Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Wiktoria 2

Wiktoria 2Wiki rozejrzała się jeszcze po peronie, jakby kogoś chciała zobaczyć. Zostawiła mu przecież wiadomość. Napisała krótki list a w nim, że tylko z nim było jej dobrze ale już dłużej nie może wytrzymać tych nocnych wizyt w swoim pokoiku ojca i jego spitych kompanów. Najbardziej ze wszystkiego przeszkadzał jej ten straszliwy odór jaki wydobywał się z ich spitych gardeł. A samo ruchanie zaczęło jej z czasem sprawiać nawet przyjemność. Wszyscy trzej dysponowali stosunkowo małymi kutasami. Och takie przeciętne 12 cm. Tylko brat miał w zwodzie porządne 18 cm. Po tej pierwszej nocy, kiedy to jak pisałem miała dzień bezpłodny, postanowiła się zabezpieczać. Najpierw zakupiła za zaoszczędzone pieniądze dużą paczkę prezerwatyw i zakładała każdemu z panów na ich kutasy zanim weszli w jej młodziutka pizdę. Potem jednak wydawało jej się, że to zbyt drogi interes i wcale nie taki pewny. Poszła do znajomego ginekologa, który zapisał jej odpowiednie tabletki. Teraz przyjmowała w siebie kutasy bez gumek. Pierwszej nocy leżała jak kłoda a panowie robili swoje, wycierali swoje opadające chuje w jej koszulkę i wychodzili. Po tygodniu zaczęła coraz bardziej uczestniczyć w tym nocnym ruchaniu. sama podstawiała do wylizania swoją pizdę. Zaczęła też im obciągać a szczególnie właśnie bratu.

Z nim było inaczej. Przychodził tylko lekko podpity, co według niej dodawało mu tylko męskości. jak ją ruchał to nie załatwiał jedynie swoich samczych pragnień a starał się żeby i jej było dobrze. Już na trzeci dzień, kiedy jej pizda przyzwyczaiła się do obecności w niej kutasów, zaczęła przeżywać z nim swoje pierwsze orgazmy. Najpierw poczuła ów dreszczyk i swędzenie wewnątrz siebie, tak kilka centymetrów w ruchanej piździe. Potem to ciepło i rozkosz zaczęły obejmować jej wnętrze i trzewia, aż wreszcie całe jej drobne ciało. Krzyczała wtedy głośno i prężyła się jakby chcąc w ten sposób przedłużyć ten stan do wieczności. zapominała, ze ruchający ją to brat, pijany ojciec czy któryś z jego kompanów. pragnęła tylko jednego, żeby to się nigdy nie kończyło.

Wsiadła do pociągu. Niemal wszystkie przedziały były puste. Wędrowała ciągnąc walizkę do środka wagonu. Tam miała rezerwację w przedziale dla niepalących i koło okna, przodem do jazdy.

- Dzień dobry - powiedziała widząc w rogu przedziału na oko 25 letniego, wysokiego i szczupłego mężczyznę - Czy mógłby pan pomóc mi włożyć walizkę na półkę?

Zerwał się i teraz mogła w pełni podziwiać jego 195 cm wzrostu. jak piórko dźwignął jej walizę i położył na jedną z półek.

Usiadła skromnie w rogu przedziału po przeciwnej stronie niż młody mężczyzna. Był letni, bardzo ciepły wieczór i miała na sobie trykotową, obcisłą bluzeczkę, cudownie podkreślającą jej bardzo jędrne, przecież dosyć pokaźne piersi, z wyraźnie odznaczającymi się twardymi wiecznie sutkami. Kształtną pupę opinała mocno dopasowana, bardzo krótka spódniczka, która zaledwie zakrywała jej białe, koronkowe majtki. Kiedy usiadła i założyła nogę na nogę, to trudno było oderwać wzrok od jej kształtnych, cudownie opalonych na złocisty kolor ud.

- Jestem Patryk - młody mężczyzna przełknął ślinę, tak zaschło mu w gardle na widok tej ślicznej, rudowłosej partnerki podróży.

- Wiktoria ale lubię jak mówią do mnie Wiki - podała mu rączkę, którą dwuznacznie lekko uścisnął i dłużej niż trzeba przytrzymał w swojej.

Potem wyjęła komórkę i postanowiła wysłać do brata jeszcze SMS-a. zauważyła, że jej współpasażer wyjął jakąś grubą książkę i zaczął ją studiować. Udając, ze jest zajęta pisaniem, zerkała w jego kierunku. Jak już pisałem był to wysoki, szczupły mężczyzna, z krótko obciętymi, ciemnymi włosami, kształtnym nosem i ładnymi, mięsistymi wargami. Był ubrany w jasną, w niebieską kratę koszulę na krótki rękaw i jeansy.

Podobał się jej. Był zupełnie inny niż spotykani dotychczas na wiosce młodzi mężczyźni.

