Stara znajomość

Siedząc przy barze popijałam piwo z butelki i przyglądałam się ludziom na około. Większość z nich podrygiwała w rytm muzyki ocierając się o siebie, inni siedzieli przy stolikach rozmawiając lub po prostu tak jak ja przyglądając się. Klub ten cieszył się ogromną popularnością, nikomu nie przeszkadzało, gdy pary uprawiały seks na widoku.  
Rozglądając się po sali mój wzrok padł na umięśnionego bruneta, który pieprzył blondynę tak, jakby miał ją przebić na wylot. Gdy zorientowałam się, że facet patrzy mi prosto w oczy zesztywniałam, odwróciłam wzrok i poprosiłam barmana o kolejne piwo. Jednak cały czas czułam na sobie wzrok bruneta. Było w nim coś niebezpiecznego a zarazem fascynującego i chcąc nie chcąc poczułam, że robię się mokra. Koniecznie musiałam znaleźć kogoś, żeby mnie przeleciał.  
Dopiłam piwo i poszłam na parkiet. Jak szaleć to szaleć. Miałam na sobie czarną, obcisłą sukienkę, która ledwo zasłaniała mój tyłek i trampki. Niby dziwny komplet, ale nie znoszę szpilek i cenię wygodę.
Po chwili poczułam kogoś za sobą, położył dłonie na moich biodrach i zaczął się o mnie ocierać. Nie pozostałam bierna i zaczęłam kręcić tyłkiem po jego penisie. Czułam jak robi się coraz większy. Nadal nie wiedziałam kim jest nieznajomy, ale to powodowało większe podniecenie.  
Poczułam, że jego lewa ręka przesuwa się coraz wyżej w stronę mojej piersi i zaczyna ją ugniatać. Odchyliłam głowę do tyłu opierając się na jego ramieniu, mężczyzna instynktownie przyssał się do mojej szyi i zaczął całować i podgryzać. Jego prawa ręka przesunęła się na brzuch i zjechała niżej wjeżdżając pod sukienkę. Musnął mnie palcem przez stringi, co wywołało mój jęk. Cały czas poruszaliśmy się w rytm muzyki. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że brunet siedzi teraz przy barze i nam się przygląda. Jednak palec wślizgujący się w moje wnętrze spowodował, że zapomniałam o wszystkim. Mężczyzna dołożył drugi palec i zaczął nimi we mnie ruszać. Oddychałam coraz płycej, w pewnej chwili zerknęłam na bruneta. Siedział na kanapie z blondyną na swoich kolanach. Była naga i skakała po jego penisie, a on patrzył na rękę pod moją sukienką. To wszystko doprowadziło do tego, że doszłam na palcach nieznajomego głośno jęcząc. Jeszcze trochę nimi poruszał i wyjął je ze mnie. Przybliżył je do moich ust, a ja bez wahania zaczęłam je ssać patrząc na bruneta.  
Usłyszałam gardłowy jęk mężczyzny za mną.
- Widzę, że ci się podobało. - powiedział i odwrócił mnie tak, że staliśmy teraz twarzą w twarz.
- Maks?! Co ty tu robisz? - byłam w szoku. Nie mogłam uwierzyć, że to on.  
- A jak myślisz? Szukałem cię. - uśmiechnął się i mnie pocałował. Od razu wepchnął język do moich ust i poczułam się jak kiedyś. Zawsze uwielbiałam jego pocałunki, tą gwałtowność.  
Czułam jaki jest twardy i gotowy, więc zaczęłam się ocierać o niego całym ciałem. Złapał mnie za pośladki i uniósł tak, że musiałam go opleść nogami.  
- Nie wierzę, że tu jesteś. - powiedziałam. On tylko na mnie spojrzał i uśmiechnął się. Dopiero teraz zauważyłam, że idziemy do jednego z wielu dostępnych tu pokoi. Można było je wynająć, gdy ktoś chciał mieć więcej prywatności.
Maks zamknął za nami drzwi na zamek i usiadł na fotelu mając mnie na kolanach. Spojrzałam mu w oczy i zaczęłam go namiętnie całować. Położył swoje ręce na moich pośladkach, wsunął je pod sukienkę i zaczął ugniatać. Z ust wyrwał mi się cichy jęk. Moja ręka zjechała na jego rozporek, po chwili masowania go przez spodnie rozpięłam je i zeszłam z jego kolan, by ściągnąć je razem z bokserkami. Jego gotowy penis wyskoczył ze spodni, na ten widok oblizałam się i przybliżyłam głowę do jego krocza. Mężczyzna patrzył na mnie podniecony. Wzięłam w rękę fiuta i zaczęłam przesuwać w górę i w dół. Maks złapał mnie za głowę chcąc poczuć moje usta na jego chuju.
