Rodzinnie VII

Obudziłem się ok. 8 rano na łóżku Pawła, spał nagi na plecach a na jego brzuchu widać było zaschnięte plamy naszej spermy. Strasznie chciało mi się pić, więc niewiele myśląc przechyliłem stojącą obok szklankę z colą. Po pierwszym łyku przypomniałem sobie, że jest z dodatkiem Jacka. Nie miało to znaczenia, grunt, że była mokra. Odwróciłem się ponownie w stronę brata i zacząłem mu się przyglądać. Leżał z rękoma pod głową, członek z zsuniętym napletkiem leżał na jego brzuchu. Czuć było zapach nasienia i to chyba spowodowało, że zacząłem czuć lekkie podniecenie. Wczorajszego wieczoru było mi bardzo dobrze, nie krępowało mnie to że onanizowałem się z bratem i nie miałem z tego powodu wyrzutów sumienia. Oboje byliśmy, prawie, dorośli i tego chcieliśmy. Od małego widzieliśmy się nago. Co z tego, że dwaj bracia pomogli sobie rozładować napięcie?
Położyłem rękę na jego płaskim brzuchu, przesunąłem w kierunku włosów łonowych, nie zareagował. Bacznie przyjrzałem się fiutowi, sam nie wiem czemu zacząłem się nim bawić. Zareagował po pierwszym dotyku powoli stawał się coraz twardszy. Nawet nie zastanawiając się co robię uniosłem go i wsadziłem do ust, był słony. Czułem jak powiększa się w mojej buzi, to było niesamowicie podniecające. Jego młode ciało błyskawicznie reagowało na pieszczoty. Zacząłem mu regularnie obciągać. Robiłem to pierwszy raz ale sądząc po reakcji organizmu i pojękiwaniu nad moją głową robiłem to chyba odpowiednio. Wziąłem go ponownie do ręki, był śliski od mojej śliny i sterczał w całej okazałości. Odwróciłem głowę i spojrzałem na Pawła. Miał szeroko otwarte oczy na jego twarzy rysowało się zdziwienie. Patrzył to na mnie to na swojego fiuta w mojej ręce.
- Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać, wiesz ja nigdy wcześniej tego nie…
Mój brat nic nie powiedział, położył rękę na mojej głowie i skierował ponownie w kierunku swojego członka. Zacząłem go ssać i pieścić ręką. Kiedy poczułem pulsowanie zacisnąłem usta na żołędziu. Salwy ciepłego płynu dotknęły mojego podniebienia i języka przełknąłem całą porcję i wylizałem do czysta. Pierwszy raz miałem spermę w ustach. Była słona, i choć to chyba się wyklucza miała słodki posmak.
Byłem skonsternowany gdy podniecenie opadło i przyznam szczerze czułem się niezręcznie. Przecież nie jestem gejem. Czemu to zrobiłem?
Podniosłem się i bez słowa poszedłem do łazienki. Odlałem się i miałem właśnie wchodzić pod prysznic, ale usłyszałem, że Paweł chwyta za klamkę. Odblokowałem drzwi wskoczył szybko po to by również się wysikać. Nim skończył już byłem pod strumieniami ciepłej wody. Nie zamierzał jednak wychodzić rozsunął drzwi kabiny i wszedł pod prysznic.
- chyba powinienem się odwdzięczyć?  
Nic nie powiedziałem tylko patrzyłem na niego mój fiut stał w porannym wzwodzie, do moich codziennych rytuałów należało poranne walenie pod prysznicem. Paweł złapał go sprawnie i zaczął masować. Zaczął to robić coraz szybciej i mocniej. Kilka takich ruchów i strzeliłem, to niemożliwe, że po wieczornej przygodzie miałem w sobie jeszcze tyle nasienia. Paweł zwolnił ruchy, dostosował je do rytmu moich skurczy. I znowu na udzie i włosach łonowych miał białą, lepką substancję.  
- Spóźnimy się na śniadanie – powiedział z szelmowskim uśmiechem.
- Młody nie mam siły dzisiaj na narty. Może się wymiksujemy i pójdziemy na termy?
- Bardzo dobry pomysł
Obróciłem go plecami do siebie i zacząłem myć mu pledy i włosy, on mył przód. Nie miałem już skrupułów, by starannie namydlić jego pośladki a nawet wjechać ręką pomiędzy nie. Po jakimś czasie zmieniliśmy kolejność. Ubraliśmy się i zeszliśmy na śniadanie, gdzie czekali już rodzice i Ania.

Bardzo proszę o łapkę w górę, lub w dół (to też ocena), lub komentarz