Nagle zachciało jej się też poczytać ale książkę miała wysoko w walizce. Wstała i wspięła się na palce próbując otworzyć zamek walizy. Spódniczka podniosła się do góry i teraz niemal cały jej jędrny tyłeczek odziany w prześwitujące, koronkowe majteczki znalazł się widoczny dla jego zielonych oczu. Poderwał się i stanął tuż za nią. Może nawet zbyt blisko, jak na potrzeby tej chwili. Czuła jak jego uda zwarły się z jej pośladkami a na plecach jego brzuch i podbrzusze. szybko zdjął jej walizkę i położył na siedzeniu. Rozsunęła zamek i wyjęła książkę. Ot jakieś tam zwykłe dziewczęce romansidło. Szybko położył walizkę na miejsce i wcale nie usiadł na swoje miejsce. Czuła jak obraca ja w swoim kierunku. Uniosła do góry głowę i wtedy zaczął ją namiętnie okładać pocałunkami. Nawet nie wiedziała jak to się stało ale zaczęła mu je oddawać. ich języki jak szalone wnikały z buzi do buzi a ręce zaczęły błądzić - jego po jej plecach i włosach a jej po lędźwiach i twardych pośladkach.

Pierwszy raz w życiu całowała się tak namiętnie. Przedtem kumple ojca i on sam brali ją bez całowania. Z bratem próbowała ale to nie było to. Wiki była coraz bardziej podniecona. Czuła jak jej młodziutka pizda robi się coraz bardziej mokra.

Patryk usiadł i pociągnął ją na kolana. całowali się nadal namiętnie a ona czuła jak jego dłoń po udzie zaczęła wędrówkę w kierunku jej krocza. Po chwili palcami odchylił jej majtki i wepchnął w ciasna ale bardzo już mokra i śliska szparkę dwa palce.

Gwałtownie wstała. zaczęła rozbierać bluzkę i spódniczkę. Wykorzystał to i zasłonił drzwi zasłonka oraz zamknął je na zamek. Całkiem goła dopadła do guzika i zamka jego spodni. Po chwili znalazły się one na siedzeniu obok. Koszule zdarł z siebie sam. Klęknęła miedzy jego rozłożonymi nogami i chwyciła mocno w dłoń jego nabrzmiałego, niemal 20 cm kutasa. zaczęła poruszać rączką wzdłuż twardego, żylastego trzona. Potężny łeb w kształcie grzyba odsłaniał się i chował w naciąganej skórce. Wreszcie dopadła do niego językiem a potem ustami. Objęła nimi jego chuja daleko a niemal fioletowy z nadmiaru ukrwienia łeb ugrzązł głęboko w jej gardle. Nabijała się połykając go coraz głębiej a na twarzy Patryka widać było coraz większą szczęśliwość.

- Aaaach... Ssss... Taaaak... - jęczał czując wzbierające w nim podniecenie i wplątując palce w jej rude włosy.

Gwałtownie się poderwała. Okraczyła jego podbrzusze tak, że czuł jej mokrą pizdę na jajkach a głowica jego chuja sięgała niemal do jej pępka. Uniosła się i oparła szparkę pizdy o łeb jego chuja odarty ze skórki. Zaczęła pomalutku się na niego nabijać. czuła jak wślizguje się coraz głębiej, jak rozpycha jej trzewia i rozciąga pochwę. wszedł do połowy. zaczęła go ujeżdżać, zachłannie przyjmując w siebie coraz głębiej. Wreszcie jej pupa mocno uderzyła o jego uda. Był w niej cały. Teraz ujeżdżała go jak szalona, czując jak wzbiera w niej to uczucie potężnej ekstazy, jak budzi się drżenie, najpierw w środku pizdy a potem ogarniające trzewia i wreszcie ją całą. Odchylała się do tyłu i wtedy duży kutas wchodził jeszcze głębiej.

Zaczęła coraz głośniej jęczeć a jej ruchy stały się tak gwałtowne, że przypominały straszliwy żywioł. Co jakiś czas prężyła się a wtedy jej wnętrze stawało się gorące. czuła jak duży kutas Patryka zaczyna pulsować. jeszcze bardziej przyspieszyła i kiedy była nabita na jego pałę do końca czuła jak wystrzelił i zalał jej gorące wnętrze spermą. Przywarła do niego zarzucając mu rączki na szyję i mocno przyciskając cycki do jego piersi. Tak trwali w tym uścisku spełnienie kilkanaście sekund. czuła jak z pulsującego i pomału opadającego chuja wlewa się w nią następna i następna porcja męskiego nasienia. byli szczęśliwi i spełnieni.

Okazała się, że Patryk jedzie też do Poznania i tej nocy ruchali się jeszcze cztery razy.

W Poznaniu wymienili numery telefonów i obiecali sobie powtórzyć to co w pociągu. Tak też było. Spotykali się na początku niemal codziennie i młody pan lekarz, bo właśnie na UM jechał Patryk, po kilka razy odwiedzał jej młodziutką ale bardzo już doświadczoną pizdę.

CDN.

2 komentarze

 
  • Użytkownik Motorniczy

    I tak wyleciała 1 część

    20 paź 2021

  • Użytkownik volf35

    Kiedy kolejne czesci ?

    20 paź 2021