Felieton apolityczny , proszę czytać z dystansem

Ciekawostki.
1. Źródło Gazeta wyborcza.
Politycy PO i PiS jednym głosem! )
Słupscy radni nie udzieli absolutorium prezydentowi swojego miasta Robertowi Biedroniowi.
2. Źródło TVN 24 wypowiedź Michała Tuska syna premiera Donalda Tuska przed komisją.
Wszystko o Amber Gold "Obaj z ojcem wiedzieliśmy, że Amber Gold, mówiąc kolokwialnie, to lipa".
  *
Komentarze, które pojawiły się pod poprzednim felietonem zachęciły mnie do kontynuacji. Od razu wyjaśniam, że nie jestem zagorzałym zwolennikiem żadnej opcji politycznej i swoje przemyślenia opieram na ogólnie dostępnych informacjach a głosuję na podstawie tych przemyśleń. Podzielę się nimi z tymi którzy, tu zajrzą, również po to żebyście nabrali dystansu do propagandy obojętnie z jakiego źródła ona pochodzi. Co szczególnie pokazuje artykuł Newsweeka z końca 2015 roku i wyniki sondażu jaki robi się na zamówienie grupy nacisku.
  *
O ekonomii każdego państwa decyduje w znaczącym stopniu rating. Na podstawie ratingu zagraniczni inwestorzy decydują czy wejść z kapitałem na rynek polski. To samo dotyczy sektora bankowego i od ratingu uzależnione są stopy procentowe kredytów w międzynarodowych bankach. W wyniku oceny wiarygodności kredytowej podmiotów pożyczających pieniądze: spółek, funduszy, banków, organizacji i rządów państw, przyznawany jest im rating kredytowy, będący miarą ryzyka związanego z inwestycją w oceniane papiery dłużne. Agencja ratingowa wystawia w ten sposób swoją opinię, co do stabilności podmiotu pożyczającego, czyli ryzyka jego niewypłacalności, popierając tę opinię odpowiednimi argumentami oraz swoją reputacją. Agencje ratingowe odgrywają ważną rolę w świecie inwestycyjnym, gdyż rating stał się podstawowym wskaźnikiem oceny inwestycji dłużnej.Rynek agencji ratingowych jest zdominowany przez kilka wielkich firm działających w skali całego świata. Na świecie są trzy! agencje ratingowe, które oceniają gospodarki i ekonomię wszystkich państw.
Przedstawiam Rating Polski.  
Agencja Standard&Poor's najbardziej krytyczna wobec Polski, podniosła nam perspektywę - ze stabilnej na pozytywną. Oto jej uzasadnienie:
-. 2017 rok zakończył się bardzo niskim poziomem deficytu budżetowego. Ten pozytywny trend utrzymuje się również w tym roku. W ubiegłym roku także po raz pierwszy dług publiczny spadł w ujęciu nominalnym (nie licząc oczywiście zmian w OFE w 2014 r.). To wszystko nie mogło zostać niezauważone nawet przez najbardziej krytyczną w stosunku do Polski, agencję ratingową. Agencja S&P, w komunikacie prasowym uzasadniającym swoją decyzję, jako czynniki przemawiające za podwyższeniem perspektywy ratingu wskazuje na wyższy i zrównoważony wzrost gospodarczy, który korzystnie wpływa na sytuację fiskalną (prognozy wzrostu PKB na 2018 r. zostały podniesione z 3, 8 proc. do 4, 5 proc.).