Hejo wszystkim przybyłym! Na wstępie dziękuję Wam za obecność tutaj Ale do rzeczy.
Mam na imię Ada, pochodzę z gór ale na stałe mieszkam nad morzem. Jestem szczupłą szatynką ale uwielbiam się farbować ( takie moje hobby). Mam wiele piegów, ale uważam że do zaleta a nie wada Całość wieńczą cudowne niebieskie oczy i zmysłowy uśmiech ( to ja, narcyz się nazywam...)Moje opowiadania będą prawdziwe, lecz pewne aspekty będę zmieniać by nie zostać rozpoznana Ale tak, wygląd jest oryginalny Od dziecka interesowało mnie wszystko to co jest niebanalne, inne. Dla przykładu, jako 10 letnia dziewczynka bawiłam się w wojsko z kolegami. Jako jedyna dziewczyna. Do teraz trochę mnie to jara;D Jestem biseksualna odkąd poznałam tajniki dogadzania sobie Moją pierwszą próbą zawiązania relacji damsko męskiej nastąpiła podczas moich 17 urodzin...
Jak co roku organizowałam przyjecie-pierwszy raz miałam sama wszystko pozałatwiać jako wejście w dorosłość. Zamówiłam sale za oszczedności, pozapraszałamm gości i kupiłam przekąski. Nie mogło oczywiście zabraknąć alkoholu w postaci krystalicznego płynu Impreza odbywała się w sali z małym aneksem kuchennym, składzikiem oraz toaletą. Cóż, była to najtańsza opcja. Nastał dzień 22 maja...
Na imprezę wybrałam czarną sukienke- mój ulubiony kolor. Sukienka była prosta, bez dodatków ponieważ lubię chodzić w ciuchach które podkreślają moją talię. Ma być swoistym dodatkiem do mnie a nie absorbować cała uwagę. Ciuszek miałam już parę dobrych lat i powoli stawała się troszkę za krótka, ponieważ było mi widać już pół uda, gdy na początku miałam ja do kolan. Nie zważając na to założyłam szybciutko sukienkę, czarna bieliznę ( tak, zwykłe stringi i stanik) wysokie szpile i ruszyłam na przęcie na którym już wszyscy czekali. Razem ponad 20 osób, sami znajomi, bez rodziny. Kategoria wiekowa była dziwna, ponieważ były moje rówieśniczki jak i chłopcy koło dwudziestki. Ale mnie to jarało, że interesują się mną starsi chłopcy- defacto już mężczyźni. Był to okres kiedy nie miała upodobań co do chłopaka. Wielu mi się podobało ale żaden szczególnie. Impreza trwała w najlepsze, prezenty wręczone, męczące 100 lat odśpiewane parę razy, gdy przyszedł czas na pierwszy toast. Z reguły nie pije dużo, jednak po pierwszym kieliszku nawet się nie skrzywiłam. Co gorsza, posmakowało mi! Tego dnia wypiłam bardzo dużo. Po części oficjalnej przyszedł czas na zabawy. Goście zajęli się sobą, podzieleni na mini grupki. Ja co jakiś czas zaglądałam do nich, pijąc z nimi " shota" Jak to przy alkoholu, chce się człowiekowi palić. Palę okazyjnie, do piwa, dla towarzystwa, więc papierosów nie noszę przy sobie. Na zewnątrz poprosiłam Przemka o fajkę,która oczywiście dostałam. Albo to mój urok albo jego grzeczność. Wszyscy szybko spalili a ja miałam dopiero pół papierosa. Nie umiem się zaciągać, paliłam ledwo ledwo. Przemo został ze mną, powiedział że poczeka. Zawiązała się rozmowa. Przemek miał grubo ponad 190 cm wzrostu, był normalnej budowy ciała, blond włosy i piwne oczy. A, no i miał 17 lat. Kiedyś kręciliśmy ze sobą ale były to czasy podstawówki więc w sumie się nie liczy Po chwili rozmowy zeszła ona na dość dziwny temat w tamtym momencie, a mianowicie temat mojej sukienki. Delikatnie chciał mi powiedzieć że podczas tańców widać mi tyłek. Zaczerwieniona się jak burak, ale nie mógł tego zauważyć. Było już po 22. Udawałam że nie wiem o co mu chodzi. Wtedy zaproponował że nagra to jak tańczę i pokaże mi że wszystko widać. Ja idąc w zaparte w swojej niby niewiedzy zgodziłam się. Zaczęłam przy nim tańczyć uważając by sukienka nie podpatrywała do góry.Nie udało się. Na filmiku było widać prawie cały mój blady tyłek. Ba! Wyglądało to tak jakby wogule nie miała na sobie majtek! Poprosiłam go by go skasował ale on zaczął się śmiać i schował telefon do przedniej kieszeni spodni. Wykorzystując chwilę nieuwagi chciałam wyszarpać mu telefon że spodni. Pech chciał że ręką trafiłam nie na telefon ale na jego penisa. Stal jak latarnia w lewej nogawce. W pierwszej chwili poczułam obrzydzenie a po chwili podniecenie. Szybko zabrałam rękę. Poprosiłam po raz kolejny o skasowanie filmiku. Przemek ze złowrogim uśmiechem powiedział-" zrób to jeszcze raz ale mocniej, a skasuje filmik" . Co miałam zrobić? Byłam w kropce. Odeszliśmy kawałek i wtedy z zaciśniętymi zębami chwyciłam jego penisa przez spodnie. Stał jak wryty gdy zaczęłam go delikatnie ugniatać. Po minucie, może dwóch poprosiłam go o oddanie telefonu, dalej trzymając jego prącie. Wiedziałam że mam go w garści. Grzecznie dał mi telefon a ja usunęłam filmik. Puściłam jego fiuta a on jakby opadł z sił. Był na wyżynach , prawie odlatywał i nagle to wszystko pękło jak bańka mydlana. Poczułam satysfakcję ze swoim urokiem pokonałam go. Oddałam mu telefon i ruszyłam w stronę sali. Po paru krokach zawołałam go, on się odwrócił a ja zalotnie podwinełam tył sukienki by jeszcze raz mu dopiec. Tak kończy się moja pierwsza przygoda z realną osoba. Nie wzięłam tylko pod uwagę jednej rzeczy. Pliki usunięte z telefonu przechodzą do kosza, z którego można dany plik odzyskać.( Nie, nie wiedziałam tego. Miałam wtedy telefon z epoki kamienia łupanego). Jak się okaże w dalszych historiach, on doskonale o tym wiedział....
Dziękuję Wam serdecznie za przeczytanie Jeżeli szukacie wyznań gdzie będę pierdolić się z 6 murzynami to nie tutaj. Opowiadania będą o moim życiu które nie jest tak bujne jak fantazja osób które tutaj piszą. Będzie tutaj raczej delikatna erotyka, czasem troszkę ostrzejsza.
Jeżeli macie do mnie jakieś pytania proszę o komentarz, postaram się odpowiedzieć Całuje!;**
Dodaj komentarz