Wsadzam kij w mrowisko. Sprzeczne decyzje Jerzego Owsiaka

Do przedruku tego tekstu skłoniły mnie sprzeczne decyzje Jerzego Owsiaka,  który najpierw zrezygnował z funkcji prezesa WOŚP a następnie podczas pożegnania pana Pawła Adamowicza oznajmił że wraca na to stanowisko. Osobiście uważam że rolà WOŚP jest nie do przecenienia zarówno w zakresie wymierne pomocy dla szpitali ale również aktywizacji społeczeństwa do dobroczynności.  Nie może to jednak przesłaniać faktu,  że pan Jerzy Owsiak jako prezes fundacji zlekcewazył ( nie po raz pierwszy)  wymogi bezpieczeństwa jakie na organizatorów  imprez masowych nakłada ustawa. Niezgloszenie finału WOŚP jako imprezy masowej skutkowało zmniejszonà obsadą policji oraz brakiem właściwej organizacji ochrony wynajętej przez organizatora.
Jako przykład  podaję reakcję pana Owsiaka na decyzję policji o uznaniu Pol'and'Rock imprezą podwyższonego ryzyka.

"Pol'and'Rock imprezą podwyższonego ryzyka. Policja: możliwość zamachów. Jurek Owsiak protestuje.

Jerzy Owsiak ma pretensje do policji w związku z tegoroczną edycją festiwalu Pol'and'Rock. "Pomimo doskonałych opinii, otrzymaliśmy status imprezy o podwyższonym ryzyku" - napisał szef WOŚP.

Szef WOŚP Jerzy Owsiak napisał na Facebooku, że festiwal w Kostrzynie (w tym roku odbędzie się pod nazwą Pol’and’Rock) po raz drugi w 24-letniej historii otrzymał status imprezy o podwyższonym ryzyku.

- Pomimo doskonałej opinii na temat zabezpieczenia medycznego, doskonałej opinii na temat zabezpieczenia sanitarnego, doskonałej opinii o Festiwalu wyrażonej w sondażu przeprowadzonym wśród mieszkańców Kostrzyna, a także pomimo doskonałej opinii tysięcy uczestników poprzednich edycji wydarzenia - tegoroczny Pol'and'Rock Festival otrzymał, w formalnej ocenie Komendanta Miejskiego Policji w Gorzowie Wielkopolskim kom. Fabiana Rogali, status imprezy o podwyższonym ryzyku - napisał Jerzy Owsiak, nie kryjąc zaskoczenia. Szef WOŚP podkreślił, że po zeszłorocznej edycji festiwalu, policja pozytywnie wypowiadała się na temat organizacji imprezy oraz jej zabezpieczenia.

Jerzy Owsiak oburzony
Zdaniem Jerzego Owsiaka, tegoroczna opinia „nie ma żadnego oparcia w rzeczywistej sytuacji”.

Realnie - nie ma żadnej, absolutnie żadnej podstawy, by po raz kolejny opiniować, że festiwalowa społeczność to narkomanii, zadymiarze, ludzie pozbawieni wzajemnego szacunku i tolerancji, ludzie agresywni wobec wszystkich i wszystkiego, co ich otacza, a nasz festiwal jest skupiskiem wszelkiego zła tego świata
- napisał Jerzy Owsiak. Dodał, że festiwal - wcześniej pod nazwą Przystanek Woodstock - nigdy nie był źródłem jakichkolwiek niepokojów lub powodem do wzmożonej pracy policji.

Skąd nagle w Pana opinii sformułowania takie jak m.in: „policja przewiduje zamachy o charakterze terrorystycznym”, „panikę wywołaną fałszywym alarmem”, „bójki, pobicia, uszkodzenia ciała”, „przestępstwa rozbójnicze, narkotykowe, a w tym zatrucia i zgony”, „naruszenia przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi czy przestępstwa na tle seksualnym”
- zapytał wprost szef WOŚP. I przypomniał, że festiwal  podobną opinię otrzymał rok temu. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że zapadła ona (decyzja - red.) 400 km od miejsca wydarzeń - napisał Owsiak , mając na myśli Warszawę i PiS, gdyż w partii rządzącej jest wielu polityków jawnie przeciwnych WOŚP. Zarzucił kom. Rogali, że „przepisał opinię z zeszłego roku”. Owsiak zapowiedział, że WOŚP zamierza formalnie odwołać się od decyzji.
Komentarz do decyzji policji pojawił się również na stronie internetowej festiwalu.
-Ta decyzja powoduje, że 1470 policjantów, którzy muszą być zgromadzeni w Kostrzynie n. Odrą, jest siłą niewspółmierną do charakteru naszego festiwalu. W tym czasie większość tych funkcjonariuszy powinna pilnować spokoju wypoczywających Polaków w tych miejscach, gdzie wyjeżdżają oni na swoje urlopy.  Zrobimy wszystko, aby tak było, aby siły, które pilnują Najpiękniejszego Festiwalu Świata, były logiczne i proporcjonalne
- czytamy w oświadczeniu.

Policja: Optymalna reakcja na określone zagrożenia
Pracownik biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim nie chciał komentować powodów decyzji kom. Fabiana Rogala z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim. Odesłał nas do lakonicznego oświadczenia lubuskiej policji, które opublikowano w internecie.


- Policja musi przedsięwziąć środki, które w sytuacji kryzysowej dadzą rękojmię optymalnej reakcji na określone zagrożenia - tłumaczy w oświadczeniu rzecznik prasowy KWP w Gorzowie Wielkopolskim, nadkom. Marcin Maludy.

W oświadczeniu czytamy, że zagrożenia, które mogą wystąpić podczas festiwalu, ustalono na podstawie „analizy ryzyka przygotowanej przez policyjnych ekspertów”. Chodzi o możliwość wystąpienia:

zamachów terrorystycznych,
paniki wywołanej fałszywym alarmem lub faktycznie zaistniałym zamachem,
zakłóceniami ładu i porządku publicznego,
przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu,
przestępstw narkotykowych,
przestępstw na tle seksualnym.
W oświadczeniu pojawia się informacja, że owe zagrożenia zostały zdefiniowane przez organizatora tegorocznego festiwalu oraz przesłane do gorzowskiej policji we wniosku o wydanie opinii.

Status imprezy podwyższonego ryzyka otrzymały dwie z pięciu scen festiwalu Pol’and’Rock: Duża Scena oraz Mała Scena. Pozostałe, czyli Viva Kultura, Strefa Lecha i Nocne ASP, nie otrzymały takiego statusu.

Festiwal Pol’and’Rock odbędzie się w dniach 2-4 sierpnia w Kostrzynie nad Odrą. Wcześniej impreza nosiła nazwę Przystanek Woodstock. Pierwsza edycja festiwalu odbyła się w 1995 roku."  

