Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Spontaniczna Dominatrix

Słońce już głęboko zachodziło, choć wciąż było wcześnie. Pojawiły się pierwsze gwiazdy migocząc zachęcająco przy akompaniamencie wschodzącego księżyca, a pruszący śnieg delikatnie pokrywał ulice i dachy budynków. Zaczynał się wieczór, a oni stali naprzeciw wpatrzeni w siebie, wpatrując głęboko w oczy. Nie mrugali wcale łapczywie wyłapując wszystkie iskierki w swoich oczach. Źrenice się zwężały, oddech spłycał, dreszcze przeszywały kiedy ich twarze zbliżały się do siebie powoli. Wciąż wpatrzeni w nieskończoną głębię oczu, które krzyczały “Zróbmy coś! Weź mnie! Pocałuj!”. Ich czoła styknęły się ze sobą, czubki nosa potarły o siebie, oczy wciąż otwarte wyczekując kto pierwszy je zmruży. Spojrzenie elektryzowało ich tak samo mocno, pragnąc zakończyć tą zabawę słodkim finałem, jakim miało być spotkanie ich ust. Lecz jeszcze nie teraz. Usta drżały chcąc wyrwać się do słodkiego pocałunku.  
   Będąc tak blisko, poczuł dokładnie perfumy na jej szyi, był oszołmiony tym kwiecistym zapachem, czuł również jej ciepły oddech który delikatnie muskał jego usta. Słyszał doskonale jak jej oddech spłycał się i przyśpieszał coraz bardziej - tak jak i jego - kątem oka mógł dostrzec jak rumieni się na policzkach. Był tak samo rozgrzany. Delikatnie objął ją w tali a drugą dłonią dotknął jej ciepłego policzka o porcelanowo gładkiej skórze. Jęknęła przyjemnie i cicho wzdychając. Jej twarz opadła wtulając się policzkiem w jego dłoń. Zamknęła oczy - nie mogła dłużej wytrzymać. Triumf, wygrał! Pocałował ją, zamykając oczy i muskając jej wilgotne wargi swoimi. Czule zasysał je w swoje by czuć słodki smak jej śliny, delikatnie przygryzał bawiąc się jej dużymi i kształtnymi ustami. Był nienasycony, wtłoczył język do jej buzi. Odepchnęła go bijąc w pierś.
-  Oszukiwałeś! - Zaśmiała się - miało być bez dotykania!
- Nie mogłem się oprzeć. Musiałem Cię złapać, ale i tak zamknęłaś oczy pierwsza - Również się śmiał.
- Oho, więc to Ty wymiękłeś pierwszy. Takie chwyty niedozwolone żeby wygrać, oszust jeden. Gdzie z tymi łapami
- Oczy miałem za to cały czas otwarte - Poszczycił się zwycięstwem
- Taa, pożałujesz tego - popatrzyła na niego mrużąc oczy i uśmiechając się chytrze - Czeka Cię kara.
- Uhuhuuu, ależ się boję - Uśmiechnął się do niej podnosząc ręce do góry w akcie udawanego poddania i rzucając wyzwanie - Więc co mnie czeka, mój mały kacie?
- Oj przekonasz się kary za chwilę - zbliżyła się do niego wolnym krokiem patrząc mu prosto w oczy i zbliżając swą twarz do jego. Jego usta zbliżyły się do jej.
Plask, dostał w policzek otwartą dłonią. Zaskoczony pytał ze śmiechem, czując lekkie pieczenie na policzku:
- To jest ta kara? - Spróbował ją złapać w swoje objęcia. Drugi policzek również oberwał.
- Zero dotykania oszuście - Wyszeptała mu do ucha poczym popchnęła go na fotel stojący za nim.
