Fate: Za wszelką cenę.

Prolog:

Nanami Inaba szła porośniętą ścieżką, ze swoją przyjaciółką Naoki Toshiba do opuszczonego starego klasztoru, tylko w jednym celu. Mianowicie otworzenia bram i przywołania sługi o klasie maga.

Tak chciała wziąć w tym udział i uczestniczyć w piątych zawodach o walkę o Św. Grala. Chciała być taka jak jej dziadek Toschi Inaba i jego sługa Zgubny Mag o nazwie Zetrix. Jej rodzice byli temu przeciwni, więc Nami robiła to w tajemnicy przed nimi. Wiedziała o tym tylko jej najlepsza przyjaciółka, która nie odstępowała jej prawie na krok. Nami to nie przeszkadzało wręcz przeciwnie, była wdzięczna Naoki, że jej towarzyszy i nie jest w tym wszystkim sama i bierze udział w tym planie, bo tylko jej ufa.

- Nanami jesteś pewna, że ci się uda? — odezwała się niepewnie Naoki.

- Musi się udać. - Dziewczyna spojrzała na koleżankę, zdeterminowanym wzrokiem. - Masz wszystko, o co cię prosiłam? — Naoki kiwnęła tylko głowa, a Nami odwzajemniła ten gest.

Ciemna noc, chłodny wiatr huczy dwie nastolatki, idą, aby zatrzymać się przed wejściem do bram opuszczonego starego klasztoru, który czasy świętości ma już za sobą. Jedna blondynka z lekkimi różowymi końcówkami związanym w kitkę. Druga niższa od pierwszej, włosy kasztanowe obcięte do ramion. Nanami zdecydowanym ruchem złapała za klamkę i otworzyła drzwi nurkując w wnętrzu budynku. Naoki westchnęła poprawiła torbę i poszła w ślady Inaby.