- Cierpliwości. - powiedziałam z uśmiechem. Najpierw zaczęłam go pieścić samym językiem, lizałam sam czubeczek, potem całą jego długość i jądra. Wzięłam go do buzi i rytmicznie poruszałam głową. Jego penis był długi i z każdą chwilą w moich ustach pęczniał tak, że ledwo go mieściłam. Ssałam go jeszcze szybciej patrząc Maksowi w oczy. Widziałam jego oczy zasnute mgłą pożądania i w tej samej chwili poczułam jego nasienie w moich ustach. Połykając biały płyn nadal poruszałam głową ssąc. Nie chciałam, by cokolwiek się zmarnowało. Uwielbiałam jego smak.  
Wyczyściłam jego fiuta i podniosłam się z podłogi prostując nogi. Maks wstał z fotela zdejmując podkoszulkę. W tym samym czasie zrzuciłam trampki. Zauważyłam, że jego penis się podnosi.  
- Nieźle, nic się nie zmieniłeś... - przerwał mi pocałunkiem, czułam jego twardego chuja na brzuchu. Położył dłonie na moich pośladkach i zaczął ściągać sukienkę rzucając gdzieś za mnie. Moje piersi uwolnione od materiału sterczały nabrzmiałe pragnąc dotyku.
- Ty najwyraźniej też. - uśmiechnął się tak, jak uwielbiałam i podniósł mnie rzucając na łóżko. Pochylił się na moim kroczem i zdjął moje stringi.  
Maks uklęknął pomiędzy moimi nogami, położył ręce na moich nabrzmiałych piersiach, pochylił się i zaczął pieścić ustami moje twarde sutki. Moja cipka już wcześniej była wilgotna, ale teraz czułam jakby się ze mnie wylewało tak byłam mokra i napalona. Jego muśnięcia doprowadzały mnie do szału i nie mogłam powstrzymać jęku. Zwinne palce znalazły się na moim kroczu i zaczęły jeszcze bardziej pobudzać moją nabrzmiałą łechtaczkę. Pieszcząc moje sutki zaczął na zmianę wciskać i wyciągać palce z mokrej cipki. Cicho jęczałam z rozkoszy. Coraz bardziej ściskał moje cycki. Językiem zaczął wytyczać sobie drogę do mojej cipki zostawiając mokre ślady na moim ciele. Mocno przejechał językiem po upragnionym miejscu przyprawiając mnie o dreszcze przyjemności. Robił to szybko wpychając swój język do środka przy akompaniamencie moich jęków. Wijąc się z podniecenia pomyślałam, że za każdym razem pieprzenie się z nim jest coraz lepsze. Byłam już blisko orgazmu, gdy z mojej cipeczki zniknął język. Roztrzęsiona poczułam jak czubek wielkiego penisa przesuwa się pomiędzy nabrzmiałymi wargami. Zaczął powoli we mnie wchodzić przyzwyczajając do jego wielkości.
- Aaach...! - wydałam z siebie jęk, gdy wszedł we mnie tak głęboko, że czułam jakby miał mnie rozerwać.
Najpierw ruszał się we mnie powoli, ale po chwili szybko, ostro, jakby chciał mnie przebić na wylot. Mężczyzna doprowadzał moje ciało do szaleństwa, już zapomniałam jak dobrze mi z nim było.
- Tak! Mocniej! Och...! Rżnij mnie! - krzyczałam z całych sił, wiedziałam, że to uwielbia. Jęczałam z rozkoszy czując zbliżający się orgazm. Nie wiem jak to możliwe, ale Maks zaczął poruszać się we mnie jeszcze szybciej nacierając na mój wrażliwy punkt. Teraz nie krzyczałam a wrzeszczałam z rozkoszy. Jeszcze kilka mocnych pchnięć w moją cipkę i moje ciało przeszłym nieprawdopodobnie długi orgazm. Wyrywałam się chcąc pozbyć się nadmiaru emocji, ale mężczyzna nie pozwolił mi pompując we mnie aż wystrzelił salwą gorącej spermy w mojej cipeczce. Opadł na mnie poruszając się jeszcze w moim wnętrzu dopóki nie pozbył się całego białego płynu.
- To co? Powtórka? - spytał wyrównując oddech.
- Czytasz mi w myślach. - uśmiechnęłam się i nasze usta złączyły się w pocałunku.

eRR

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1459 słów i 7735 znaków, zaktualizowała 22 maj 2015.

1 komentarz

 
  • .

    Wyborne

    31 maj 2015