Uzupełniam treść o  część  przepisów ustawy  z 2009 r
"Rozdział 2. Bezpieczeństwo imprez masowych  
Art. 5. Wymogi w zakresie zapewnienia bezpieczeństwo imprezy i obowiązek zabezpieczenia imprezy  
1.
Za bezpieczeństwo imprezy masowej w miejscu i w czasie jej trwania odpowiada jej organizator.
2.
Bezpieczeństwo imprezy masowej obejmuje spełnienie przez organizatora wymogów w zakresie:
1)
zapewnienia bezpieczeństwa osobom uczestniczącym w imprezie;
2)
ochrony porządku publicznego;
3)
zabezpieczenia pod względem medycznym;
4)
zapewnienia odpowiedniego stanu technicznego obiektów budowlanych wraz ze służącymi tym obiektom instalacjami i urządzeniami technicznymi, w szczególności przeciwpożarowymi i sanitarnymi.
3.
Obowiązek zabezpieczenia imprezy masowej spoczywa na organizatorze, a w zakresie określonym w tej ustawie i innych przepisach także na: wójcie, burmistrzu, prezydencie miasta, wojewodzie, Policji, Państwowej Straży Pożarnej i innych jednostkach organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej, służbach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i porządek publiczny na obszarach kolejowych, służbie zdrowia, a w razie potrzeby także innych właściwych służbach i organach.
4.
Minister właściwy do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia, minimalne wymagania dotyczące zabezpieczenia pod względem medycznym imprezy masowej, mając na uwadze liczbę uczestników imprezy, jej rodzaj, a także zapewnienie bezpieczeństwa jej uczestników.

Art. 6. Obowiązki organizatora imprezy  
1.
Organizator zapewnia:
1)
spełnienie wymogów określonych, w szczególności, w przepisach prawa budowlanego, w przepisach sanitarnych i przepisach dotyczących ochrony przeciwpożarowej;
2)
udział służb porządkowych, służb informacyjnych oraz kierującego tymi służbami kierownika do spraw bezpieczeństwa;
3)
pomoc medyczną;
4)
zaplecze higieniczno-sanitarne;
5)
wyznaczenie dróg ewakuacyjnych oraz dróg umożliwiających dojazd pojazdom służb ratowniczych i Policji;
6)
warunki do zorganizowania łączności pomiędzy podmiotami biorącymi udział w zabezpieczeniu imprezy masowej;
7)
sprzęt ratowniczy i gaśniczy oraz środki gaśnicze niezbędne do zabezpieczenia imprezy masowej w zakresie działań ratowniczo-gaśniczych;
8)
wydzielone pomieszczenia dla służb kierujących zabezpieczeniem imprezy masowej.
2.
Liczebność służby porządkowej oraz służby informacyjnej określa się w następujący sposób:
1)
w przypadku imprezy masowej niebędącej imprezą masową podwyższonego ryzyka - co najmniej 10 członków służb: porządkowej i informacyjnej na 300 osób, które mogą być obecne na imprezie masowej, i co najmniej 1 członek służby porządkowej lub służby informacyjnej na każde następne 100 osób, przy czym nie mniej niż 20 % ogólnej liczby członków służb stanowią członkowie służby porządkowej;
2)
w przypadku imprezy masowej podwyższonego ryzyka - co najmniej 15 członków służb: porządkowej i informacyjnej na 200 osób, które mogą być obecne na imprezie masowej, i co najmniej 2 członków służb: porządkowej lub informacyjnej na każde następne 100 osób, przy czym nie mniej niż 50 % ogólnej liczby członków służb stanowią członkowie służby porządkowej.
2a.
Jeżeli regulamin imprezy masowej artystyczno-rozrywkowej przewiduje zmienną liczbę uczestników tej imprezy, liczebność służby porządkowej oraz służby informacyjnej na tej imprezie ustala się zgodnie z zasadami określonymi w ust. 2, przy czym organizator może ustalać liczebność tych służb proporcjonalnie do liczby osób obecnych na imprezie zgłoszonej w harmonogramie udostępnienia obiektu lub terenu uczestnikom imprezy masowej oraz w harmonogramie opuszczania przez nich tego obiektu lub terenu.
3.
Organizator udostępnia osobom uczestniczącym w imprezie masowej regulamin obiektu (terenu) oraz opracowuje i udostępnia tym osobom regulamin imprezy masowej zawierający warunki uczestnictwa i zasady zachowania się osób na niej obecnych.
4.
Organizator opracowuje instrukcję postępowania w przypadku powstania pożaru lub innego miejscowego zagrożenia w miejscu i w czasie imprezy masowej.
5.
Minister właściwy do spraw wewnętrznych określi, w drodze rozporządzenia, zakres niezbędnych elementów instrukcji, o której mowa w ust. 4, biorąc pod uwagę zapewnienie bezpieczeństwa imprezy masowej."


AnonimS

opublikował opowiadanie w kategorii felieton i obyczajowe, użył 1582 słów i 10296 znaków, zaktualizował 21 sty 2019.

8 komentarzy

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • AnonimS

    Może to Was przekona że warto zgłaszać imprezę jako masową.
      Jak podała policja w miniony weekend w Zakopanem bawiło się blisko 70 tysięcy osób, a konkurs skoków oglądało przeszło 30 tysięcy kibiców. Ponad 200 policjantów dbało o ich bezpieczeństwo w mieście i bezpośrednio w rejonie Wielkiej Krokwi. Wsparli ich funkcjonariusze Straży Granicznej, strażnicy miejscy oraz służba ochrony.

    "Odnotowaliśmy fakt wniesienia na teren skoczni jednostki broni gazowej, a w sobotę atak na pracownika ochrony. Z uwagi, że zawody miały charakter imprezy masowej osoby, które dopuściły się tego przestępstwa, zostały zatrzymane przez policjantów. Zakopiański sąd zdecyduje o ich dalszym losie - podała policja w komunikacie."  Wykryto próbę wniesienia broni gazowej!    

    21 sty 2019

  • MEM

    @AnonimS Ale się uparłeś... :)

    "Jak podała policja w miniony weekend w Zakopanem bawiło się blisko 70 tysięcy osób, a konkurs skoków oglądało przeszło 30 tysięcy kibiców. Ponad 200 policjantów dbało o ich bezpieczeństwo"

    A jak podała gdańska policja: "finał WOŚP w Gdańsku ochraniało 300 policjantów" (źródło:  tvn24) plus oczywiście kilkudziesięciu ochroniarzy.
    I popatrz... Nie upilnowali.

    Nie możesz przyrównywać jednej imprezy, na której się coś stało, do tej, na której nic się nie stało, tylko dlatego, że akurat nie zaplątał się tam jakiś maniak. Bo jedynie to obie imprezy różni. A to jest kwestia przypadku. Tak samo przypadkowe jest to, że u jednego z przypadkowo skontrolowanych znaleziono tę broń gazową. To tylko fart, że kontrola akurat na niego padła, lub jego brak (gdyby akurat jego nie skontrolowano). Czysty przypadek.  

    100% pewność bezpieczeństwa to byś miał, gdyby ochrona/policja skontrolowała każdego i przy każdym postawiła "anioła stróża" (a i to pod warunkiem, że któryś z uczestników akurat by jakiegoś numeru z zaskoczenia nie wywinął). A to jest nierealne. Tak jak przy każdym śmietniku i na każdym przystanku nie stoi policjant pilnujący, żeby ktoś bomby nie podłożył. A przecież w każdym takim miejscu taki zamach może się zdarzyć. Wsiada się do autobusu, czy do pociągu, i się nie wie, czy się nie wyleci w powietrze. Idzie się ulicą i się nie wie, czy mijająca w tłumie osoba Cię np. nie zadźga. Ochrona jest potrzebna, ostrożność jest potrzebna, ale naprawdę bezsensowne są tego rodzaju zarzuty – w przypadku gdy te środki ostrożności zastosowano – mówiące o tym, że można było więcej. Bo to zawsze można powiedzieć, tylko, że realia...

