Samochodowa przygoda Karoliny cz.5. Majówka

Samochodowa przygoda Karoliny cz.5. Majówka
Karol szybko się zebrał i poszedł do łazienki, a ja... Ja starałam się jakoś doprowadzić do ładu.
Moja cipka była tak mokra że wydawało mi się że pode mną już jest wielka kałuża. Na szczęście to była tylko moja niesforna wyobraźnia. Do kuchni weszła Kasia, ja w tym czasie udawałam że dalej męczę się z sałatką.
- Hej! Nie widziałaś gdzieś Karola? - zapytała przyglądając mi się uważnie.
-Wiesz co... był tutaj ze mną. chwile rozmawialiśmy, ale przed chwilą poszedł do toalety. -miałam nadzieję że nie widać po mnie tego że jej mąż przed chwilą zerżnął ostro moje gardło i spuścił całą zawartość swoich jąder wprost do mojego przełyku.
-  dobra to poczekam tu z Tobą na niego. Może Ci jakoś pomóc? - zapytała Kasia.
- eee... nie wiem... w sumie to mogłabyś pokroić pomidory - wiedziałam że Kasia i tak ode mnie nie pójdzie, a lepiej żeby miała jakiś zajęcie, niż cały czas przyglądała się mojej osobie.
Chwile rozmawiałyśmy o jakiś mało ważnych rzeczach, gdy do kuchni wszedł Karol.
- hej skarbie a ty co tutaj robisz? - Karol uśmiechnął się do swojej żony z iście aktorskim wyrazem twarzy. Wyglądał tak jak gdyby nic się przed chwilą nie zdarzyło.  
- szukałam Cie bo długo Cie nie było. Już myślałam że może gdzieś się położyłeś spać.
- rozmawiałem chwile z Karoliną i zachwalałem ją jaką jest cudowną Panią domu. Nikomu niczego nie odmawia i daje z siebie wszystko- Karol uśmiechnął się do mnie.
-Oj bo robię się zazdrosna. Mi takich komplementów nie prawisz- szturchnęła go Kasia- ale faktycznie trzeba przyznać Karola że cudowna z Ciebie gospodyni.
-dziękuje za te komplementy, no ale czas wracać z powrotem do reszty gości. Sałatka gotowa, mam nadzieje tylko że mój mąż nie spalił mięsa.
Każdy zabrał po misce i poszliśmy z powrotem do reszty gości.
Towarzystwo bawiło się znakomicie, jednak jak to na każdej imprezie bywa goście powoli zaczynają się rozchodzić. Robiło się coraz ciemniej a my żegnaliśmy coraz więcej gości.
Gdy już zapadł całkowity mrok przy wspólnym stole na dużych ławach siedzieliśmy Ja, obok mnie Karol i jego żona Kasia oraz przyjaciel Adama Marcin za którym nie bardzo przepadałam. Zresztą on już był z nami tylko ciałem, bo jego duch krążył już w obłokach alkoholowej chmury i raczej nie prędko miał zamiar powrócić do swojego ciała.
Naprzeciwko mnie siedział mój mąż oraz jego kolega jeszcze ze szkoły- Adam wraz z małżonką.
Humory wszystkim dopisywały, a ilość wypitego alkoholu także robiła swoje. Żarty stały się coraz bardziej sprośne a atmosfera luźniejsza. Mój mąż przyniósł z garażu kilka lampek żeby trochę doświetlić to miejsce, ale nie szczególnie dawało to jakiś efekt. Twarze było ledwo co widać, a poza tym co znajdowało się na stole to już prawie kompletnie nic.  
Nagle poczułam jak czyjaś ręka dotyka mojego prawego kolana i zaczyna wędrować w głąb uda. Wykluczyłam, żeby właścicielem tej ręki był mój Adam, więc jedyną osobą która mogła się podjąć takiego czynu był nie to inny jak Karol. No pięknie- pomyślałam. Naprzeciwko mój mąż, obok siedzi jego żona , a temu zachciewa się pieścić moje uda.
