Witam ponownie
Tak jak już napisałem Dorotka nie chciała rozmawiać o tej sytuacji, jaka wydarzyła się na urodzinach jej koleżanki. Stwierdziła tylko krótko, że to dopiero początek i tak patrząc z perspektywy czasu miała rację.
Rozbieranki mojej małżonki trwały około dwóch lat zanim doszło do innych skąd indziej podniecających przygód, między czasie rozebrała się w podobny sposób kilkanaście lub kilkadziesiąt razy i tylko rozbierała nie pozwalając sobie na nic innego. Dorota nie zezwalała mi oglądać tego przedstawienia z wyjątkiem dwóch razy, ale o tym później. Zawsze za to musiałem być w pobliżu i słyszeć reakcję osób biorących w tym udział.
Dorotka pozwoliła mi być obecnym tylko dwa razy podczas swoich „występów”, raz podczas zabawy andrzejkowej, a drugi, gdy był to ostatni raz tego typu zabaw. Opiszę dzisiaj zabawę andrzejkową, która bardzo mocno utkwiła mi w pamięci po pierwsze, dlatego, że byłem przy tym obecny a po drugie, że widownią byli młodzi chłopcy i dziewczyny w wieku 20 lat, czyli młodsi od nas jakieś pięć lat.
Zaczęło się od tego, że wyjechaliśmy na weekend andrzejkowy do Karpacza nie mając w planach zabawy na imprezie tylko troszkę spacerów i odpoczynku po ciężkim miesiącu pracy. Będąc w malutkim pensjonacie, w którym zamieszkaliśmy Dorotka spotkała, córkę znajomej jej mamy, która przyjechała na zabawę Andrzejkową z grupą kilkunastu przyjaciół. Dziewczyny zaczęły rozmawiać a ja oddałem się oglądaniu telewizji. Po pewnym czasie dotarło do mnie, że rozmawiają o uświetnieniu balu rozbieraną sesją mojej małżonki. Przysłuchując się ich ustaleniom wyszło na jaw, że to nie ma być typowy striptiz, ale rola kelnerki w stroju Ewy. Moje podniecenie wzrosło jak do tej pory były to wybryki mojej Dorotki w bardzo wąskim gronie gdzieś w domowym zaciszu a tutaj miało się to odbyć przy większej liczbie osób. To jeszcze nic, ale uzmysłowiłem sobie, że moja pani miała się poruszać nago między kuchnia i pracującymi tam ludźmi a salą, w której bawiła się młodzież. Tego było dla mnie za wiele i po wyjściu dziewczyny zrobiłem Dorocie awanturę z tego tytułu. Owszem do tej pory podniecało mnie jak pod koniec imprezy Dorotka rozbierała się ku uciesze kilku osób i do teko pod wpływem alkoholu, co powodowało, że część z tych ludzi nie pamiętała wieczoru i tego, co się tam działo. Tu jednak było inaczej. Po pierwsze byli to młodzi ludzie, po drugie było ich prawie, 20 z czego tylko 3 dziewczyny, po trzecie miała się przemieszczać między salą a kuchnia, która była piętro niżej w piwnicy i pracowały tam dwie panie i jeden facet do tego dochodzili jeszcze właściciele pensjonatu, po czwarte, co prawda był to mały ośrodek i poza naszą ekipą nikt inny tam nie przebywał za to sala biesiadna znajdowała się na parterze i była mocno przeszklona o tyle dobrze, że z dala od popularnych tras spacerowych. Wierzcie mi, że z jednej strony byłem wściekły na Dorotę a z drugiej czułem w sobie dreszcz podniecenia taki na razie gdzieś bardzo głęboko ukryty. Na razie nad rozkoszą podniecenia dominowała wściekłość z jej pomysłu. Dorota słysząc słowa mojego protestu zimno powiedziała, że jak mi się nie podoba to żebym jechał do domu, bo jej na tym zależy i ją to podnieca. Cóż było robić w zdenerwowaniu i podnieceniu siedziałem przed włączonym telewizorem, ale