Martwy, albo nie część 2

Klaudia wzięła karton z zupami i ruszyła do teraźniejszego miejsca zamieszkania, czyli Darka starego domu tylko, że on był teraz o wiele lepszy. Dwór był ogrodzony solidnym płotem betonowym i drutem kolczastym. Dariusz próbując coś zrobić nadal myślał o niej  
  Klaudia to bordowo włosa dziewczyna z pięknymi niebieskimi oczami. Byla przeciętnej urody, ale Darkowi zawsze się podobała. Kiedyś pro
     Darek z Arkiem ruszyli na obchód. Kolo płotu kręciło się kilku sztywnych.
D- Arek ! Załatwimy tamtych blisko rzeki ?
A-     Spoko idziemy.  
     Kiedy zabijali zimnych swoimi "wynalazkami", czyli:
Arek miał kij ok. 1, 5 m zakończony ostrzem  
Darek natomiast lage ( pałka z kolcami)  
Wtedy Klaudia próbowała nawiązać łączność z Chłopakami  
K-Darek słyszysz mnie? Halo chłopacy?
D-Słucham cię.  
K-ktoś nam złożył wizytę.
D-kto ?  
K-ktoś kogo znamy wszyscy  
  Arek i Darek ruszyli w stronę schronienia  
...  
D-kto przyjechał powiedz Klaudia ?  
K-to Michał  
D- Co ? On żyje gdzie jest on ? Mówił uradowany  
M-siema młody (ksywa Darka )  
D- Łysy ty chuju gdzie byłeś tyle czasu?  
A-siema stary jak ci się udało przeżyć ?
M- siedziałem w Poznaniu w twierdzy na stadionie.
K-jaka twiefdza?  
M-ocalałych. Tam właśnie jest większość naszych znajomych  
A-Jedziemy tam. Powiedział uradowany Arek  
D-Też tak sądzę. A ty Klaudia jak sadzisz ?
K-Jedziemy!!!
     Następnego dnia wszyscy od samego rana pracowali przy aucie, czy też zabierali zapasy i najpotrzebniejsze rzeczy.  
M-Młody o której ruszamy ?
D-możemy o 13:45.
K-pasuje  
A-dobra to za 4 godziny ruszamy  
D-ok  
     Trzy godziny później. Darek wyszedł przed bramę aby wywiesić kartkę z informacja, że ktoś kto potrzebuje schronienia może się tu zatrzymać. Wtedy Klaudia podeszła do niego zapytała się go  
K- co robisz ?
D- zawieszam informacje o schronieniu  
K- aha dobrze robisz przynajmniej ktoś będzie mógł tutaj zostać  
Darek puścił przodem dziewczyne  
k-jednak szarmanctwo nie zniklko  
D-nie i nie zniknie w każdym bądź innym razie u mnie nie zniknie  
     Jeszcze 10 minut i wyruszą w podróż ona będzie ciężka. Przed zarazą było lekko, ale teraz jest znacznie ciężej zombie, porzucone auta, barykady na drogach. Darek z Michałem mieli prowadzić auta, Klaudia miała jechać z Młodym, a Arek z Łysym.  
     Wyjechali zrobili przystanek w mieście oddalonym o kilka kilometrów, gdy wyszedli wszyscy z aut wtedy się zaczęło....

punkhead

opublikował opowiadanie w kategorii horror, użył 411 słów i 2443 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik TikTakTikTak

    Exstra ! :)
    Czekam na dalszą część :cool:

    30 gru 2014

  • Użytkownik Elffik <3

    **** to ! :)
    Czekam na następną część

    30 gru 2014

  • Użytkownik Py64 (...)

    Mnóóóóóóóóóstwo błędów ortograficznych jak i interpunkcyjnych.

    12 gru 2014