Merlin Fahrenheit 451

Zeszłej soboty po wielkiej awanturze zostałem w końcu przymuszony do zrobienia porządku w swoim pokoju.
Rodzinka postawiła ultimatum, zrób porządek z książkami, poodkurzaj, poustawiaj na półkach, niech nie leżą w każdym kącie.
Najstarsza siostra stworzenie wyjątkowo złośliwe, dodała, że niedługo będą leżały nawet w legowisku psa i na drapaku kota.
A ona chce mieć zwierzaki do przytulania i pieszczenia, a nie psiego intelektualistę, czy też kocura poetę.
Pod tak zmasowaną presją uległem, zresztą szczerze mówiąc mi, również zaczął doskwierać ten "twórczy nieład”.
Po wielu wysiłkach i kilku podchodach z odkurzaczem udało mi się zadowolić wybredniejszą część rodzinki.
Moja prawie syzyfowa praca dobiegała końca, kiedy w ręce wpadła mi nieduża sczytana książeczka.
Spojrzałem na tytuł "Fahrenheit 451” powieść Raya Bradbury'ego.
Pamiętałem, że kiedyś kupiłem ją w antykwariacie, i przeczytałem jednym tchem.
Przypomniałem sobie, jakie skojarzenia nasunęły mi się wtedy po lekturze tej powieści.
Przerzuciłem kilka kartek, uważając, żeby książka się nie rozpadła.
I wtedy uderzyła mnie jej aktualność, odniesienie do współczesności.
Do diabła ten Bradbury, był jednak wyjątkowym wizjonerem.
Przecież to, co napisał, dokładnie odzwierciedla aktualną sytuację.
Ta ingerencja w sprawy kultury, zanik czytelnictwa, wszechwładza mediów. To jest, prawie że skopiowana fabuła książki.
Jeśli jeszcze dodamy do tego zakusy naszej dobrej zmiany na dyktowanie, co jest dobre, słuszne i prawdziwe, a co musimy wymazać- pasuje idealnie.
Jak znam życie niedługo znowu powstanie jakiś indeks dzieł zakazanych, mogę mieć tylko nadzieję, że nie będą chcieli palić nieprawomyślnych dzieł, książek, obrazów, rozbijać posągi, czy też wysadzać budowle, które stworzyli masoni, albo cykliści.
Wzór do naśladowania już mają, wprawdzie daleko stąd, ale w czasach globalizacji to mały pikuś.
Chociaż z drugiej strony jakby to ułatwiło życie, nie miałby się gdzie gromadzić kurz, na półkach można by postawić figurki naszych poległych w mieście na wschodzie Europy, najlepiej porcelanowe, dobrze się je odkurza.
Z książek wystarczyłaby jedna coś na wzór małej czerwonej książeczki Mao Tse-Tunga
Taki zbiór wiekopomnych cytatów z przemówień wielkiego duchem, a nie wzrostem geniusza.  
Zbiór jego złotych myśli coś o lepszym, gorszym sorcie, czy też o miejscu, w którym dzisiaj stoją jego wyznawcy.
Można by to "dzieło” oprawić w skórę, można byłoby stawiać na honorowym miejscu razem z obrazami świętych.
Każdy by miał taki domowy ołtarzyk.
Sam dołożyłbym do tej galerii parę portretów jego akolitów.
Odgrywających znaczącą rolę w tłumaczeniu na nasze, jego złotych myśli.
Przy okazji pozbylibyśmy się problemów z reformą szkolnictwa.
Po diabła bachorom szkoły, żeby wyrośli z nich prawdziwi patrioci, wystarczy jak, obejrzą parę wspaniałych filmów np. Czterej pancerni i pies, Jak rozpętałem drugą wojnę światową- zawsze zastanawiałem się, czy reżyserem tego dzieła, a przynajmniej współtwórcą nie był nasz genialny szef MON-u.
No i oczywiście ostatnie dzieło oddające prawdziwie historię, film 'Smoleńsk"
Oj coś mi się wydaje, że lekko przesadziłem, chyba nasza dziatwa nie strawi takiej dawki prawdziwej wiedzy.
To nic, można coś wyrzucić, coś zmienić, żeby być zawsze na topie, w centrum zainteresowania wielkiego przywódcy.
Cholera! to chyba tylko sen, paskudny, ale tylko sen.
Muszę przestać jeść kolację, później śnią mi się koszmary.
PS. zapomniałem dodać, że każdy dzień w szkole powinien zaczynać się apelem smoleńskim.
Dopiero wtedy nasi milusińscy będą mieli właściwy kręgosłup moralny albo patriotyczny jak kto woli.

merlin

opublikował opowiadanie w kategorii felieton, użył 665 słów i 3901 znaków, zaktualizował 11 wrz 2016.

6 komentarzy

 
  • reset

    Merlin, ile TY masz lat ,że baby tak po Tobie jadą jak po "łysej kobyle" ? :)

    13 paź 2016

  • merlin

    @reset naście latek :sad:

    14 paź 2016

  • merlin

    @reset a może trochę więcej , u magów czas biegnie trochę inaczej. Chyba czytałeś Tolkiena, przypomnij sobie Gandalfa czy też Sarumana. : :question:

    14 paź 2016

  • elninio1972

    Nie pisz takich rzeczy bo część tylko czeka aby zrealizować pomysł o tej ksiazeczce...zapomniałeś o oficjalnych 6fryzurach dodać ;) i obowiazkowo noszonych broszkach ;)  :matko:  :rotfl:

    8 wrz 2016

  • Obserwator

    @elninio1972 Zapomniał również dodać, że będzie obowiązywał zakaz używania innych języków niż pospolity, polski, ewentualnie łacina podwórkowa. Zakaz  ten będą egzekwowały patrole ONR i bojówki kiboli. :rotfl:

    9 wrz 2016

  • Rumburak99

    Ciekawe, że multi-kulti, gender, polskość to nienormalność nie przeszkadzało. Szkoda, że pod wpływem zanurzenia się w seksie i ruszanie za przeproszeniem kutasem rozmiękczyło mózg

    8 wrz 2016

  • Obserwator

    @Rumburak99 Wyjątkowo rzeczowy komentarz i na temat :lol2:

    8 wrz 2016

  • Obserwator

    @KontoUsunięte  Masz rację , ale powinni zmienić nazwę na OdRzeczy :rotfl:

    9 wrz 2016

  • Ramol

    Moje zwierzaki - ze względu na moją całkowitą tolerancję - dokładnie wiedzą, gdzie winny stać! Głupawe owce wraz z baranem chciały przekonać się dlaczego to jest takie ważne. Wiele zrozumiały po kilometrowym marszobiegu, którego tempo regulowała sympatyczna dżokejka w siodle kobyłki. Trasa marszobiegu prowadziła przez  wspaniałe pastwiska, a celem była leśna polanka z glebą klasy VIb. Następnego ranka nie słyszałem z owczarni żadnych głosów, że ktoś/coś jest "BEEEEEE". Tak to jest odpowiednio zastosować idee i metody Wielkiego Wodza!

    7 wrz 2016

  • Obserwator

    @Ramol Wydaje mi się, że to dyscyplina. :)

    7 wrz 2016

  • violet

    Bardzo dobrze i naukowo napisane. Z całym szacunkiem daję łapkę.

    6 wrz 2016

  • merlin

    Dopiero co wrzuciłem felietonik do sieci a  już mam potwierdzenie roli naszego wszechwiedzącego. Pochwała z ust premiera Orbana, że to nasz geniusz jest dla niego wzorem sic. :)

    6 wrz 2016