  Opadł na fotel z piekącymi policzkami, zaskoczony jej pomysłem. Postanowił zagrać w jej grę. Stała naprzeciw ubrana w bordową sukienkę z płytkim dekoltem, podwiniętymi rękawami do łokci i sięgającą do wysokości połowy ud. Nosiła czarne szpilki i te czarne zakolanówki na jej długich zgrabnych nogach - wpędzały go w obłęd. Przerwa między zakolanówkami  a sukienką odsłaniająca nagie uda, żądały w nim by odsłonić więcej. Chciał zerwać z niej wszystko odsłaniając jej nagie ciało. Nie nosiła żadnej biżuteri a włosy miała rozpuszczone, luźno opadajace na ramiona. Wyglądała skromnie, lecz elegancko i seksownie.   Siedząc wygodnie obserwował jak zbliża się w jego kierunku powoli i zmysłowo. Postawiła stopę w szpilkach na fotelu między jego udami, delikatnie czubkiem dotykając jego krocza. Zaczęło się w nim gotować, poczuł przyjemne mrowienie w kroczu jak krew dopływa do jego członka utwardzając lekko w oczekiwaniu na ekstazę. Jego oczom z bliska ukazała się jej noga ubrana w czarne zakolanówi. Podążał wzrokiem od czubka szpilek, powoli przez delikatne kostki, długie łydki i jędrne uda. Tu skończyła się zakolanówka odsłaniając nagie udo. Ku jego przyjemnemu zaskoczeniu, w tej pozie sukienka podwinęła się lekko odsłaniając widok gdzie kończą się uda ukazując rąbek jej czarnych majtek w koronkę, przez którą mógł dostrzec, że jest całkowicie gładka. Stwardniał do reszty, serce mu biło coraz mocniej. Już w głowie całował wewnętrzną część jej ud, liżąc i kąsząc deliktanie, jednocześnie ściągając z niej majtki i wspinając się cierpliwie wyżej i wyżej by zanurzyć swój język w wilgotnej szparce delektując się jej słodkimi sokami, by ustami delikatnie zassysać jej wargi i krążąc języczkiem dookoła łechtaczki. Wyobrażał już sobie jak jedną dłonią ściska jej jędrne pośladki a drugą palcami penetruje wnętrze jej mokrej cipki - wciąż bawiąc się z nią oralnie przy akompaniamencie najsłodszej melodii jaką były jej ciche jęki i westchnienia rozwijające się w krzyk i mocno zaciśnięte uda na jego głowie podczas gorącej lawiny orgazmu.
    Jego dłonie wędrowały wzdłuż nogi aż do końca zakolanówki, chciał je ściągnąć. Zepchnęła jego dłonie ze swoich ud.
- Bez dotykania. Możesz... tylko patrzeć - Powiedziała, zastanawiając się co zrobić dalej. Wino śliwkowe, które popijali wcześniej do sushi dodało jej trochę odwagi, lecz nie wiedziała jak przejąć kontrolę, lecz wycofać się już nie mogła. Starała się improwizować i była tym podniecona wypływając na nieznane jej wody widząc, że posłusznie z nią współpracuje. Poczucie przewagi i dominacji, pobudzało jej wyobraźnię mogąc zrobić wszystko co zechce z tą seks zabawką na fotelu.  
Jego dłonie na jej nogach sunące ku górze przyprawiły ją o przyjemne dreszcze, poczuła jak jej krocze wiglotnieje, a stopą w jego kroczu jak twardnieje. Nie umknęło jej uwadze jak wpatrywał się w jej majtki jak zaczarowany.
- Możesz patrzeć mi tylko w oczy - dodała. Postanowiła się nim zabawić, zobaczyć jak długo wytrzyma zanim rzuci się na nią jak tygrys na sarnę. “Niech się trochę pomęczy” pomyślała przygryzając wargi.
   Posłusznie spojrzał w jej oczy, chciał w nich utonąć. Wiedział, że chce pomęczyć jego żądze. Zastanawiło go ile wytrzyma i jaka kara-niespodzianka go czeka gdy spojrzy nie tam gdzie można.

   Muzyka brzmiała w tle, przyciszona i nierozpraszająca emocji. Odstąpiła na krok w tył zwalniając nogę z fotela i stojąc w lekkim rozkroku, ściągnęła stringi spod sukienki, które swobodnie zsunęły się w dół po zgrabnych nogach. Kręcił go widok, jak zjeżdżają w dół, jak się schyla by je podnieść. Nie zastanawiając się ani chwili dłużej, nałożyła je na jego twarz zasłaniając usta i nos, a sznureczkami zaciągając za jego uszami. Była tym widokiem rozbawiona, a on wniebowzięty czując zapach jej cipki i wilgoć materiału.
Z jednego ramienia zsunęła sukienkę odsłaniając ramię i czarne ramiączko stanika. Wciąż wpatrzony w jej oczy, kątem oka mógł dostrzec jak bardzo chciał je całować, zsunąć ramiączko i kontynować wyżej całując jej szyję i kark. Zsunęła drugą stronę i wyjęła ręce z rękawów sukienki, która ślizgając się po jej ciele zatrzymała się na jej biodrach. Biustonosz również był w koronkę, dostrzegł przez nie jej sterczące sutki.