- Podwyżka perspektywy odzwierciedla naszą opinię, że ekspansja polskiej gospodarki będzie trwać dłużej, niż poprzednio szacowaliśmy i skorzysta w większym stopniu z sytuacji fiskalnej. Rewizja wskazuje również na nasze rosnące przekonanie, że reformy administracji podatkowej wygenerowały sekularny wzrost dochodów publicznych na poziomie ok. 0, 5 proc. PKB.!!! Wreszcie, uważamy, że rząd będzie w stanie poradzić sobie z ryzykami związanymi z przegrzewaniem się gospodarki oraz skomplikowanymi relacjami z UE - argumentuje agencja S&P.
W w/w analizie padlo stwierdzenie "że reformy administracji podatkowej wygenerowały sekularny wzrost dochodów publicznych na poziomie ok. 0, 5 proc. PKB.!!!  
  *
Zapoznajmy się z krótką analizą wpływu podatku WAT.  
W latach 2008-2015 w czterech latach (2009, 2012, 2013 i 2015) wpływy z podatku VAT malały czyli były mniejsze niż w roku poprzednim. W każdym z tych lat był wzrost PKB. Łącznie wzrost WAT przez 7 lat ( od 2008 do 2015 roku) wyniósł 23, 4 mld złotych. W latach 2016-2017 wzrost w stosunku do roku 2015 wyniósł od 21, 3 do 26, 6 mld złotych wg różnych źródeł i w zależności od tego czy zalicza się tylko podatek zebrany w danym roku czy również ten który wpłynął z opóźnieniem w roku 2018.
Wzrost WAT w latach 2008-2015 w procentach w stosunku do PKB
WĘGRY.   + 21%
CZECHY   +24%
SŁOWACJA  +5%
POLSKA minus -15, 7% !! jedyny kraj w EU w którym WAT w stosunku do PKB malał.!!!!!!
Więc zgadzam się z tymi którzy twierdzą że sukcesy gospodarcze obecnego rządu to w dużej mierze zasługa koalicji PO-PSL. Nie trzeba być geniuszem, wystarczyło uszczelnić ściągalność podatku. I jeszcze tkwią w tym rezerwy. To same rezerwy dotyczą ceł i przemytu. W necie, telewizji i prasie pojawiły się informacje o tym że celnikom i straży granicznej kazano przymykać oczy na cysterny z paliwem. Gdyby była to nieprawda to już dawno mielibyśmy procesy sądowe wszczęte przez pomówionych polityków kierującymi ministerstwami które za to odpowiadają. I o dziwo nie ma żadnych sprostowań czy wniosków do sądów o naruszenie dóbr osobistych.  
  *
Próbowałem znaleźć programową alternatywę dla tych działań gospodarczych w programach innych partii i poza partią Korwina-Mikke, pozostałe opierają się na podobnym założeniu a różnice polegają na przesunięciach środków budżetowych żeby się czymś odróżnić od aktualnie rządzących. Poza tym jak pokazuje dotychczasowa praktyka poprzednio rządzący co innego obiecywali a co innego realizowali. Obecnie rządzący też nie wszystko realizują ale sporo z tego co obiecywali już wprowadzili. I stąd się bierze solidne stabilne poparcie w sondażach jakie mają cały czas. ( Nie piszę ile procent, bo co sondaż to inne dane) Co jest ewenementem bo z reguły rządzący wprowadzający reformy tracą poparcie. A koalicja obecnie rządząca obiecane reformy wprowadza przy ostrych protestach opozycji a poparcie mają wciąż na podobnym poziomie. Co w mojej ocenie źle wróży opozycji przy kolejnych wyborach ponieważ traci ona poparcie jako całość. O ile PO ma również w miarę stabilne poparcie to Nowoczesna sama się wyautowała przez wewnętrzne rozgrywki i odejście Petru z przybocznymi. A takie były nadzieję........