Moje ciało przeszedł dreszcz. Czułam jak jego duża silna dłoń coraz bardziej zbliża się w stronę mojej szparki, która nawiasem mówiąc stała dla niej otworem ponieważ jeszcze nie odzyskałam majtek po incydencie z kuchni. Rozszerzyłam lekko nogi, żeby ułatwić mu dostęp i jednocześnie dać mu sygnał że nie mam nic przeciwko. Cała ta sytuacja sprawiała że moje nogi były jak z waty. Sama świadomość tego że mogliśmy zostać nakryci sprawiał że w mojej głowie się gotowało, zresztą nie tylko w głowie. Znacznie niżej aż wrzało. Moja cipka domagała się pieszczot.  
Nie mogłam już wytrzymać z podniecenia wiec chwyciłam jego rękę i włożyłam prosto między moje uda. mocno ją docisnęłam i ostatkiem sił powstrzymałam się od tego żeby zacząć się o nią pocierać z całych sił.
Karol za to jak zwykle był ostoja spokoju. rozmawiał z towarzystwem tak jak gdyby to nie była jego ręka. Powoli zaczął pieścić mnie swoimi palcami. Delikatnie je wkładał na centymetr po czym wyciągał i znowu bawił się moim guziczkiem. Doprowadzał mnie tym do szału. Jego palce wędrowały coraz bardziej w głąb mojej cipki. a ich ruchy były coraz szybsze i odważniejsze.  
Adam z żoną stwierdzili że najwyższy czas żeby się zbierać i zaoferowali że podwiozą po drodze Marcina.  
-No mężu na nas tez pora - stwierdziła Kasia, co nie było zbytnio po mojej myśli.- trzeba dzwonić po taksówkę- stwierdziła wyciągając telefon.
-a co będziecie się gdzieś szlajać taksówkami po nocach- powiedział mój lekko podpity już mąż- przecież mamy w salonie rozkładaną kanapę to możecie się przespać u nas.- mój mąż czasem miał głowę na karku. Taki obrót sprawy bardzo mnie ucieszył.
- nie chcemy się narzucać, i tak już nadużywamy waszej gościnności -  powiedziała Kasia.
- nonsens jakie tam nadużywanie. Poza tym jutro jest wolne a my z Karolem mamy do obgadania jeszcze kilka rzeczy związanych z pracą. Poza tym nie lubię jak ktoś mi odmawia,a noc mamy jeszcze młodą. To co? Zostajecie?- zapytał Adam
Kasia popatrzyła na Karola. - Ja nie mam nic przeciwko, poza tym świetnie się bawię- stwierdził Karol nie przerywając robienia mi dobrze palcami.
-no dobrze możemy zostać- Kasia skapitulowała.
-Dobrze to my z alkoholem przenosimy się do salonu, ja w tym czasie pożegnam Adama i jego małżonkę. Wsadzimy Marcina do samochodu i wracam do was- oznajmił mąż.
Niestety przenosiny wiązały się z tym że trzeba było przerwać pieszczoty.
Zebraliśmy wszystko co potrzebne i udaliśmy się do salonu. Tam posiedzieliśmy jeszcze godzinę. Chłopaki dokończyli flaszkę po czym wszyscy stwierdzili że czas iść spać. Ku mojemu rozgoryczeniu w salonie nie było możliwości żeby Karol dokończył to co zaczął. Tak więc w niezbyt dobrym nastroju udałam się z moim mężem do łózka na pietrze, a nasi goście zostali w salonie gdzie pościeliliśmy im kanapę.  
Mój maż szybko zasnął, a i mi z nadmiaru wrażeń, niewiele trzeba było żeby wpaść w objęcia morfeusza.  