Odwróciła się do niego plecami i zręcznym ruchem odpięła stanik rzucając nim w kąt. Pociągnęła w dół sukienkę z bioder, odsłaniając swoją pupę. Pragnął dać jej klapsa i wzgryźć zębami w jej pośladki. Została w samych zakolanówkach i czarnych szpilkach, poza tym całkiem naga. Przez tą krótkę chwilę, kiedy nie pilnowała gdzie patrzy zdążył napawać się widokiem jej tyłka - chciał w niego wejść.  Odwróciła się do niego ukazując swoje ciało w pełni. Z trudem skupiał się na jej oczach, gdy przed nim stała sama bogini Venus o skórze gładkiej i delikatnej jak porcelana. Chciał spojrzeć na jej piersi, lecz by to zauważyła.
- Wiem że patrzyłeś na moją dupę - powiedziała - nieładnie tak się gapić. Co by tu z Tobą teraz zrobić panie?
- Ciekawe - pomyślał zastanawiajac się co teraz zrobi - wpadłem w jej pułapkę. Podoba mi się to - był pełen entuzjamu.
   Podeszła do niego i uklękła przed nim, gładząc jego uda aż do krocza, gdzie dłonią wyczuła twardego fiuta przez jego jeansy. Przez chwilę masowała twardy namiocik, by przy jego nieuwadze szybkim ruchem rozerwać zapiętą na guziki koszulę odsłaniając cały tors. Palcami uszczypnęła i przkręciła jego sutkami. Syknął z bólu. Był zaskoczony, adrenalina zmieszała się z podnieceniem, doprowadzając go do ekstazy. Szybko przestał czuć ból i był gotowy na więcej. Wbiła swoje paznokcie w jego skórę drapiąc od piersi aż do podbrzusza zostawiając delikatne czerwone ślady.
- Już wiesz dlaczego nie możesz patrzeć nigdzie niż moje oczy? - spytała
- O tak moja pani. - odpowiedział czując jak skóra podrażniona paznokciami przyjemnie piecze.
Zabrała się za rozpinanie skórzanego paska, wyciągając go ze wszystkich szlufek spodni. Przyda jej się za chwilę. Sam zdjął koszulę, było w niej już za gorąco. Zaczęła sciągać spodnie i ku jej zaskoczeniu przed jej twarzą, twardy fiut stanął na baczność wystrzelony jak z procy z lekko przyciasnych w kroczu spodni. Nie mogła oderwać od niego wzroku, poczuła jak jej lepkie i ciepłe soki spływają po jej udach myśląc o tym jak wypełnia jej pochwę głęboko i po wszystkie brzegi.
  To był jego triumf, oderwała wzrok od jego oczu skupiając się na jego przyrodzeniu. Jej twarz i usta były tak blisko, aż czuł ciepły oddech na swym drągu. Powoli zaczęło brakować mu cierpliwości, chciał zanurzyć swojego kutasa w jej ciepłych i mokrych ustach, ale to była jej gra. Siedział całkiem nagi, nie musząc długo czekać żeby poczuć jej dłoń bawiącą jego penisem jeżdżąc powoli w górę i w dół, po chwili jej śnieżnobiałymi ząbkami przygryzła gałkę członka i ustami mokro pocałowała, lekko zassysając by potem mokrym językiem przejechać od podstawy po sam czubek by pocałować jeszcze raz. To było tyle, ku jego rozczarowaniu nie kontynuowała zabawy z fiutem. Zamiast tego wstała bardzo blisko niego tak by jej krocze było na wysokości jego twarzy kusząc go i pilnując czy wciąż patrzy w oczy. Patrzył, choć z wielkim trudem się powstrzymywał by jej nie złapać, posadzić na fotel i wejść w nią odchylając jej nogi prawie do jej uszu.  
Kątem oka zauważył w jej ręku skórzany pasek który zaczęła rozwijać i prostować.  
Owinęła pasek w około jego szyi i zaciskając, lecz nie dusząc. Odstąpiła na krok pociągając go za sobą za pomocą smyczy z paska.
- Na kolana i na czworaka - wydała komendę patrząc jak posłusznie ze stringami na twarzy klęka przy niej na czworaka wciąż patrząc w jej oczy. Była podeksctyowana, nigdy nie wyobrażała sobie takiej zabawy a już w szczególności siebie w roli dominatrix.
Prowadziła go przez całe mieszkanie do sypialni. Podczas drogi cieszył się widokiem jej ruszających się bioder eksponując specjalnie kształt tyłka.
   W sypialni związała paskiem jego ręce razem mocując do poręczy łóżka.
