Wakacje z Kuzynką cz. 2

Następnego dnia to ja wstałem wcześniej i zrobiłem dla nas śniadanie. Kinga wstała, zaczęła jeść ale nie odezwała się do mnie ani słowem...
Zapytałem o co chodzi, a ona odparła, że jest na mnie zła, bo się wczoraj przy niej nie położyłem.
Odpowiedziałem: "Słuchaj no powiedzmy sobie szczerze byłaś naga, ale jesteś moją kuzynką, więc musiałem się powstrzymać".
Ona tylko smętnie na mnie spojrzała i wyszła z domu.
Nie było jej już kilka godzin, więc zaczynałem się już martwić.  
A jeśli coś jej się stało ? ? ?
W końcu usłyszałem trzask drzwi.
Wróciła...
Na dworze padał deszcze, więc była cała mokra.
Podeszłem do niej, a ona rzuciła się na mnie i zaczęła mnie całować.  
To było boskie, ale musiałem się opamiętać. Kurwa mać w końcu była moją KUZYNKĄ !
Odepchnąłem ją od siebie, a ona zalewając się łzami powiedziała "Przecież wiem, że tego chcesz, widzę jak na mnie patrzysz, jak mnie pożądasz, chcesz czy nie ale to i tak musi się stać!"
Pobiegła na górę do swojego pokoju i do rana z niego nie wyszła.  
Ja całą noc nie mogłem zasnąć i myślałem co mam zrobić. Ona miała rację pragnę jej jak niczego innego na tym świecie, ale czy mogę poddać się zakazanemu uczuciu ?  
Usnąłęm na kanapie...
Rano obudziła mnie Kinga ze spakowanymi walizkami. Stwierdziła, że nie może tu zostać ani chwili dłużej.
Zacząłem błagać ją aby została, że zaczniemy od początku, jak gdyby nic się nigdy nie wydarzyło. Po długich próbach udało się !
Wieczorem poszedłem z nią do kina, po zakończonym filmie wstąpiliśmy do baru napić się drinka.  
Odstąpiłem od niej tylko na chwilę, a już dosiadł się do niej jakiś gość.  
Wstali i zaczęli tańczyć, on ją dotykał...w moich oczach i sercu pojawiła się wielka zazdrość.
W tym momencie uświadomiłem sobie, że pragnę by Kinga była tylko MOJA !
Podszedłem do nich, złapałem ją za rękę i wyprowadziłem na zawnątrz, gdzie przycisnąłem ją do ściany i zacząłem namiętnie całować.
Powiedziałem jej "Miałaś rację, nie potrafię się dłużej powstrzymywać"