gapiłem się w niego bez świadomości, co oglądam. Udawałem obrażonego, ale kątem oka i całym duchem byłem w łazience gdzie Dorota przygotowała się do wieczoru. Po jakiś 40 minutach wyszła w szpileczkach, ale okryta szlafrokiem. Usiadła w fotelu i do lusterka robiła sobie makijaż. Cały czas nie odzywała się do mnie, ale chyba widziała, co dzieje się między moimi nogami, chociaż chciałem to skrzętnie ukryć. W końcu po długo płynących minutach do pokoju zapukała znajoma. Dorota otworzyła jej, a za chwilę usłyszałem zamykające się drzwi i przekręcany w zamku klucz. Pobiegłem do drzwi tak jak przeczuwałem zostały zamknięte. Nie wiedziałem, co mam zrobić chciałem to wszystko rzucić i pojechać do domu. Nawet podjąłem próbę, ale okazało się, że w oknach są kraty, bo mieszkaliśmy na parterze i to też mi nie wyszło. Położyłem się, więc na łóżku nie mając innego wyjścia niż czekać do powrotu małżonki i wtedy się zaczęło, przyszła fala potężnej zazdrości z niesamowitym podnieceniem, gdy zacząłem sobie wyobrażać moją zonę nago obsługujących młodych ludzi. Po jakimś czasie usłyszałem zgrzyt klucza w zamku, nawet trochę się zdziwiłem, że tak szybko. Okazało się jednak, że to znajoma Doroty przyszła po mnie. Kazała mi się ubrać i wyszliśmy na dwór. Podeszliśmy do okna sali balowej i zobaczyłem ją chodzącą nago z tacą i roznoszącą napoje. Tu już podniecenie wzięło górę przestałem myśleć o wściekłości i o zazdrości, a rozpłynęło się po mnie niesamowite podniecenie. Musiałem chyba zacząć się dotykać po członku, bo dziewczyna ciekawie się przyglądała tej części mojego ciała. Stałem chyba z godzinę oglądając ja Dorotka wygina się i na prośbę towarzystwa rozchyla swoją muszelkę pokazuje pupcie czy pręży cycuszki. Potem zostałem poproszony o wrócenie do pokoju. Dziewczyna zaprowadziła mnie tam za rękę i znowu zamknęła drzwi na klucz. Naprawdę byłem bardzo napalony i nie mogłem się już doczekać powrotu mojej seksownej żonki. Wreszcie doczekałem się wróciła zadowolona uśmiechnięta całkowicie naga i jak zawsze uklęknęła przede mną, rozpięła mi spodnie ściągnęła je w dół chwyciła członka naciągnęła skórę, tego już nie wytrzymałem dostałem niesamowitego orgazmu zalewając jej twarz piersi i włosy swoim nasieniem. Przytuliła się do mnie mocno i zapytała czy mi się podobało. Cóż miałem powiedzieć – powiedziałem, że bardzo, bo taka prawda była. Dorotka zakomunikowała, że jest zmęczona i musi odpocząć. Położyliśmy się na łóżku, ona natychmiast zasnęła a ja przypominając sobie, co widziałem dzisiejszego wieczora masowałem sobie członka aż do następnego spustu.
Po jakimś czasie dowiedziałem się, że spotkanie i wyjazd do Karpacza wcale nie był przypadkowy tylko doskonale zaplonowany przez moja żonę i jej koleżankę jej mamy, a wykonawcą była jej córka. Tak wyglądał pierwszy raz, gdy widziałem, co moja zona wyprawia obnażając się przed innym. Po jej twarzy zawsze było widać, że jej to sprawia olbrzymia przyjemność oraz jak bardzo to ja podnieca. Wstyd się przyznać, ale ja jak do tej pory nie doprowadziłem jej do orgazmu po takiej zabawie. Miało się to wkrótce zmienić, ale o tym już, kiedy indziej
3 komentarze
andkor
Ciekawie
eksperymentujacy
Nie przestawaj
Zybi
Gdzieś to czytałem
feetdaku
@Zybi zamieszczałem też na xhamster i jeszcze kilku stronkach