To cytat z Newsweeka Pierwszy taki sondaż: Nowoczesna wyprzedza PiS.
Data publikacji: 16.12.2015, 11:28 Ostatnia aktualizacja: 16.12.2015, 16:01
Nie minęły dwa miesiące od wyborów, a PiS już spadł na drugie miejsce w sondażach poparcia. Nowym liderem jest Nowoczesna Ryszarda Petru. Poparcie dla partii Ryszarda Petru rośnie od trzech tygodni, kiedy sondaż pracowni Estymator dla "Newsweeka” pokazał, że Nowoczesna wyprzedziła Platformę Obywatelską. Jednak jeszcze kilka dni temu wydawało się, że PiS jest poza zasięgiem konkurencji. W ostatnich sondażach, przeprowadzonych pod koniec ubiegłego tygodnia, poparcie dla Nowoczesnej niemal zrównało się z poparciem dla PiS. W przeprowadzonym 11 i 12 grudnia badaniu IBRiS dla "Rzeczpospolitej” Nowoczesna miała 25 proc., a PiS 30 proc. Z kolei przeprowadzony w tym samym czasie sondaż TNS Polska dla "Gazety Wyborczej” pokazał, że poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego spadło po raz pierwszy od wyborów poniżej 30 proc., a PiS od Nowoczesnej dzielą zaledwie 3 pkt. proc. Sondaż IBRiS dla "Super Expressu” to pierwsze badanie po wyborach parlamentarnych 26 października, w którym partia Jarosława Kaczyńskiego straciła prowadzenie. Badanie przeprowadzono 15 grudnia, czyli już po weekendowych protestach - proteście zorganizowanym przez Komitet Obrony Demokracji i marszu poparcia dla rządu PiS...... I co Wy o tym sądzicie?........
  *
A tu zamieszczam program Korwina bo sami byście go nie szukali a na " gotowca" może zerknięcie :)
Z Programu KORWiNy jej lider wyjął 17 ważnych punktów.  
1. Wprowadzenie do Konstytucji zasady: "Chcącemu nie dzieje się krzywda”
Skutki: ludzie poczują się odpowiedzialni za swój los, znikną absurdalne zakazy np. palenia marijuany czy przymus ubezpieczeń.
2. Dystansowanie się od większości zaleceń Unii Europejskiej – zaczynając od takich idiotyzmów, , jak propaganda "gender” itp. Ustalenie, że Polska wchodzi do strefy €uro w roku 2222. Skutek: usunięcie euro-nonsensów; likwidacja obaw, że ktoś wprowadzi €uro w najbliższym czasie, co powoduje niepewność na rynku finansowym
3. Racjonalizacja ustawodawstwa: 11 osób w Radzie Stanu, 32 w Senacie; natomiast Posłowie (120) na Sejm normalnie pracują i spotykają się raz do roku by podnieść lub obniżyć podatki. Skutki: znacznie wyższy poziom ustawodawstwa; zmniejszenie liczby ustaw, podatki uchwalają posłowie cały czas żyjący wśród ludzi z pracy swoich rąk – a więc wiedzący, ile podatków można nałożyć.
4. Wprowadzenie Rządu (sześć ministerstw plus Premier) na miejsce "Rady Ministrów”.