Teraz miała pełną kontrolę. Mogła ponownie ukarać go za wpatrywanie się w tyłek podczas spaceru. Przygryzała mu sutki i drapała  pazurami po bokach tułowia zostawiając więcej czerwonych śladów. Delektowała się dźwiękami jego jęków i syków bólu. Starała się nie przesadzić. Z szufladki stolika nocnego wyjęła swój wibrator, sprawdziła czy baterie wciąż pełne i odpaliła wibrującą maszynkę na najniższych obrotach. Usiadła w rozkroku na jego udach tuż przy samym członku prawie go dotykając swoją pusią, jedną ręką oparła się z tyłu by mogła kusić do spojrzenia do szeroko rozwartych nóg przy samym fiucie.
Był ciekawy co z tym zrobi, chciał już spojrzeć. Zaczęła delikatnie jeździć wibratorem po czerwonych śladach  na jego tułowiu. Było to całkiem przyjemne w dotyku z delikatnymi wibracjami, przyprawiając go o dreszcze. Zjechała niżej, bawiąc się wibratorem masując jego członek. Pełen zaskoczenia to również było przyjemne. Nie mógł niestety przyglądać się łapczywie jak ślizga się swoją zabawką po swojej wilgotnej szparce, będąc wpatrzony cały czas w jej oczy. Mógł dostrzec jak rumieni się na policzkach, jak skronie błyszczą rosą, jak otwiera usta wydychając płytkie oddechy i jak mruży delikatnie oczy mrucząc przyjemnie z podniecenia. Miał juz w głowie pomysły co zrobić z nią i jej wibratorem.  
   Po paru minutach powolnej zabawy gumowym członkiem, odłożyła na bok wpadając na kolejny pomysł. Zdjęła z jego twarzy stringi i pocałowała w usta. Całowali się przez chwilę, po czym stanęła rozkrokiem nad jego twarzą by miał dokładny widok co go za chwilę czeka. Kołysała powoli biodrami nad jego oczami, miał wspaniały widok na jej soczystą brzoskwinkę z której podczas powolnego tańca kapały kropelki lepkich i słodkich soków, których już chciał zakosztować.
Zniżyła się klęcząc nad jego twarzą, opierając się rękoma o ścianę. Mógł się w niej zanurzyć całą twarzą. Uwielbiał gry wstępne i z zachwytem lizał jej szparkę. Powoli liżąc dookoła większe wargi sromowe i te mniejsze delikatnie je ssąc. Wsadził swój język do pochwy wylizując miód z samego środka słodkiego ula. Językiem zlokalizował łechtaczkę i drażniąc ją czule wykonywał drobne okręgi od czasu bardzo delikatnie ssąc ją ustami. Jej biodra zaczęły powoli poruszać się w przód i tył. Jęczała cicho, był twardy do granic możliwości.
Ruchy bioder przyśpieszyły, złapała go za włosy przyciskając mocniej do swej cipki jednocześnie pocierając nią o czubek jego nosa i wilgotny czubek języczka. Ślina i miód spływały po jego brodzie, policzkach oraz szyi. Uwielbiał to. Nie przeszkadzało mu z trudem łapać oddech czując jak coraz mocniej i szybciej ślizga po jego twarzy,a uda coraz silniej zaciskają w około jego głowy. Oddychała coraz szybciej i jęczała coraz głośniej. Jego biodra zaczęły się poruszać w wielkim podnieceniu chcąc w nią wejść, a ręce napinały próbując wydostać się z paska.  
Zacisnęła uda jeszcze mocniej, cała zadrżała w spazmie ekstazy i krzyczała.
Wylewało się z niej coraz mocniej, jego twarz kleiła się. Szczytowała z wielką ekstazą. Klatka piersiowa była cała czerwona tak jak jej policzki, rozgrzane w podnieceniu. Czuła się wspaniale. Chwilę jeszcze ruszała biodrami zwalniając coraz bardziej opadając z sił. Musiała odpocząć po orgaźmie, wciąż siedząc na jego twarzy, z zamkniętymi oczyma, wzdychając głęboko i opierając się jedną ręką ściany.