Po jakimś czasie obudziły mnie dziwne odgłosy dochodzące z dołu. Spojrzałam na zegar, było po 3 w nocy. Miałam na sobie tylko cienką prześwitującą halkę. Wstałam i  poszłam zobaczyć co to za odgłosy. Dopiero będąc w holu na piętrze dotarło do mnie że to jęki kobiety i to dość głośne. Po cichu zeszłam po schodach, a jęki stawały się coraz głośniejsze. Źródło tych dźwięków dochodziło z salonu. Zakradłam się do kuchni , która była oddzielona od salonu jedynie wyspą. Ukradkiem wychyliłam głowę ponad nią potwierdzić moje przypuszczenia. I nie zawiodłam się, widok jaki ukazał się moim oczom był bajkowy. Otóż Karol cały nagi brał od tyłu, na pieska swoją żonę, która także była naga. Widać sprawiało jej to ogromną rozkosz ponieważ jej jęki było słychać w całym domu. Moja ręka powędrowała miedzy uda i zaczęłam pieścić swoja cipkę. Oni nie mogli mnie zobaczyć ponieważ byli odwróceni do mnie tyłem. Ja za to doskonale widziałam wyrzeźbione ciało Karola. Chciałam zamienić się z Kasią miejscami , chciałam żeby to mnie tak mocno pierdolił swoim ogromnym kutasem.  
Po Kasi było widać że już jej niewiele potrzeba.
- o tak rżnij mnie jak zwykłą kurwę - jęczała w ekstazie - zrób ze mną na co masz ochotę...
Karol ruchał ją z całych sił, na jego plecach widać było spływające krople potu.
- uwielbiam Twojego dużego kutasa- jęczała dalej Kasia
-zamknij się kurwo bo inaczej ja będę Cie musiał uciszyć - odezwał się władczo Karol.
Z tej strony go nie znałam, przez co wydał mi się jeszcze bardziej atrakcyjny. Zawsze podniecali mnie dominujący faceci.
- jest mi tak dobrze że nie mogę się powstrzymać- jęczała ciągle Kasia.
Karol wyciągnął ze spodni moje majtki i wsadził jej w usta, przez co jęki były stłumione, a Kasia chyba nie do końca zdawała sobie sprawę z tego co właśnie ma w ustach. Mnie cała ta sytuacja nakręciła jeszcze bardziej. Zaczęłam się ostro gwałcić palcami. Karol chyba usłyszał dźwięk dochodzący z kuchni bo odwrócił się w moją stronę. Nie przerywając jebania swojej żony tylko się uśmiechnął w mim kierunku. Nasze spojrzenia się spotkały. Widziałam w jego oczach to pożądanie. Pierdolił ostro swoją żonę nie odrywając ode mnie wzroku. Ja też coraz mocniej masturbowałam się moimi paluszkami, było mi tak dobrze....  Jednak moja cipka domagała się kutasa. Twardego i dużego kutasa z dużą ilością spermy.  
Podeszłam z boku wyspy, tak żeby Karol mógł mnie zobaczyć w całej okazałości. Wkładałam palec w cipkę a potem ssałam go w ustach. Karol spoglądał na to jak zahipnotyzowany, widać było że jest bliski tego żeby dojść. Kilka szybszych ruchów i wlał całą zawartość swoich jąder w cipkę swojej żony, podziałało to na nas obie, ja doszłam a zaraz po mnie Kasia. Niestety nie mogłam zbyt długo cieszyć się chwilą ponieważ Kasia mogła mnie nakryć, dlatego wróciłam z powrotem do siebie na górę. Cipka była tak nabrzmiała że domagała się jeszcze. w sypialni ściągnęłam mężowi bokserki, w ruch poszedł mój zwinny język. Nie trzeba było długo czekać jak jego kutas stanął na baczność. Zaraz go dosiadłam i zaczęłam szybko ujeżdżać, wyobrażałam sobie że galopuje na Karolu, że to jego kutas mnie teraz pierdoli. Mojemu mężowi taki galop chyba bardzo się podobał bo na wpół śpiący zaczął lizać i ssać moje piersi. Wiedział co lubię, do tego dołączyły mocne klapsy skierowane w moje jędrne pośladki. Po kilku minutach tak szalonej jazdy oboje doszliśmy jednocześnie, jego gęsta sperma zalała moją cipę mieszając się razem z moimi sokami. Tak wtuleni w siebie zasnęliśmy czekając na dzień następny.

3 komentarze

 
  • Użytkownik paulinka007

    Kiedy nastepma czesc?

    23 cze 2019

  • Użytkownik Pailula

    Czy będzie kolejna część?

    23 cze 2019

  • Użytkownik Lula

    Perfekcyjnie 😁😘

    11 maj 2019