Skutki: zmniejszenie biurokracji; rozdział władzy ustawodawczej od wykonawczej (obecnie "Rada Ministrów” zajmuje się projektowaniem ustaw, a nie ich wykonywaniem!! Tę funkcję przejęłaby Rada Stanu)
5. Radykalna redukcja biurokracji (zmniejszenie liczby urzędów i zakresu ich działalności) Deregulacja wszelkich zawodów (poza np. notariatem).Skutki: więcej wolnej konkurencji na rynku, uwolnienie inicjatywy obywateli – i gwałtowny rozwój gospodarki.
6. Losowanie sędziów, ich anonimowość, "roczki sądowe” (sesje wyjazdowe), video-zapis każdej rozprawy. Sądy "kapturowe” dla sędziów
Skutki: sędziowie nie sądzący w swojej miejscowości będą o wiele trudniejsi do skorumpowania. Usuwanie z sądownictwa skorumpowanych sędziów.
7. Przywrócenie kary śmierci
Skutki: spadek liczby morderstw, znika problem morderców wypuszczanych (jak Trynkiewicz) na wolność.
8. Wprowadzenie prywatnej prokuratury jako konkurencji dla nieudolnej państwowej
Skutki: zasadnicza poprawa ścigania przestępstw.
9. Zniesienie przymusu ubezpieczeń.
Skutek: zasilenie gospodarki dużymi pieniędzmi, zdecydowana ulga dla przedsiębiorstw. Uwaga: w okresie przejściowym, po wyczerpaniu pieniędzy z prywatyzacji, może być konieczne wprowadzenie podatku w wysokości ok. połowy obecnej składki.
10 Przywrócenie wieku emerytalnego, odszkodowania dla obrabowanych przez PO-PSL. Postawienie przed sądem tych, którzy obrabowali kandydatów na emerytów.. Skutki: przywrócenie wiary w to, że w Polsce obowiązuje sprawiedliwość, umowy są dotrzymywane.
11. Usuniecie państwa z gospodarki.
Skutek: państwo przestanie faworyzować swoje firmy kosztem innych.
12. Likwidacja państwowego szkolnictwa (w okresie przejściowym: "bon oświatowy”). Przywrócenie zasady, że o dzieciach decydują rodzice, a nie urzędnicy.  
Skutek: Szkoły uwolnione od gigantycznej biurokracji, staną się znacznie tańsze. Co więcej: będą uczyć tego, co chcą rodzice
13. Likwidacja państwowego lecznictwa.
Skutki: ogromne oszczędności. Kto chce będzie mógł się prywatnie ubezpieczyć – firmy oferują znacznie lepsza opiekę o sto złotych taniej, niż wynosi obecna składka na "służbę zdrowia”.
14. Prywatyzacja firm państwowych
Skutki: wzrost o 40% wydajności tych firm. Sumy z ich sprzedaży w całości zasilą Fundusz Emerytalny
15. LPD – Likwidacja Podatków Pochodowych (oraz od kupna-sprzedaży)
Skutki: spadek cen, praktyczna likwidacja bezrobocia
16. Obniżka VAT i akcyzy do granic dopuszczonych przez UE
Skutki: dalszy spadek cen; uwaga: VAT i akcyza muszą być regulowane elastycznie, w miarę wzrostu gospodarczego wytworzonego wskutek likwidacji podatków dochodowych. W okresie przejściowym po zniesieniu podatków dochodowych dla podtrzymania systemu emerytalnego może być konieczna nawet lekka podwyżka VAT!
17. Likwidacja wszelkich ulg i zwolnień podatkowych. Zakaz dla samorządów udzielania jakichkolwiek przywilejów dla inwestorów.
Skutek: wielkie koncerny przestaną mieć przewagę nad mniejszymi i rodzimymi firmami.

