Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Parno,duszno,ścisk...

Tego dnia w autobusie nie dało sie wytrzymać...
Hej kochani! Zapraszam was do kolejnej mini historii z moim skromnym udziałem:)
     Środek lata, wakacje. Jak zawsze musiałam wstać wcześnie rano by pojechać do pracy dorobić parę złotych. Nadmorskie miejscowości mają ten plus- w wakacje tam jest mnóstwo ofert pracy. Padło na pracę w budce z lodami. Praca teoretycznie łatwa. W praktyce nie mogłam sobie poradzić. Ale do rzeczy.
Jak co dzień rano dojeżdżałam autobusem do mojej pracy sezonowej. Wczesnym rankiem autobus byl prawie pusty. Czasem tylko parę starszych osób wsiadało. W pracy zapieprz jakich mało. Wszystko w blaszanej budzie bez klimatyzacji ( chyba że była ale nie działała) Pracowałam w koszulce bez rękawków, bardotce oraz krótkich spodenkach. Czasem zdarzało się w pracy sciągnąć majtki z gorąca. Praca była ciężka ale szybko leciało. Z szefową miałam tak ustalone że o godzinie 16 kończę pracę. Po 16 przemywałam tylko twarz wodą i wychodziłam na przystanek. Tego dnia wyszłam za późno przez co autobus mi uciekł. Dosłownie odjechał mi z przed nosa. Cóż, mała strata, za 15 minut kolejny. Czekając na przystanku jeszcze bardziej się spociłam.Miałam ochotę sciągnąć majtki ale nie było nigdzie przebieralni czy chociażby toi-toia. Nagle widzę, jedzie mój wybawca-autobus.
     Wsiadając poczułam to gorąco z autobusu.Okropieństwo. Ale trzeba jechać. Autobus pełen ludzi, w większości obcokrajowców. Słyszałam trochę angielskiego ale i chyba hiszpańskiego.Kupiłam bilet i złapałam się uchwytu na górze. Autobus ruszył a ja poczułam na pośladkach.. własnie nie wiedziałam co. Nie było miejsca by się obrócić.Pomyślałam sobie-pewnie plecak lub torebka. Wten na pośladku poczułam łagodne pulsowanie.Zgłupiałam. Zaczęłam się domyślać co to.Tak. To był penis obcego faceta. Przeraziłam się lecz znowu dopadła mnie ochota. Przeklęta chcica. Nie zrobiłam nic. Co jakiś czas delikatnie ocierałam się o jego przyrodzenie, w myślach mając obraz jak mnie bierze. Czułam że zaczynam się robić wilgotna bardziej niż kiedykolwiek.Chciałam więcej i więcej i.. na przystanku jegomość jak gdyby nigdy nic wyszedł, zostawiając mnie samą...
     Wtedy to po raz pierwszy zapragnęłam dildo.Za ciężko zarobione pieniądze kupiłam sobie dorodny okaz na Allegro, z którym co jakiś czas odgrywałam scenkę z autobusu.Za każdym razem mokre majtki, za każdym razem kończyło się palcówką:)
Dziękuje że dotarliście do końca:)Jeżeli macie jakieś pytania do mnie to piszcie śmiało lub komentujcie i obowiązkowo oceniajcie! Nawet negatywnie:)  
Buziaki:*

MalaZuaAda

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 479 słów i 2685 znaków. Tagi: #autobus #masturbacja

1 komentarz

 
  • GOSC

    Bardzo interesujące historie. Oby tak dalej :)

    12 sie 2019