    Bush razu pewnego pojechał do Iraku i na konferencji prasowej oberwał butem, pamiętasz? ;) I popatrz, ochrona prezydenta USA, zamknięte pomieszczenie, sprawdzeni, akredytowani dziennikarze... I co?

    Adolf Hitler przeżył kilkadziesiąt zamachów na siebie. Zawsze jeździł w odkrytym samochodzie, i to często w nim stojąc. Występował też publicznie. Na pytanie, czemu nie zwiększa środków ostrożności, odpowiadał, że nie ma to sensu. Jak ktoś będzie chciał, to i tak znajdzie sposób, by zamachu dokonać. I miał rację. I popatrz, znienawidzony przez wielu Hitler jeździł na stojąco w odkrytym aucie i przeżył. Kennedy raz się przejechał przez Dallas i dostał prosto w łeb.

    Na nic nie ma gwarancji w takich przypadkach. A już zwłaszcza, gdy nie ma wcześniej informacji, że ktoś coś szykuje.

    "Z uwagi, że zawody miały charakter imprezy masowej osoby, które dopuściły się tego przestępstwa, zostały zatrzymane przez policjantów."

    A czy gdyby ten ktoś wniósł tę samą broń, a drugi napadł na ochroniarza na imprezie, która nie byłaby masową, to policja by ich nie przymknęła pod tymi samymi zarzutami?

    BTW. Ta "święta" impreza masowa...  – na 70 tysięcy ludzi 200 policjantów. Na jednego policjanta przypadało więc 350 osób. A Ty miałeś pretensje do Owsiaka, że w przypadku Pol'and'Rock powiedział policji, że tylu funkcjonariuszy (1 na 100 uczestników) nie jest potrzebnych, i że lepiej jak zajmą się w tym czasie innymi obowiązkami.

    21 sty 2019

  • AnonimS

    @MEM 70 tysięcy to było w Zakopanem.  Na skoczni było 30 tysięcy i tu wychodzi podobna średnia czyli około 150 osób na jednego policjanta.  Do tego doszli funkcjonariusze straży granicznej,  strażnicy miejscy i ochroniarze.  I nie porównuj bezbronnych ochroniarzy z łapanki czyli rencistów  emerytów lub studentów  którzy mają albo nie mają parogdzinny kurs jak się  zachować podczas imprezy masowej  z wyszkolonymi funkcjonariuszami mającymi  broń palną, środki przymusu bezpośredniego i sprawny sztab dowodzenia .

    21 sty 2019

  • MEM

    @AnonimS "70 tysięcy to było w Zakopanem. Na skoczni było 30 tysięcy i tu wychodzi podobna średnia czyli około 150 osób na jednego policjanta."

    No nie bardzo Ci się rachunek zgadza z tym, co wcześniej napisałeś: "Jak podała policja w miniony weekend w Zakopanem bawiło się blisko 70 tysięcy osób, a konkurs skoków oglądało przeszło 30 tysięcy kibiców. Ponad 200 policjantów dbało o ich bezpieczeństwo w mieście i bezpośrednio w rejonie Wielkiej Krokwi.".  Bo z tego wynika, że tych 200 policjantów pilnowało nie tylko samego konkursu skoków, ale i porządku w mieście. A zatem nadal wychodzi 70 000 : 200.

    "I nie porównuj bezbronnych ochroniarzy z łapanki czyli rencistów emerytów lub studentów którzy mają albo nie mają parogdzinny kurs jak się zachować podczas imprezy masowej z wyszkolonymi funkcjonariuszami"

    Nie porównuję (BTW, Ty to robisz, pisząc w tym samym komentarzu: Do tego doszli (...) ochroniarze". Czyli co? Jak ochroniarze pilnowali Zakopanego, to "cacy". Jak pilnowali WOŚP, to "byli z łapanki", tak? Przy okazji zapominasz też o tych 300 "wyszkolonych funkcjonariuszach" gdańskiej policji.). Natomiast to niczego nie zmienia w tej jednej istotnej kwestii: nie da się przewidzieć ataku maniaka. To - ten atak - jedynie przypadkiem może mu się udać bądź nie.  

    BTW zamachów. Ciekawostka. Jeden z zamachów na wspomnianego już wcześniej Hitlera miał miejsce w piwiarni w Monachium w listopadzie 1939 roku. Dokonał go Georg Elser, który umieścił 50 kg materiałów wybuchowych w kolumnie piwiarni, zaraz za mównicą z której Hitler miał przemawiać, tradycyjnie z okazji kolejnej rocznicy nieudanego puczu z 1923 roku. Facet miał wszystko wyliczone co do minuty. Nastawił zegar bomby na konkretną godzinę. I co? I bomba wybuchła... 13 minut po tym, jak Hitler zlazł z mównicy. A zlazł z niej wyjątkowo wcześnie tylko dlatego, że przypadek sprawił, że akurat musiał wracać do Berlina i skrócił swoją wizytę, choć co roku te utarte imprezy miały miejsce i co roku były dużo dłuższe niż ta jedna. Pomyśl... Głupie kilkanaście minut zadecydowało o tym, czy się zamach udał czy nie (i o losach świata).  

    I teraz sobie porównaj z tym Zakopanem. Masz tam tych 350 ludzi na jednego policjanta. Ludzi, którzy są w ciągłym ruchu, i o których nic nie wiadomo. Powodzenia w upilnowaniu tego wszystkiego. Nie pomoże szkolenie... To jest fizycznie niemożliwe. Jeśli ktoś by się zdecydował na jakikolwiek zamach w takim miejscu, praktycznie nic go nie powstrzyma. Chyba, że ślepym przypadkiem akurat wpadnie, zanim ten zamach przeprowadzi. I wtedy tak, wyszkoleni ludzie łatwiej wtedy zareagują prawidłowo.  

    21 sty 2019

  • AnonimS

    @KontoUsunięte niestety tedy. Bo jak jeden sie odważył to znajdą sie nasladowcy.

    22 sty 2019

  • AnonimS

    @MEM uwazam ze obecnie firmy ochrony zatrudniaja ludzi z tzw łapanki do pilnowania tego typu imprez. Dlatego w Zakopanem stwierdxiłem fakt ze byli ochroniarze( nawet bez poda wania liczby) ale glowną siła zabezpieczajaca byly sluzby mundurowe. W Gdańsku  bylo na odwrót

    22 sty 2019

  • MEM

    @AnonimS "uwazam ze obecnie firmy ochrony zatrudniaja ludzi z tzw łapanki do pilnowania tego typu imprez."

    I pewnie jest w tym przysłowiowe ziarno prawdy. Z drugiej strony jednak, tego typu imprezy jak WOŚP z założenia mają mieć jak najbardziej otwarty charakter, co jest koszmarem dla każdej ochrony bez względu na to, czy oni są z łapanki czy nie. Także, ferowanie wyroków, nie znając kogo w sumie faktycznie tamta firma zatrudniała, jest nie na miejscu.

    "Dlatego w Zakopanem stwierdxiłem fakt ze byli ochroniarze( nawet bez poda wania liczby) ale glowną siła zabezpieczajaca byly sluzby mundurowe. W Gdańsku bylo na odwrót"

    Wg tego, co podają w mediach Gdańsku – oprócz zobowiązania imprezy do spełniania wymogów imprezy masowej, pomimo braku formalnego zgłoszenia jej jako masową – do pilnowania porządku na finale WOŚP przydzielono 300 policjantów i 47 ochroniarzy. Jeśli tak było, to po której stronie leży większość sił?

