da się kontrolować. Ci, którym się udało opanować swoje żywioły, stworzyli Akademię Czterech Żywiołów.  
Ester niby miasto jak każde inne, wysokie budynki, dzielnice, szkoły, parki ogółem wszystko co znajdziesz w każdym normalnym mieście. Ester położone jest w Astarii, na pięknym malowniczym wybrzeżu. Na pozór nic dziwnego, wszystko tak jak być powinno ale mimo wszystko miasto, całe wybrzeże sprawia wrażenie napełnionego jakąś magiczną energią. Ludzie mieszkający różnią się od innych których miałam okazje spotkać w innych krajach, krótko mówiąc każdy z nich ma w sobie coś niepowtarzalnego. Teraz wyobraź sobie siedemnastoletnią dziewczynę o błękitnych jak niebo oczach, włosach czarnych jak węgiel i śnieżnobiałej cerze. Niby nic nadzwyczajnego gdyby nie heterochromia, łuk kupidyna na ustach i znamię na ręce przypominające mandale. Tak jak mówiłam nic tu nie jest zwyczajne, i sami się o tym niedługo przekonacie. Moja historia będzie inna niż wszystkie, kiedy dowiedziałam się kim naprawdę jest już nigdy nie będę taka jak dawniej. Ester to moje miasto a ja jestem Luna Sparkle.

____________________

Hej ludzie
Jeśli się podobało komentujcie
Myślę tak 5 kom i piszę dalej
Strzałka