Niewolnica i ja

To już kolejny dzień bezowocnych poszukiwań. Ta za gruba, ta za stara, ta zbyt niska... Przechodząc się po targu niewolników naszemu bohaterowi naprawdę ciężko było znaleźć jakikolwiek dorodny okaz dziewczyny, która byłaby jego osobistą zabawką. Dlaczego jej poszukiwał? Dostał pieniądze w ramach prezentu na osiemnaste urodziny, mógł je wydać na co tylko chciał. Postanowił, więc nabyć niewolnicę, która dawałaby mu uciechy, aż do znudzenia.

Miał już wychodzić z targu i wracać do domu kiedy przy bramie zobaczył handlarza, który przywiązywał pewne dziewczę do słupa, mającego krępować jej możliwość ucieczki. Tak! To chyba jej szukał. Okaz o średnim wzroście. Nie gruba, ale mimo to taka, którą jest za co klepnąć i poszczypać. Brunetka o dość długich włosach opadających jej na ramię. Ubrana była w podarte dżinsy i białą koszulkę z długimi rękawami. Na nogach miała trampki. Gdy ją ujrzał, od razu stwierdził, że musi być jego. Przeszkodą mogło być teraz tylko jedno – zbyt wygórowana cena. Nie bał się, że zapłaci za nią za dużo, bo był gotów oddać za nią wszystko, lecz tego, że wszystko co ma to za mało na ten przepiękny okaz.  

Nie zwlekając ani jednej chwili podszedł do handlarza.
-Ile za tą dziewczynę? - spytał z pewnością siebie
-10 000 zł – odpowiedział kupiec, po czym nerwowo spojrzał się na towar
"Rozumiem, to musi być jego córka” - pomyślał - "To znaczy, że może uda mi się nieco potargować, poprzez wykorzystanie jego nerwów.”
-Nie tato! Błagam – jego przemyślenia potwierdziły się, bowiem usłyszał rozpaczliwy szloch dziewczyny. Handlarz jednak nie odwrócił się nawet w kierunku córki.
-Mogę przyjrzeć się jej? - zapytał
-Ależ oczywiście, tylko bez niepotrzebnych odruchów proszę pana

Podszedł do niej i ukazując jej dłoń nakazującą powstanie w celu przeglądu patrzył jak ten cud kobiecej natury powstaje. Nie było to dla niej łatwe, bowiem ręce miała przywiązane do słupa za plecami przez co stało się to wyjątkowo trudnym zadaniem. Po paru sekundach jednak jej się to udało. Zbliżył się do niej tak, że ich twarze były od siebie odseparowane zaledwie kilkucentymetrową odległością. Spojrzał jej prosto w oczy. Co zobaczył? Przerażenie połączone z nienawiścią. Cóż innego mogła czuć do człowieka, który być może ją zaraz kupi od własnego ojca. Nie zważając na to wziął do ręki jej włosy i zbliżył do nosa. "Jest zadbana, jeszcze pachnie po kąpieli” Po czym puścił je i zaczął dotykać jej ciało. "Piersi doskonałe, choć mogłyby być nieco większe... Szczuplutka, mimo że ma trochę ciałka, co widać szczególnie na tyłeczku i udach.” Wiedział już coś, czego ona mogła się póki co jedynie domyślać – dzisiejszą noc spędzą razem, czy jej się to podoba czy nie.
Zbliżył usta do jej uszka i powiedział szeptem: "Skarbie, dziś będziesz moją własnością” - po czym spojrzał jej w oczy lecz nie spotkał żadnego odzewu poza zwyczajnym przerażeniem i poczuciem beznadziejności swojej sytuacji. Zrozumiał, że to ojca nienawidzi ona najbardziej i być może całkiem szybko się przyzwyczai do nowych warunków życia.
-Jak masz na imię? - spytał spokojnie
Na odpowiedź musiał jednak czekać długo.
-Odpowiedz suko grzecznie, jak pan pyta! - usłyszał z dala krzyk jej ojca, na co dziewczyna zareagowała zapłakaną reakcją
-Ania proszę pana  
-Jesteś bardzo ładna Aniu, nie płacz
Zauważył pewne uspokojenie na twarzy niewolnicy. Zrozumiał, że łatwo będzie mu nad nią zapanować

-Wziąłbym ją, gdyby cena nie była tak wygórowana – powiedział do handlarza, gdy do niego z powrotem poszedł
-Możemy się potargować. Jestem gotów zejść z ceny o jakieś 1000 zł, żeby miał pan na dodatki związane z tak sporym zakupem
-To nadal dużo, niestety
-8 500 zł to moje ostatnie słowo
-Stoi