    _________
    Nie ma sensu zwalanie tego na ochronę czy na policję. To po prostu przypadek. Zawsze jest jakiś procent prawdopodobieństwa, że coś się takiego zdarzy, no i w końcu się zdarzyło. Zgoda, tego typu imprezy są łatwiejsze dla potencjalnego zamachowca, ale przecież nie możemy sobie z życia urządzić jakiegoś policyjnego getta na każdym kroku, w stylu tych trzech kordonów, przez które trzeba przejść w Moskwie, tylko dlatego, że raz na ileś tam imprez może się zdarzyć coś takiego jak w Gdańsku. Tym bardziej, że te wykrywacze metali guzik dadzą. Przypomnijcie sobie, czym sterroryzowano załogi i pasażerów samolotów, które walnęły w WTC.

    22 sty 2019

  • AnonimS

    @MEM Pax Vobiscum :)

    22 sty 2019

  • MEM

    @AnonimS Wypada jednak przyznać Ci rację, co do tego, że w Polsce do ochrony zatrudniają ludzi "z łapanki". Potwierdza to wczorajszy artykuł w Wirtualnej Polsce: "Pomagał przy finałach WOŚP. "Były problemy z ochroną"".

    Choć warto też zauważyć, że w artykule również jest mowa o tym, że: "z powodu bardzo niskich stawek za ochronę imprez masowych bezpieczeństwo "zapewniają" osoby bez żadnego przeszkolenia". Czyli, czy impreza masowa czy nie, i tak z ochroną imprez w Polsce jest słabo.

    23 sty 2019

  • AnonimS

    @MEM ale przy imprezie masowej inne obowiazki ma policja. Przy zwykłej wrzuca patrole,  przy masowej tez zabezpiecza. Do tego agencja ochrony musi zrobic plan zabezpieczenia, podział na sektory itd. I to zatwierdza pplicja. Dla laika moze to.nie różnica dla tych co to.robià to ZASADNICZA. Ciekawe czemu WOŚP znienila e tym roku agencję a nie wziela tej ktora z nimi do tej pory pracowałs. Podejrxewam ze decydowala cena. Ale ta agencja Tajfun pojechala po bandzie.  Polowa tych niby agentów byla niepełnoletnia. Mowilem ŁAPANIE  na pare godzin  

    24 sty 2019

  • MEM

    @AnonimS "ale przy imprezie masowej inne obowiazki ma policja. Przy zwykłej wrzuca patrole,  przy masowej tez zabezpiecza. Do tego agencja ochrony musi zrobic plan zabezpieczenia, podział na sektory itd. I to zatwierdza pplicja."

    No i właśnie w tym sęk, że ekspert, na którego się w tym artykule WP powoływała, twierdzi, że także i imprezy masowe są u nas byle jak ochraniane. Nawet jeśli więc te wszystkie plany zabezpieczenia, o których mówisz, są robione, to wygląda na to, że nadal z ochroną imprez jest u nas słabo właśnie przez te "łapanki". I nie mówię tu o tym po to, żeby "odbić piłeczkę", tylko po prostu chodzi mi o to, że ogólnie to źle, że tak jest. Że się na tym bezpieczeństwie aż tak oszczędza.

    "Ciekawe czemu WOŚP znienila e tym roku agencję a nie wziela tej ktora z nimi do tej pory pracowałs."

    Pojęcia nie mam. Tak jednak czy inaczej, wątpię by coś to zmieniło w tej sytuacji z Gdańska. Po pierwsze dlatego, że skoro plagą jest to, że do ochrony zatrudnia się ludzi "z łapanki", to nie ma gwarancji, że ta poprzednia agencja była lepsza od "Tajfunu". A po drugie dlatego, że tak otwartą imprezę jaką z założenia jest WOŚP (swoją drogą, nie wyobrażam sobie tej imprezy, jako takiej restrykcyjnie strzeżonej i pełnej ograniczeń i zakazów dla uczestników; ciekawe, jak ten problem rozwiążą w przyszłym roku, i oby nie było naśladowców tego maniaka) ciężko ochraniać, stąd prawdopodobieństwo skutecznego zamachu wzrasta.

    26 sty 2019

  • AnonimS

    @MEM przykłady zamachów na Olofa Palme , Johna F.  Kennedy`ego czy Jąna Pawła II pokazują dobitnie że ochrona ma dużo mniejsze szanse niż napastnik. Ale po to są ustawy, rozporządzenia,  plany ochrony itd.zeby to ryzyko zminimalizować .

    26 sty 2019

  • MEM

    @AnonimS "przykłady zamachów na Olofa Palme , Johna F. Kennedy`ego czy Jąna Pawła II pokazują dobitnie że ochrona ma dużo mniejsze szanse niż napastnik. "

    Tak. W końcu nie są jasnowidzami i nie przewidzą wszystkiego.  
    Co zresztą ponownie wraca nas do tego fragmentu dyskusji, w którym było, że nie ma sensu przesadzać, jak z tymi trzema kordonami w Moskwie, bo jak ktoś zechce, to i tak ma spore szanse na wykonanie zamachu.  

    BTW, ciekawostka w temacie jasnowidzenia i zamachów/niebezpieczeństw: w internecie znajdziesz, jeśli będziesz miał ochotę, artykuł z Newsweeka pt. "Kot, który ocalił Breżniewa". Może to jest jakiś pomysł na skuteczną ochronę? ;)

    "Ale po to są ustawy, rozporządzenia, plany ochrony itd.zeby to ryzyko zminimalizować ."

    A jak najbardziej. :) Stąd nie mówiłam, w naszej wcześniejszej dyskusji, że to jest niepotrzebne, tylko, że nie daje gwarancji, że takie zdarzenie jak w Gdańsku nie miałoby miejsca.

    26 sty 2019

  • AnonimS

    Cytat z konferencji p. Owsiaka. "Jerzy Owsiak przyznał, że zabójstwo prezydenta Gdańska w czasie finału WOŚP "jest pewną odpowiedzialnością". - Dlatego nie uciekamy, to jest dla nas niezwykle ważna informacja. To, w jaki sposób te finały będą organizowane, w jakiej formie będziemy grać za rok - powiedział". I to mi wystarczy. Pozdrawiam wszystkich dyskutujących.

    21 sty 2019

  • nefer

    Niestety, odbieram ten felieton jako próbę przerzucenia odpowiedzialności za to, co stało się w Gdańsku, na p. Owsiaka i WOŚP.

    21 sty 2019

  • AnonimS

    @nefer to nieprawda. Ja tylko stwierdzam ze pan Owsiak jako organizator imprezy " nie dochował wymogów należytej starannosci". Psn Owsiak nie jest ekspertem od ochrony wiec powinien sie stosować do wymogow ustswy i zaleceń policji.  Popelnił błąd i to jest fakt bezsporny.

    21 sty 2019

  • nefer

    @AnonimS Poruszasz ten temat w konkretnym kontekście. A ja odpowiem, że faktem bezspornym jest to, że p. Adamowicz był wielokrotnie atakowany w mediach kontrolowanych przez obeny układ rządzący, zarzucano mu różnego rodzaju nieprawości i przestępstwa, których udowodnić nie zdołano (może teraz uczynią to "pośmiertnie", czemu nie?). Oskarżeń jednajk nie wycofano. Faktem jest również to, że morderca wykrzykiwał po zabójstwie hasła polityczne. Owszem, to zapewne osoba niezrównoważona psychcznie. Ale to oznacza, że tym łatwiej podatna na wpływy. Wnioski nasuwają się same.