Puenta : Ludzie nie dajmy się zwariować.

AnonimS

opublikował opowiadanie w kategorii felieton, użył 1880 słów i 12124 znaków, zaktualizował 8 lip 2018.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Ewelina31

    Czytałam dwa razy i nie mogę wyrazić opini na ten temat. Przepraszam

    10 lip 2018

  • Użytkownik AnonimS

    @Ewelina31 nie masz za co przepraszać . Dziękuję że przeczytałaś i pewnie się zastanowisz sama dla siebie jakimi kryteriami się kierujesz głosując. A o to mi chodziło żeby każdy się nad tym zastanowił. I żeby ludzie zrozumieli że trzeba głosować bo to jest podstawowe prawo każdego obywatela. Nie ma mojej opcji? Oddaję głos nieważny ale głosuję bo może wtedy ci którzy myślą podobnie do mnie założą partię i będę miał na co głosować. A ci na których nie głosuję niech wiedzą że patrzę im na ręce.

    10 lip 2018

  • Użytkownik Obca

    @AnonimS Racja. Ja zawsze głosuję w wyborach. Może to głupie ale każdego namawiam a nawet czasem zawożę na wybory, żeby nie było, iż nie idąc ktoś zapisał mnie na głos nieważny

    10 lip 2018

  • Użytkownik Obca

    @AnonimS w moim otoczeniu jest wielu ludzi którzy głosują na inne partie z różnych powodów. Więc jako jednostka z nimi zamieszkała postanowiłam być dla nich niepartyjna. Ale swoje zdanie zawsze mam😊

    10 lip 2018

  • Użytkownik elninio1972

    @AnonimS fajnie. tylko jest jedno ale: od ostatnich wyborów nie ma obowiązku podawania na wynikach ilości głosów niewaznych oraz dlaczego zostały uznane za niewazne. jaki tego skutek sami sobie odpowiedz my

    8 sie 2018

  • Użytkownik AnonimS

    @elninio1972 po to są tzw czynniki społeczne żeby kontrolować. Ja mieszkam w W-wie i zawsze przy głosowaniu widzę społeczników z PiS PO i innych opcjach.

    14 sie 2018

  • Użytkownik nefer

    Nie do końca zgadzam się z tym, że racjonalnie głosują ci, którzy zapoznają się z informacjami i analizują takowe. Czyli wystarczy rzetelna informacja oraz rozum. To dopiero "drugi etap", że tak powiem. Etap pierwszy to "napełnienie brzucha", czyli zasobność portfela. Ci, którzy mają brzuch pusty (albo też tak przynajmniej uważają, porównując się z zamożniejszymi sąsiadami) zawsze wybiorą opcję "napchania żołądka", głosując na populistów, obiecujących najbardziej nawet absurdalne programy rozdawnictwa publicznych pieniędzy. To można zrozumieć i w zasadzie jest to nieuniknione. Demokracja zawsze opiera się na klasie średniej, czyli obywatelach, którzy niekoniecznie dają się kupić tanim obietnicom, a zarazem nie dysponują zasobami na tyle poważnymi, by drwić sobie z państwa. Rzucam tutaj taką myśl, że wybory powinny odbywać się jak w spółce akcyjnej, twój głos liczy się proporcjonalnie do twojego PIT-a. Ile włożyłeś do wspólnej kasy, na tyle masz prawo decydować, co z tymi pieniędzmi zrobić. A spełnianie obietnic wyborczych w wydaniu PIS-u wygląda bardzo dziwnie. Przykładowo, zwiększenie kwoty wolnej od podatku, co wpraktyce oznacza podatku obniżenie. Wprowadzono to z wielkim hukiem propagandowym, fetując jako niebywały sukces i dobrodziejstwo dla obywateli. Tylko co mam na ten temat pomyśleć ja sam, skoro znalazłem się w kilkusettysięcznej grupie pracowników, którym przy tej szczytnej okazji kwotę wolną od podatku zminiejszono (czyli podniesiono podatki)?

    9 lip 2018

  • Użytkownik nefer

    @KontoUsunięte Tylko, że w demokracji powszechnej liczy się statystyka. Ośmielam się twierdzić, iż zdecydowana większość wyborców na pierwszym miejscu stawia sprawy "żołądka". Duch to ewentualnie w dalszej kolejności, po zaspokojeniu potrzeb materialnych.

    9 lip 2018

  • Użytkownik AnonimS

    @nefer co do głosowania "brzuchem" tu się zgadzam. Natomiast pomysł z proporcjonalnym głosowaniem w stosunku do pit-u to utopia. Stu najbogatszych Polaków decydowało by praktycznie o losach reszty.  Gdyby iść Twoim tropem rozumowania to powinieneś głosować na Korwina  :P  bo on chce zmniejszyć podatki, znieść obowiazek ubezpieczenia i wtedy ci najlepiej zarabiający mieli by dużo więcej niż teraz. Tylko co z tymi najuboższymi którzy nie są w stanie egzystować bez pomocy państwa? Tylko to jest znowu negacja decyzji rządzących bez pokazania kto z opozycjii ma pomysł na inne rządzenie. Pozdrawiam

