
-Zrób to monsieur… błagam…-wydusiła zamaskowana postać.
De Sade nie czekał ani chwili dłużej. Wysunął ze spodni swój sztywny, pulsuący już z podnicena penis i z całym impetem wtargnął do wnętrza kochanki. Wchodząc w nią mocno i brutalnie, zaciskał swoją dłoń na jej gardle nieznajomej. Nieludzkie wręcz jęki damy odbijały się echem w ścianach sali.
Baron de Lestac przyglądał się tej wyuzdanej scenie oczuwając jednocześnie podniecenie i lęk. Sposób w jaki markiz traktował kochankę był bardzo brutalny, choć jej wydawało się to podobać. Szczytowała po raz drugi, wbijając swoje paznokcie w plecy de Sade.
Markiz wycofał swoje nabrzmiałe prącie z wnętrza zamskowanej kobiety i odwrócił ją twarzą dościany. Wtargnął w nią ponownie, ciągnąc ją za kruczoczarne włosy i obejmując ją w biodrach. Kochanka osuwała się z rozkoszy, tracąc kontrolę nad swoim ciałem. Markiz posiadał niemal już nieprzytomną, jęczącą z rozkoszy damę. Doszedł z głośnym okrzykiem 'oui!!!' wyrzucając z siebie porcje nasienia podczas kilku mocnych i głębokich pchnięć. Kobieta osunęła się bezwładnie na posadzkę. Baron podszedł do niej masturbując się. Scena, której był świadkiem doprowadziła go do ogromnego wzwodu. Pocierał błyszczącego od śluzu penisa coraz szubciej i szybciej.Wreszcie zaczął tryskać na jej twarz i piersi gęstym nasieniem. Nigdy wcześniej nie kończył w ten sposób, ale teraz podniecenie wzięło nad nim górę. Jęcząć, napawał się widokiem swojej spermy na ociekającym potem, bezwladnym ciele kobiety.
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
bradt
gdzie dalsze częsci ?
czarnapani
@bradt chwolowa niemoc tworcza mnie dopadla. Pracuje nad ciagiem dalszym