Po podpisaniu odpowiedniej umowy, obserwował jak handlarz rozwiązuje Anię i nakazuje jej się położyć. Skrępował jej dłonie i nogi i wziął na ręce przekazując ją nowemu właścicielowi. Nasz bohater, zadowolony po udanym zakupie, poszedł do samochodu niosąc przez ramię swój cały najnowszy nabytek. Usadowił ją na przednim siedzeniu zapinając jej pasy, po czym pojechali do jego domu. Droga była dość daleka, ale w trakcie niej nie zamówili ze sobą ani jednego słowa. Nie chciał męczyć dziewczyny uznając, że i tak sporo przeszła.  

Gdy dotarli do jego posiadłości, zaniósł ją do jego sypialni, gdzie rzucił ją na łóżko i wziąwszy nóż rozerwał sznury.  
-Dziękuję panie, ręce mi już ścierpły
"Jeszcze Cię pobolą dzięki mnie” - nie powiedział tego jednak, bo nie chciał płoszyć dziewczyny, lecz być dla niej, przynajmniej dzisiaj, jak najbardziej czułym.  
-Nie zrobię Ci nic złego, będziesz sobie żyła w takich samych warunkach jak ja, mimo że będziesz mi służyć
-To miło z pana strony, ale to niepotrzebny luksus. Mimo to będę grzeczna.
-Idź się umyć do łazienki, zaraz pójdziemy spać, dobrze?
-Oczywiście

Zobaczył tylko zatrzaskiwane drzwi od łazienki. Nie miał zamiaru jej podglądać, mimo ewidentnej pokusy. "Jeszcze będę miał nie jedną okazję ku różnym takim ekscesom.
Minęło wiele czasu nim wyszła z łazienki okryta ręcznikiem.
-Panie, w co mam się ubrać do snu?
-Będziesz spała nago, wytrzyj się i kładź do łóżka
Zobaczył jak dziewczyna poszła odwiesić ręcznik do łazienki, po czym wróciła by nieśmiało odkryć kołdrę i położyć się na łóżku. Nasz bohater zbliżył się do niej i nakrył po ramiona kołdrą.
-Śpij spokojnie Aniu
Poszedł się umyć rozmyślając o tym jaki będzie ich pierwszy wspólny seks, łagodny czy brutalny. On już to wie, my dowiemy się w następnej części. Wyszedł z łazienki po kąpieli w samych bokserkach i zanurzył się pod kołdrę tuż obok Ani.  
-Przytul się do mnie maleńka
Poczuł jak dziewczyna posłusznie kładzie głowę na jego ramieniu, zaś udo zadziera na jego nogi. Poczuł jej ciepło, zapach i delikatną skórę jej dłoni, która wylądowała tuż koło jego szyi i piersi, która dotykała jego klatkę.
-Tak dobrze panie?
-Idealnie Aniu, dobrej nocy-odrzekł, po czym położył dłoń na jej udzie i wtopił nos w jej piękne, gęste włosy

Ciąg dalszy historii naszego bohatera i niewolnicy Ani już wkrótce.

romeo93

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1165 słów i 6502 znaków.

24 komentarze

 
  • Kociaba

    Napisz szybko ten ciąg dalszy , bo już nie mogę się doczekać ! ;D

    6 lut 2016

  • Polak

    Łoj Aga Aga cóżeś tak nienasycona jest?? Kup se wibrator i wsadź se w tą przepastną dupę.

    29 mar 2015

  • Palmer

    Też sobie taką kupię, choć nie za takie pieniądze ;)

    26 mar 2015

  • Ramol

    Brawo Agnieszko! 1:0 dla Ciebie!

    24 mar 2015

  • nienasycona

    Głośno i uśmiechając się- ma napisane, że baba, że nienasycona, a on się dziwi. Chyba on z tych, co mu trzeba palcem wszystko pokazywać:P

    24 mar 2015

  • Ramol

    Półgłosem i na stronie: ... dać kurze grzędę... :sad:

    24 mar 2015

  • nienasycona

    Lecz nie folguj sobie w nadmiarze, gdyż teraz jestem władna wydać rozkaz ścięcia Ci głowy, tudzież zażyczyć sobie, byś mi służył po kres swych dni...No i nie wiadomo, co gorsze:P

    23 mar 2015

  • Ramol

    To nie wiedziałaś, że jeZdem "czepiadło"?