    21 sty 2019

  • AnonimS

    @nefer mieszasz dwie sprawy.

    21 sty 2019

  • nefer

    @AnonimS Niestety, jeżeli próbujesz obwinić p. Owsiaka za to, co się stało, to sprawę trzeba omówić w szerszym kontekście. I o nagonce na p. Adamowicza też wypada wspomnieć. Bo to autorzy tej nagonki wsadzili nóż do ręki niezrównoważonego kryminalisty. Bezpośrednio po dokonaniu zabójstwa wykrzykiwał skierowane przeciwko opcji politycznej zamordowanego hasła polityczne. A o traktowaniu WOŚP przez obecne władze pisali już inni.

    21 sty 2019

  • AnonimS

    @nefer ale tez byl  Warszawie i przymierzał się do pałacu prezydenckiego tylko zobaczyl ze jest ochrona SOP i nożem nic nie zwojuje. Okazja czyni zlodzieja. Więc on chciał zabic kogoś z kasty politycznej w odwecie za doznane krzywdy. Ale to nie ma nic do tematu o jakim rozmawiamy.WOŚP organizuje imorezy masowe i powinni mieć minimum pęłnomocnika zarządu do spraw ochrony i zabezoieczania imprez. Profesjonalistę i takiego mozna znaleźć. Z drugiej strony rozumiem p. Owsiaka . Chce robić imprezę jak najtaniej zeby jak najwięcej kasy prxeznaczyć na sprzet medyczny. To że się  do tej pory udawało, utwierdzilo go w przekonaniu ze ma rację. Popelnil błąd i tyle. Takie jest moje zdanie.

    21 sty 2019

  • nefer

    @AnonimS Cóż, nie uważam jednak, aby to p. Owsiak winny był temu, co się wydarzyło. A sugerowanie czegoś takiego wydaje się nie na miejscu. I służy obecnie rządzącej opcji politycznej. Nawet, jeżeli akurat w tym tekście nie miałeś takich intencji.

    21 sty 2019

  • AnonimS

    @KontoUsunięte już przypomniałem sobie treść :)

    21 sty 2019

  • AnonimS

    @nefer bo nie jest winien.  Tylko popełnił brzemienny w skutkach błąd

    21 sty 2019

  • AnonimS

    Najnowsze wieści. Zatrzymano szefa ochrony imprezy WOŚP z 13 stycznia w Gdańsku
    Na polecenie prokuratury został zatrzymany szef ochrony imprezy WOŚP z 13 stycznia w Gdańsku. Dariusz S. miał wprowadzić policję w błąd, że Stefan W. posługiwał się plakietką "Media".

    O zatrzymaniu pracownika firmy ochroniarskiej Prokuratura Krajowa poinformowała w poniedziałek rano w krótkich wpisach w mediach społecznościowych. Stacja TVN24 podała, że rano rozpoczęło się przeszukanie mieszkania Dariusza S. Śledczy zapowiadają wydanie komunikatu po przesłuchaniu mężczyzny.

    Jak wyjaśnia RMF FM, zatrzymany ma mieć postawiony zarzut składania fałszywych zeznań. Według prokuratury napastnik nie miał plakietki z napisem "Media", a na scenę i w pobliże prezydenta Gdańska dostał się w inny sposób

    21 sty 2019

  • AnonimS

    @KontoUsunięte bo nie ogladasz polskiej tv. Na kazdej stacji byla wypowiedź adwokata pelnomocnika firmy ochrony, ktory wyraźnie powiedział co bylo w umowie a czego nie dotyczyła.

    21 sty 2019

  • Jagna

    Wiele słów zostało już powiedzianych. Ja ze swojej strony proszę, żebyś usunął tę REKLAMĘ, która bije po oczyskach.  

    Dziwny ten felieton. Synteza artykułu bez źródła i ustawy, która laikom powie raczej niezbyt wiele. Poza tym, w tekście nie wyjaśniłeś terminu impreza masowa, który wydaje się dość znaczący.  

    A co do całości felietonu, nie wydaje mi się, żeby nagle kilku ochroniarzy cokolwiek zmieniło. Z doświadczenia wiem, że umiejętne machnięcie taką plakietką idealnie usypia czujność. Nie wiem, czy obecność Panów z Gdańska, czy Lublińca w pełnym rynsztunku zapobiegła by tej tragedii.  
    Ponadto widać, że to morderstwo było dobrze zaplanowane, przemyślane, precyzyjne. Miało za zadanie zwrócić uwagę, miało być głośne. To nie było byle obicie mordy na Limance. Precyzyjne pchnięcia od dołu, przechodzące przez przeponę - tak się używa noża kiedy ma się jeden cel - zabić.  

    Poza tym, to nie udawanie, że to przez mowę nienawiści. Pragnę zauważyć, że ten człowiek nie krzyczał na scenie "zabiłem, bo nie spodobał mi się krawat Prezydenta", tylko że siedział "niewinnie" w więzieniu, i że ktośtam go torturował. Cóż za zbieg okoliczności, że zabity miał poglądy mocno zbliżone do kogośtam, a kiedyś nawet na leżał do tej partii. I mówienie w tym momencie, że to wszystko przez Owsiakową pazerność, moim zdaniem, jest odrobinę nie na miejscu. Ta tragedia mogłaby nas skłonić do refleksji nad poziomem debaty politycznej w naszym kraju, do zastanowienia się, przed nadchodzącymi wyborami, na kogo oddajemy swój głos, czy to nie jest przypadkiem ktoś, kto dolewa oliwy do buchającego płomieniami pożaru.  

    Może zamiast atakować Owsiaka i rzucać czcze słowa o demokratycznym państwie prawa, które w tym momencie w Polsce nie funkcjonuje, warto byłoby zwrócić uwagę na to, że jako społeczeństwo nie wiemy co zrobić, kiedy taki ktoś zaatakowałby w tłumie, skoro temat mowy nienawiści uważasz za mało wzniosły?

    20 sty 2019

  • Jagna

    @KontoUsunięte Ja testowałam tylko w kraju kwitnącecej demokracji i prawa, ale zadziałało bezbłędnie (a może właśnie błędnie?) ;)

    20 sty 2019

  • AnonimS

    @Jagna dziękuję za komentarz Przytoczyłem cały fragment ustawy o imprezach masowych  w uzupelnieniu tresci artykułu po slusznej uwadze p. Hyde że tego brakuje.Wczytaj się dokładnie w treść. Jeszcze raz powtarzam. Błąd pana Owsiaka polegał ze NIE ZGŁOSIŁ finału jako imprezy masowej. Odpadła więc konieczność wykonania procedur okreslonych w ustawie. A przytoczenie treści Jego wypowiedzi odnośnie zabezpieczenia festiwalu Poland Rock świadczy o tym że nie był to błąd ale świadoma decyzja. To jest w języku prawniczym "niezachowanie wymogów należytej staranności" . I bedzie musiał z tym żyć. Oczywiscie nikt nie wie czy to by zapobieglo tragedii. Ale w znaczacy sposób wplyneło na obniżenie  wymogów dotyczacych bezpieczeństwa. Takie sa fakty. I nie mowmy ze w Polsce nie ma zagrozenia teroryzmem. Bo jest tylko w mniejszym stopniu niz w innych krajach. Zabojstwo w Łodzi,  podpalenia lokali wyborczych czy mieszkań polityków róznych opcji a takze dziennikarzy śledczych. Groźby wobec dzialaczy politycznych i samorzadowych. To jest u nas od lat. Jedna rzecz mnie zastanawia. Nikt z Was nie odniósł się  do tego czy to jest błąd czy  nie. Tylko ptzedstawiliscie swoje poglady polityczne co w tym konkretnym przypadku nie ma nic do rzeczy. Po to jest ustawa z 2009 roku. Zeby przestrzegać jej wymogow. I jestem ciekaw czy WOŚP  nadal będzie się upierać ze opinia gorzowskiej policji odnosnie zagrozenia aktami teroryzmu na festiwalu Poland Rock to bezpodstawne czepianie się czy moze jednak.realna ocena MOZLIWYCH ZAGROŻEŃ.