    9 lip 2018

  • Użytkownik nefer

    @AnonimS Osobiście uważam, że rozdawnictwo socjalne nie jest dobrym pomysłem. Obecnie obserwujemy po prostu kupowanie głosów wyborców za wspólne pieniądze z podatków. W zasadzie postępują tak wszystkie rządy "demokratyczne" pod każdą szerokością. U nas przybrało to ostatnio formę karykaturalną i pozbawioną wszelkich osłonek. A najałatwiej rozdawać po prostu pieniądze, w dodatku  to właśnie najlepiej napędza tychże wyborców. Znacznie bardziej efektywne sposoby (np wszechstronne wsparcie dla rodziców, przedszkola, żłobki itp. itd.) jest trudniejsze, mniej spektakularne i z punkty widzenia polityków mniej skuteczne niż 500+. Co robi nadmierny socjal widzimy choćby w bogatych krajach Zachodu. I nie chodzi tu już o pokolenia miejscowych, przyzwyczajonych "z dziada pradziada" do życia na socjalu, ale o napływ emigrantów, którzy pod tenże socjal chcą się podłączyć. U nas nadal niższy, więc przynajmniej nie mają ochoty osiedlać się w Polsce.

    9 lip 2018

  • Użytkownik AnonimS

    @nefer dużo jest racji w tym co oiszesz

    9 lip 2018

  • Użytkownik nefer

    Czyżby? Masz na myśli falę imigrantów z ostatnich lat? Nie bardzo w to wierzę. A imigranci "wewnętrzni" w danym kraju to zupełnie inna sprawa. Nie mają różnic kulturowych i identyfikują się ze swoim społeczeństwem.

    9 lip 2018

  • Użytkownik nefer

    @KontoUsunięte W Polsce i owszem. To sztucznie podgrzewana przez rządzących histeria. Problemu w praktyce nie ma, ale niemal wszyscy (poza wyjątkami w rodzaju Twojej osoby) przeciwni są przyjmowaniu takich imigrantów. I PIS ma w tej sprawie 100 % poparcia. Ale problem nie istnieje z tego prostego powodu, że sami imigranci do Polski się nie spieszą i nawet "siłą" lub namową sprowadzeni, jak najszybciej przenoszą się do Niemiec albo Szwecji (jeden nawet później dokonał w Sztokholmie zamachu ciężarówkowego). Bo tam mają lepszy socjal. Natomiast we wspomnianych krajach ten najazd imigrantów z krajów islamu stanowi poważny problem. Pomyśl, gdy np. władze zechcą ulokować ośrodek dla takich przrbyszów w Twojej okolicy, to nie tylko natychmiast trzeba będzie zacząć pilnować rowerów (to uciążliwe, ale jeszcze da się przeżyć), ale też spadnie wartość Twojego domu. I np. bank zażąda dodatkowej hipoteki. A to już problem o wiele poważniejszy. Nic więc dziwnego, że ludzie bronią się, jak mogą. Oczywiscie, w takiej Szwecji mało kto powie to wprost publicznie (bo takie panuje zakłamanie i nagonka), ale po cichu trwają przepychanki pomiędzy gminami, choćby o te lokalizacje ośrodków. Wszystkie przykłady (kradzieże rowerów, spadek wartości nieruchomości, wspomniane przepychanki) autentyczne, z okolic Sztokholmu. Co ciekawe, rząd proponuje tym imigrantom korzystne warunki na północy kraju, ale tam wcale się nie kwapią. Nie wygląda więc, by do pracy przyjechali.

    10 lip 2018

  • Użytkownik nefer

    @KontoUsunięte Znam też jednak inne przykłady.

    10 lip 2018

  • Użytkownik nefer

    @KontoUsunięte Tylko ile byly warte gbyby tam tego osrodka nie bylo? Przyznam, ze osobiscie nie chcialbym takiego osrodka we wlasnej okolicy. Trudno, w tej jednej sprawie zgadzam sie z rzadem.

    10 lip 2018