   Pasek się poluzował. Szybkimi ruchami uwolnił ręce. Nie chciał już czekać dłużej. Jedną ręką trzymał ją za pupę, drugą podparł jej plecy i przewrócił ją do tyłu asekurując jej upadek na łóżko. Otworzyła oczy zaskoczona, tak szybko się to stało, nie zdążyła dobrze się wybudzić a on już klęczał nad jej twarzą z fiutem w jej ustach poruszając biodrami w przód i w tył wpychając go tak głęboko jak tylko potrafi przyjąć go w buzi nie dławiąc się przy tym. Podnieciła się, soki zaczęły sączyć. Poruszała głową rytmicznie w raz z ruchami jego bioder. Oczy miała zamknięte skupiona na ssaniu, nie zauważyła kiedy sięgnął po jej wibrator i wsadził w cipkę. Była wniebowzięta. Jeden kutas w ustach drugi w cipce. Po paru chwilach, wyszedł z jej ust i zastąpił wibrator sobą. Wszedł w nią solidnym pchnięciem głęboko. Zajęczała nie wiedząc za co się złapać. Objęła nogami w około jego bioder, jedną ręką ściskając prześcieradło za sobą a drugą wbijała paznokciami w jego plecy. Poruszał się rytmicznie i z wigorem wypełniając ją całą tak jak sobie wyobrażała. Całował ją po szyi i żuchwie. Całował w usta. Kręcili językami wymieniając się śliną. Jedną ręką ściskał pierś drażniąc sutek aż zesztywniał z przyjemności, drugą ściskał pośladek. Penis ślizgał się w pochwie. Pod jej tyłkiem prześcieradło zrobiło się bardzo mokre.
Poruszali się tak przez dłuższą chwilę delektując gorącą rozkoszą budując w sobie orgazmy, które zbliżały się coraz szybciej.  
W głowie miał pomysł, nie był pewny czy się jej spodoba. Był jednak bardzo podekscytowany by spróbować.  
Dochodziła coraz bliżej i czuła jak jego fiut zaczyna pulsować również zbliżając się do eksplozji. Jego dłoń pod tyłkiem rozszerzyły jej pośladki i wsadził dwa palce w jej odbyt. Otworzyła oczy szeroko, zaskoczona bardzo i wypychając biodra do góry tym samym wpychając penisa jeszcze głębiej w siebie. Tym samym doszła mocniej niż wcześniej poruszając szybko biodrami wstrząśnięta burzą esktazy. Palce wciąz były w jej odbycie wchodząc i wychodząc. Jej orgazm przedłużyło uczucie potężnej eksplozji w jej pochwie.  
Sperma zmieszana z jej sokami tryskała nie mogąc w pełni zmieścić się w środku. Wybuch wytrysku wypchnął go ze środka, pozbawiony kontroli w szczycie orgazmu tryskał na jej ciało. Poczuła gorące nasienie które doleciało aż na jej szyję, piersi i prawie cały brzuch wypełniając pępek. Czuła jak gorące nasienie wylewa się z niej i klei się po jej udach i spływa wzdłuż rowka gdzie przed chwilą były palce w odbycie. Nie miała jeszcze dosyć, palcem zgarnęła nasienie ze swych piersi i oblizując, testowała smak. Nie było słone.
Widząc co Venus wyprawia, stwardniał ponownie do kolejnego aktu.  
Obrócił ją na brzuch, kładąc ją biodrami na swoich udach. Dał jej klapsa, jednego i drugiego. Zaśmiała się zachwycona.
- Jeszcze - zachęciła go czując przyjemne pieczenie na pośladkach, które wzbudzało w niej adrenaline - jeszcze!
Nie było trzeba mu powtarzać dwa razy. Dostała jeszcze parę klapsów, aż jej tyłek był czerwony. Klęknął wyprostowany za nią. Wyprostował ją do swojej pozycji, tyłkiem skierowana do jego krocza. Pociągnął ją za włosy odchylając jej głowę do tyłu i odsłaniając kark który zaczął muskać ustami i dmuchać delikatnie, by zacząć namiętnie całować.  
Domyślała się co chce zrobić. Trochę się bała, nigdy tego nie robiła, lecz była bardzo podekscytowana i żądna nowej przygody.  
Wsunął wibrator do jej pochwy. - To jednak nie tak do końca jak myślałam - pomyślała.
Wciąż wilgotny kutas, płynnym ruchem wszedł cały do rozluźnionego odbytu.
Zabrakło jej tchu. Przez chwilę czuła delikatny ból, lecz było bardzo przyjemnie mając wypchane dwie dziurki w tym samym czasie. To jednak nie było wszystko.
Podczas gdy wypełniał jej zgrabną pupę, a jej cipka zajęta wibratorem, jego dłoń opuszkami palców delikatnie pieściła łechtaczkę. Obydwoje nie potrafili długo wytrzymać w tym scenariuszu. Szybko szczytowali jeden po drugim.
Opadając z sił, zmęczeni już, położyli się spoceni i klejący od swoich płynów, przytuleni do siebie. Położyła mu się na klatce, obejmując nogą w pasie. Jedną wolną ręką bawił się jej włosami, głaszcząc ją czule, a drugą delikatnie drapał po plecach, posyłając ją do snu przy przyjemnych dreszczach wzdłuż kręgosłupa.
Wkrótce zasnęli, to była ich pierwsza kolacja ze śniadaniem.

Dodaj komentarz