    21 sty 2019

  • AnonimS

    @KontoUsunięte ja będę się  upierał że zlekcewazył przepisy ustawy z 2009 roku

    21 sty 2019

  • Somebody

    Ja się do polityki nie mieszam. Nie obchodzi mnie ona kompletnie. Natomiast pana Jurka szczerze podziwiam i nie uważam jego decyzji za sprzeczne. Jest idealistą i to jego jedyny błąd. Kto mógł przypuszczać, że w dzień pojednania, zjednoczenia, dzień, w którym każdy próbuje zrobić coś dobrego, na imprezie pełnej pokoju i braterstwa stanie się coś takiego?

    20 sty 2019

  • AnonimS

    @Somebody ja tez go podziwiam. Bo robi duzo dobrego.
    Ale to nie pierwszy raz kiedy neguje potrzebę ochrony.  Impreza masowa stawia inne wymogi przed organizatorem  organem ktory zgode na nia wydaje( tu powinien prezydent Gdańska) oraz policją. Trzeba robic sektory, plany ewakuacji i wiele innych. Policja musi oddelegować wiecej funkcjonariuszy w tym tez wywiadowcow w cywilu. Nie mowmy wiec o szczuciu ale o błędzie organizatora. Czy to by uratowalo pana Adanowicza to inna sprawa. Alw gdyby byl imienny sektor buforowy zamachowiec się bez przeszkod wdarł na estrade. Ta dyskusja to nie jest sąd nad WOŚP tylko zwrocenie uwagi na nagminny błąd popełniany przy ochronie tego typu imprez.  Powoď jak zwykle kasa. Oszczędności ktore wychodza potem bokiem. Oby ludzie wyciagneli z tego nauke

    20 sty 2019

  • Somebody

    @AnonimS Ale WOŚP to nie mecz Legii Warszawa, gdzie policja to mus. Poza tym z tego, co słyszałam to policja odmówiła, a nie organizator nie załatwił. Pytanie tylko, po co roztrząsać kto i jak zawinił? Nikomu to już niepotrzebne

    20 sty 2019

  • AnonimS

    @Somebody zeby nie popelniac wuecej takich bledow

    20 sty 2019

  • Somebody

    @AnonimS Cała historia ludzkości to historia tych samych błędów popełnianych raz za razem w błędnym kole.

    20 sty 2019

  • angie

    Czy dobrze rozumiem, że jeżeli ja, A. :) , zorganizuję u siebie na basenie imprezę masową ( a co!  :dancing: ) i nie spełnię wymogów ustawy, to osoba która się u mnie utopi może mnie za to pozwać? (wiem, wiem - błąd logiczny  :krzeslo: ) Od ilu osób jest impreza masowa? Bo muszę okroić listę gości na urodziny  :lol2:

    20 sty 2019

  • AnonimS

    @angie Impreza masowa artystyczno – rozrywkowa
    Pod pojęciem imprezy masowej artystyczno-rozrywkowej rozumiemy imprezę o charakterze artystycznym, rozrywkowym lub zorganizowane publiczne oglądanie przekazu telewizyjnego na ekranach lub urządzeniach umożliwiających uzyskanie obrazu o przekątnej przekraczającej 3 m.
    Taka impreza może odbyć się na stadionie, w innym obiekcie niebędącym budynkiem lub na terenie umożliwiającym przeprowadzenie imprezy masowej, na których liczba udostępnionych przez organizatora miejsc dla osób wynosi nie mniej niż 1000. Może się ona również odbyć w hali sportowej lub w innym budynku umożliwiającym przeprowadzenie imprezy masowej, jeżeli liczba udostępnionych miejsc wynosi nie mniej niż 500.
    Impreza masowa podwyższonego ryzyka
    Natomiast imprezą masową podwyższonego ryzyka rozumiemy imprezę masową, w czasie której, zgodnie z informacją o przewidywanych zagrożeniach lub dotychczasowymi doświadczeniami dotyczącymi zachowania osób uczestniczących, istnieje obawa wystąpienia aktów przemocy lub agresji. W tym przypadku liczby udostępnionych przez organizatora miejsc dla osób wynoszą nie mniej niż: 300 – dla stadionu, innego obiektu niebędącego budynkiem lub terenu umożliwiającego przeprowadzenie imprezy masowej, 200 – dla hali sportowej lub innego budynku umożliwiającego przeprowadzenie imprezy masowej, 200 – dla meczu piłki nożnej. O tym czy dana impreza zostanie uznana za imprezę masową podwyższonego ryzyka decyduje organ wydający zezwolenie na imprezę masową, tj. wójt, burmistrz, prezydent miasta.

    20 sty 2019

  • angie

    @AnonimS Dziękuję! Więc to mi nie grozi ;) Możemy się bawić dalej  :drinking:

    20 sty 2019

  • AnonimS

    @angie w przypadku Gdańska to paradoks . Gdyby zgłoszono imprezę jako masową to wtedy Prezydent miasta bylby organem decydującym czy to jest impreza o podwyższonym ryzyko. Oczywiście po zasięgnieciu opinii min.policji. ważne żeby z tej tragedi wyciągnąć wnioski na przyszłość.

    20 sty 2019

  • angie

    @AnonimS Więc nie była zgłoszona? Winny organizator, czyli WOŚP.

    20 sty 2019

  • AnonimS

    @angie tak .

    20 sty 2019

  • angie

    @AnonimS Owsiak pójdzie siedzieć? /wiem, naiwne pytanie/

    20 sty 2019

  • AnonimS

    @angie @angie nie. Ale powinien wziąść odpowiedzialność za brak zgloszenia. A nie udawać ze to przez mowę nienawiści. I wziął podając sie do dymisji. Tak postepuja ludzie honoru. Ale juz sie z tego wycofal co w mojej ocenie źle o nim świadczy. Bo jest autorytetem dla wielu ludzi. Tym bardziej ze juz wczesniej negował potrzebę wzmocnionej ochrony przy okazji koncertu. Dlatego o tym napisałem. Wiele zrobił integrujac ludzi i wspierajac szpitale ale tu popelnil błąd.  

    20 sty 2019

  • MEM

    @AnonimS "Ale powinien wziąść odpowiedzialność za brak zgloszenia. A nie udawać ze to przez mowę nienawiści. I wziął podając sie do dymisji. Tak postepuja ludzie honoru. Ale juz sie z tego wycofal co w mojej ocenie źle o nim świadczy. Bo jest autorytetem dla wielu ludzi. Tym bardziej ze juz wczesniej negował potrzebę wzmocnionej ochrony przy okazji koncertu. Dlatego o tym napisałem. Wiele zrobił integrujac ludzi i wspierajac szpitale ale tu popelnil błąd."

