Dom - 118
Otworzyłem oczy. Przed nimi była ciemność... ale inna. Czułem że odzyskałem kontrole. - Kuurwa... – mruknąłem. Czułem sie jak... zombie. Jakbym nie żył i nagle ...
Otworzyłem oczy. Przed nimi była ciemność... ale inna. Czułem że odzyskałem kontrole. - Kuurwa... – mruknąłem. Czułem sie jak... zombie. Jakbym nie żył i nagle ...
XIV Beatrice leżała w łożu obserwując jak Gruby sprawdza stan śpiącej rannej. Mimo iż daleko było do poranka był już całkowicie ubrany. Wodziła za nim wzrokiem ...
- Witam, pani Marto. Czy jutro w południe byłaby pani w stanie stawić się w Agacie? Jest coś naprawdę ważnego, co musimy omówić. - właśnie takie słowa usłyszała po ...
Podskoczyłem i złapałem dwóch końców łańcucha. Z uśmiechem zacząłem bujać się jak na huśtawce. Ale brzęk metalu zwrócił uwagę Kamila. Usłyszałem jego kroki a ...
Lubie imprezy, choć rzadko na nich bywam. Jak nikt nie zaprasza, to co się bede wpychać? Ale gdy Roscoe wyskoczy z propozycją, zawsze jestem chętny. Tego wieczoru – no ...
To był jeden z tych momentów kiedy kontemplowałem rzeczywistość dookoła. Było ciemno ale ja widziałem różne rzeczy. Widziałem jak Travis w końcu trzeźwieje i ...
- Pułkowniku, czy grozi nam jakieś dochodzenie w sprawie z tymi narkotykami? - zapytała Marta, siedząc w gabinecie dowódcy Agatu. - Nie. Trwa dochodzenie, tak, ale to raczej ...
Prawda - Serino, to ostatni moment na powiedzenie prawdy! - Cicho! Ściany maja uszy, a Fabrycy może wrócić w każdej chwili - zniżyła głos do ledwie słyszanego szeptu ...
Zwykle, kiedy gdzieś jechaliśmy puszczałem muzyke na full. Ale teraz po mojej głowie wirowały dziwne myśli. Wiem że oszukuje wszystkich i nie powinienem tak robić. Jestem ...
Dla mnie, czyli człowieka uwielbiającego spędzać wolny czas poza domem przejażdżka rowerowa nie była wyzwaniem pod względem zmęczenia, ale jako wspólne spędzenie czasu ...
Jeden. Stary, drewniany zegar uderzył po raz pierwszy. Nie wiadomo jak, nie wiadomo dlaczego – nagle znalazłam się na dwunastym peronie jedynego dworca kolejowego w ...
XV Oczy wodza powędrowały na ranną dziewczynę. Pytającym wzrokiem spoglądał w jej kierunku, jakby badał czy dziewczę będzie w stanie zaspokoić jego ciekawość. Nie ...
Harry's POV Kręciłem się po kuchni. Po zjedzonym śniadaniu ktoś musi pozmywać. Cieszyłem się że JB dał sobie rade, że doszedł do siebie i pokazał odrobinę ...
Ruszyłem w stronę pola ćwiczebnego, położonego na tyle daleko, by nie straszyć zwierząt, ale też na tyle blisko, by mieścić się przed murem wioski, bez wścibskich oczu ...