    23 mar 2015

  • nienasycona

    Gwałtem, czyli bez pytania o zgodę,:)...Ehhh, że też wszystko musi się R. tak jednoznacznie kojarzyć:P

    23 mar 2015

  • Ramol

    Życzenie Twe jest dla mnie rozkazem...... (a ten wielokropek ma symbolizować ów pocałunek dłoni). Przy okazji: koronuje się koroną lub diademem, stosując GWAŁT mamy już inną - zwykle prokuratorską - "uroczystość".

    23 mar 2015

  • nienasycona

    No i wzięli, i mnie gwałtem koronowali:P Do poddanego R..Po pierwsze, należysz,  bo mi prztyczki w nos serwujecie z Merlinem z lubością. Po drugie, Ty mnie lepiej męską pupą nie kuś, gdyż to moja ulubiona część męskiego ciała ( poza mózgiem,  dłońmi..no i ten tego. .przyrodzeniem). Po trzecie, ja taką mendą, jak Twoja polonistka nie byłam;). Pozdrawiam i podaję dłoń, byś mógł ją z szacunkiem ucałować:P

    22 mar 2015

  • Ramol

    Do cesarzowej N:
    Po pierwsze: nie należę do bandy trojga (a raczej TRZECH). Po drugie: Nigdy nie odmawiałem Ci praw do kontaktów cielesnych z moją pupą! :yahoo:  Po trzecie: W liceum (a tak, tak - wysoce kształcony jestem)moja polonistka zwykle mówiła do mnie: "Wyplujtekluskizgęby, milczjakdomniemówisz!" Po takich szkoleniach darzę wszelkich "miodków" i "miodkopodobnych" głębokim szacunkiem!

    22 mar 2015

  • nienasycona

    Noname, ja się droczyłam:). Poczucie humoru też mam, durne, bo durne, ale mam:)

    22 mar 2015

  • Noname

    Kobiety... Zawsze ta nadinterpretacja i tworzenie powodów do obrażania się na wszystko kiedy tylko tekst/wypowiedź nie brzmi w 100% jednoznacznie.
    Odpowiadając na Twoje pytanie Pani: ja widzę Ciebie na tym stanowisku, ponieważ podoba mi się rzeczowość i ogólnie styl Twojej krytyki. KROPKA.

    22 mar 2015

  • nienasycona

    To takowa była do wzięcia i ją sobie bezczelnie przywłaszczyłam? Co do inteligencji, nie byłabym jej taka pewna, zdarzało mi się zostać ochrzczoną kretynką w prywatnych wiadomościach przez autorów wyjątkowo zjawiskowych tekstów;) Pozdrawiam:)

    22 mar 2015

  • Noname

    Żarty żartami, ale nie ukryjesz swej inteligencji i biegłej znajomości języka, o Pani. Myślę, że posada nieetatowego krytyka/recenzenta jest stworzona właśnie dla Ciebie.

    22 mar 2015

  • nienasycona

    Teeweg, a widzisz, taki psikus:P

    22 mar 2015

  • teeweg

    nienasycona - Ty uchodzisz za swego rodzaju eksperta w tej dziedzinie ... więc cały splendor spływa niejako na Ciebie :D

    22 mar 2015

  • nienasycona

    Noname, Ty chyba też klapsa chcesz. Coście się w trójkę na mnie uwzięli tak?;) Romeo, cieszę się, że miałam jakiś udział w Twoim rozwoju:)

    22 mar 2015

  • romeo93

    Dziękuję za pozytywne komentarze. Nienasycona - to ze względu na Twoją poprzednią opinię bardziej zadbałem o rozwój akcji, by nie był taki naiwny :)

    22 mar 2015

  • Noname

    Tak ja twierdzi Jej Wysokość N  ;) - przyjemna lektura. Umiejscowienie akcji w czasach współczesnych sprawia, że tekst odbiera się trochę dziwnie (przynajmniej dla mnie), lecz nie uznaję tego za minus.  
    Ps. Jeśli można prosić, to następne części mogą być dłuższe.

    22 mar 2015

  • nienasycona

    Bardzo przyjemnie mi się to czytało.

    22 mar 2015

  • Ramol

    Hmmm... Pamiętaj jednak, że Amazonki (dziś feministkami zwane) też istnieją i one też może chciałyby mieć swych niewolników!  :P  Lepiej chyba nie kusić licha!

    22 mar 2015

  • Maniekk

    Fajne to opowiadanie ... :D
    Mógłbym sobie kupić taką niewolnicę na własność ... a jakby mi się znudziła to bym ją 'opchnął' na targu albo giełdzie tak jak używany samochód :) Wspaniała wizja przyszłości :)

    22 mar 2015