    Moment. :)

    Po pierwsze, zgłoszenie tego jako imprezy masowej niczego by nie zmieniło. Z tej prostej przyczyny, że samo zgłoszenie niewiele zmienia, nie daje z jakiegoś automatu jakiejś cudownej tarczy, ochraniającej przed wszystkim. Zamachowiec, pomimo ochrony, i tak miałby szanse czegoś takiego dokonać. Tym bardziej w przypadku finału WOŚP gdzie na scenę – bez względu na rodzaj ochrony – da się wejść.  

    Ponadto warto zauważyć, że zamachowiec mógłby tego dokonać w dowolnie innym miejscu i czasie (ten akurat był najbardziej medialny) i skutek byłby ten sam. Nic by nie uchroniło kogokolwiek przed takim atakiem zrobionym gdzieś w tłumie, bo jest fizyczną niemożliwością zapewnienie 100% ochrony. Zwłaszcza w dużym tłumie.

    Trzeba też wspomnieć, że podobno pierwotnie przymierzał się do zamachu na marionetkę Kaczyńskiego na stanowisku prezydenta państwa. I w sprzyjających okolicznościach mogłoby mu się to też udać (zwłaszcza, że "rządzą jak latają, latają jak jeżdżą" ). To też by była wina Owsiaka, bo nie zgłosił imprezy masowej?

    Także te wszystkie zarzuty, że "Owsiak nie zgłosił imprezy masowej", to jest po prostu na silę znaleziony na niego kij. Żeby było czym bić, przy okazji dodatkowo odwracając uwagę od własnych grzechów.

    Warto tu też zauważyć, że to obecne władze, pod których butem są dziś służby mundurowe, zakazywały tym służbom udziału w finale WOŚP. Co zresztą potulnie było i jest wykonywane. Widać lepiej jest w skrzydełkach aniołków konfetti wycinać na prikaz jakiegoś pis-owskiego buca i (nad)gorliwie spisywać ludzi mówiących gdzieś na ulicy "słowa zakazane", takie jak "Konstytucja"... A później wielkie zdziwienie, że ludzie nie szanują służb...

    Po drugie. Tzw. "mowa nienawiści" sączy się ze strony PiS od przynajmniej 10 lat. A już szczególnie od czasu przejęcia przez PiS władzy. Wystarczy popatrzeć na Kaczyńskiego, na ten wstyd dla Parlamentu i polskich wykładowców akademickich Pawłowicz, i w ogóle na całą PiS-owską resztę, zarówno obecnie rządzącą, jak i sterującą państwowymi (obecnie propagandowymi na wzór radziecki i goebbelsowski) mediami oraz na tych nawiedzonych należących do "sekty smoleńskiej". (Zresztą mowa toczy się dalej, vide: groźby wobec prezydentów miast, zakaz wydany przez PiS-owskiego wojewodę dolnośląskiego (wstyd dla całego "mojego" ;) województwa; no ale wojewodę mamy z nadania) włączenia syren strażackich, nieprzyjście (kolejny już raz) karakana na uczczenie Adamowicza w Sejmie, ataki na WOŚP...)

    Owsiak jest ich celem od wielu lat. Kasą się z nimi nie dzieli, dodatkowo zabiera kościołowi i samemu PiS-owi znaczną część wpływów na społeczeństwo... Poza tym zarówno kościół jak i obecna władza potrzebują wroga, by móc nim "straszyć" i tumanić owieczki/elektorat. I WOŚP się do tego idealnie nadaje. Do tego jeszcze dochodzą takie żałosne kreatury, jak ten bloger (nie będę mu reklamy robić, wymieniając z nazwiska), który z popularności wynikłej z tego opluwania Owsiaka żyje.

    Po trzecie. Owsiak miał już tego dosyć. Każdy ma swoje granice wytrzymałości, więc zrezygnował (i zrobił to z tego powodu a nie z tego, że się bał wzięcia jakiejś odpowiedzialności, za to co się stało, tym bardziej, że nie było to ani jego ani niczyją winą, w ostateczności jeśli już, to wina leży po stronie ochrony do tego wynajętej, ale i ich da się zrozumieć, z uwagi na specyfikę imprezy; zresztą, nie ma imprezy, na której nie dałoby się zamachu zrobić, to że się one stosunkowo rzadko dzieją, wynika z tego, że po prostu większość ludzi jest normalna) i nie ma mu się co dziwić.  

    Natomiast to, że wrócił na swoje stanowisko, wynika z presji, jaką ludzie na nim wywarli od tygodnia wszelakimi kanałami go o to bombardując. I bardzo dobrze zrobili i oni, naciskając na jego powrót, i on, wracając. WOŚP jest potrzebna, a Owsiak jest jej ikoną, więc przyczynia się do sukcesu tej imprezy (do tego trzeba doliczyć zaufanie społeczne, jakim Owsiak się cieszy, uczciwie się rozliczając ze zbiórek i kupując sprzęt, na który te zbiórki są robione). Tym bardziej, że nie powinien pozwolić tym, którzy go próbują od lat zaszczuwać, wygrać.

    20 sty 2019

  • AnonimS

    @MEM albo zyjemy w panstwie prawa albo nie. Jest ustawa i kazdy ma ją respektować. I tyle w odpowiedzi.

    20 sty 2019

  • MEM

    @AnonimS "albo zyjemy w panstwie prawa albo nie. Jest ustawa i kazdy ma ją respektować. I tyle w odpowiedzi."

    1. W państwie prawa to żyliśmy. Do wyborów w 2015 roku.

    2. Ustawa o imprezach masowych wyraźnie mówi, że organizator ma zapewnić ochronę imprezy. Przy czym nie mówi, że formą zabezpieczenia ustanowioną ze strony organizatora ma być np. Policja. Artykuł 3 ustawy o imprezach masowych mówi, że mogą to być  osoby "wpisane na listę kwalifikowanych pracowników ochrony fizycznej". A taką ochronę WOŚP zapewnił. Więc jeśli już to odpowiedzialność leży po stronie firmy ochroniarskiej, a nie władz WOŚP jako takich.

    Co więcej. Ta sama ustawa o imprezach masowych w artykule 5 stwierdza, że: "Obowiązek zabezpieczenia imprezy masowej spoczywa na organizatorze, a w zakresie określonym w tej ustawie i innych przepisach także na: wójcie, burmistrzu, prezydencie miasta, wojewodzie, Policji, Państwowej Straży Pożarnej i innych jednostkach organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej, służbach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i porządek publiczny na obszarach kolejowych, służbie zdrowia, a w razie potrzeby także innych właściwych służbach i organach.".

    Wniosek? Obowiązkiem Policji jest zapewnienie bezpieczeństwa imprezy, bez względu na środki podjęte przez organizatora. I tak by było, gdyby nie to, ze Policją jak i innymi służbami mundurowymi rządzą od trzech lat kundle włażące Kaczyńskiemu&Co bez wazeliny... Co przekłada się bezpośrednio m. in. na stosunek tych służb (wymuszony na szeregowych ich pracownikach) do WOŚP a także na bezpieczeństwo tej imprezy. Więc kto jest temu winien i kto złamał przepisy?

    20 sty 2019

  • AnonimS

    @MEM sama sobie przeczysz i potwierdzasz ( niechcący) moją tezę, pan Owsiak NIE ZGLOSIŁ finału jako imprezy masowej! To jest ten jego błąd. Czyli to co przytoczyłas z ustawy nie dotyczyło tej imprezy.

    21 sty 2019

  • nefer

    @AnonimS Czy chcesz przez to powiedzieć, że z tego właśnie powodu zginął p. Adamowicz? Z powodu "papierkowego" zniedbania ze strony p. Owsiaka? I myślisz, że ktoś poza pisowskim betonem w to uwierzy? I słusznie zauważyła Mem, że z państwa prawa PIS zrobił pośmiewisko, więc może sobie tym "państwem prawa" nie wycierajmy pewnych cześci ciała.

    21 sty 2019

  • AnonimS

    @nefer nic takiego nie napisalem. mowię ze popelnił błąd.  Nieomylny to podobno na swiecie jest jeden czlowiek - papież :) i to tylko w sprawach wiary. A i tak nie wszyscy w to wierzą. Haha. A na powaznie , to.jeden z calej serii błędow.  Ale obowiazek zgloszenia faktu organizacji imprezy masowej  to domena organizatora. I nikogo innego. Jestem ciekaw czy nadal WOŚP bedzie negował ostrzezenia policji ze festiwal jest imprezą masowa podwyzszonego ryzyka. W swietle prawa jesli impreza nie jest zgłoszona jako masowa to całość odpowiedzialności spada na organizatora. Gdyby była zgloszona jako masowa to wspolodpowiedzialnym bylby prezydent Gdańska i gdanska policja. I trzeba by bylo wykonac caly szereg czynnosci zabezpieczajacych ktorych nie wykonano.

    21 sty 2019

  • nefer

    @AnonimS Cóż, to kazuistyczne szukanie słomki w oku bliźniego.  Winni są ci, którzy opluwali zamordopwanego prezydenta podczas kampanii wyborczej i wcześniej. Niestety, także w mediach państwowych. Winni moralnie i żadne niedopatrzenia p. Owsiaka tego nie zmienią. Podobną sytuację mieliśmy sto lat wcześniej, z zabójstwem prezydenta Narutowicza. I co? Kto został uznany przez sąd historii za odpowiedzialnego za tę zbrodnię? Ten czy inny urzędnik, który niedopatrzył zasad ochrony? A może organizatorzy nieszczęsnej wystawy w Zachęcie? Czy jednak środowiska nacjonalistycznej prawicy, prowadzące nagonkę na prezydenta Narutowicza i szkalujące go na różne sposoby? Twój wpis wygląda więc na odwracanie kota ogonem i próbę zaciemniania sprawy. Jak jednak czytam, niezbyt udaną.

    21 sty 2019

  • MEM

    @AnonimS "sama sobie przeczysz i potwierdzasz ( niechcący) moją tezę, pan Owsiak NIE ZGLOSIŁ finału jako imprezy masowej! To jest ten jego błąd. Czyli to co przytoczyłas z ustawy nie dotyczyło tej imprezy."  

    Nie zgłosił, bo nie musiał. Nie ma takiego obowiązku. Zgodnie z prawem można zrobić taką imprezę, bez zgłaszania jej jako imprezy masowej. To raz.

    Dwa. WOŚP zgłosił imprezę na zasadzie wykorzystania drogi w sposób szczególny. Zastosowano tu przepis, mówiący, że: "Zawody sportowe, rajdy, wyścigi, przewóz osób kolejką turystyczną i inne imprezy, które powodują utrudnienia w ruchu lub wymagają korzystania z drogi w sposób szczególny, mogą się odbywać pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa porządku podczas trwania imprezy oraz uzyskania zezwolenia na jej przeprowadzenie" (art 65 Prawa o ruchu drogowym).

    Dokładnie te same przepisy stosuje się w przypadkach, o których mówi przytoczony artykuł ustawy, i przecież tego typu imprezy także są de facto masowe. Jedynie nie są tak nazwane.

    Naprawdę nie rozumiesz? To nie ma właściwie znaczenia, czy finał WOŚP był zgłoszony jako impreza masowa czy nie. Organizator zapewnił maksimum możliwego bezpieczeństwa, zgodnie z wymogami prawa. Przecież gdyby ten maniak np. stanął w tłumie na wyścigach, o których mówi przepis ustawy, i kogoś w tym tłumie zadźgał, albo się rzucił na np. stojacych na podium na finiszu wyścigu, to co?Też byś mówił, że to wina organizatora, bo nie zgłosił imprezy masowej?  

    A gdyby Adamowicz nie dostał nożem na tej scenie, tylko gdzieś w tłumie, albo wtedy, gdy na ulicy kwestował na rzecz WOŚP, to to też by była wina tego, że nie zgłoszono imprezy masowej?

    I wreszcie, gdyby była to impreza masowa, a w tym tłumie kogoś zadźgano, to co byś powiedział? Popatrz, mecze piłki nożnej podpadają pod ustawę o imprezach masowych. To mi teraz wytłumacz, jak to się dzieje, że kibole przychodzą na mecz uzbrojeni w co się da i z racami w łapach? Przecież impreza masowa... Tak dobrze strzeżona... I co?

    Nie da się opanować takiego tłumu, nie da się przeszukać i zweryfikować każdego, nie da się zapobiec większości tego typu zdarzeń, bo nikt nie jest wróżką i nie przewidzi, gdzie i kiedy będą miały miejsce, zwłaszcza, jeśli nie jest to (zamach) przez kogoś zorganizowane, tylko jest to losowy maniak, któremu nawet w ostatniej chwili mogło coś strzelić do łba. To że takie rzeczy dzieją się stosunkowo rzadko wynika z tego, że po prostu większość ludzi jest normalna i nie robi takich rzeczy. I tylko dlatego, inaczej żadna ochrona by nie pomogła.

    Natomiast obowiązkiem służb mundurowych jest i tak i tak pomóc w zabezpieczaniu imprezy. A jedną z szykan przeciwko WOŚP jest "niechęć" kierownictwa (i to na różnych szczeblach) każdej ze służb, przez co współpraca z nimi jest utrudniona. Tym samym, w tym leży część winy za to, co się stało, a nie w Owsiaku i WOŚP-ie. Teraz jedynie odwraca się uwagę opinii publicznej, wykorzystując pierwszy z brzegu kij, jakim jest np. to, że nie zgłoszono imprezy masowej. Ale to tylko właśnie jedynie kolejny kij na Owsiaka ze strony PiS-u i dodatkowo zasłona dymna. Nic więcej. Nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nikt nie jest w stanie zabezpieczyć żadnej imprezy w taki sposób, by do takiego zdarzenia nie doszło. I nie ma znaczenia, czy zgłoszono to jako imprezę masową, czy jako inną. Tylko przypadek mógłby sprawić, że rzecz by się nie wydarzyła, lub nie udała mordercy. A skoro tak, to nie może być wykorzystane jako dowód jakichś zaniechań, skoro imprezę taką można zrobić zgodnie z prawem w innej formie nazwaną. Także, ani zaniechania ani błędu po stronie organizatora nie ma. Co najwyżej ten "błąd" jest taki, jak w przypadku powiedzenia, że: "gdyby człowiek wiedział, że się przewróci, to by się położył". Czyli gdyby komukolwiek przyszło do głowy, że w konkretnym miejscu i czasie konkretna osoba dokona zabójstwa, to byłaby szansa temu zapobiec. I tylko szansa, bo nawet nie pewność, tego, że się uda zapobiec.

    21 sty 2019