Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Nietypowy burdel cz.2

Rozległ się dźwięk który sygnalizował rozpoczęcie się kolejnej godziny. Kasia dalej podniecona czekała na mężczyznę który wreszcie zajmie się jej cipką. Czekała i czekała a frustracja coraz bardziej w niej narastała. Wreszcie ktoś dotknął jej uda, poczuła oddech na łechtaczce “nareszcie” pomyślała. Lecz zamiast miłego języka poczuła zęby, które mocno ugryzły jej łechtaczkę.  

-Auuć - syknęła.  
Głos za ścianą zaśmiał się.  
-Cicho maleńka - usłyszała po czym znowu poczuła ugryzienie. Pomimo jej jęków kontynuował znęcanie się nad jej rozbudzoną łechtaczką. Czuła jak zasysa i pogryza jej wargi. Nie było to przyjemne, ale lepsze od tego jakim torturom była poddawana leżąc na Xie jeszcze chwilę temu. Teraz pozostało jej tylko czekanie aż mężczyzna zmęczy się torturowaniem jej.  
Tak też po paru minutach się stało. Nagle ugryzienia ustały. Miała chwilę żeby odpocząć. Kolejny mężczyzna zjawił się jednak po chwili. Poczuła ręce na jej cipce, szorstkie palce. Zaczęły niezgrabnie poruszać się po jej łechtaczce, jednak zdecydowanie sprawiały jej mniej bólu niż mężczyzna przed chwilą. Myśl o tym że jest całkowicie poddana woli tych mężczyzn przerażała ją, ale będąc w burdelu parę tygodni ze zdziwieniem stwierdziła że w jakimś stopniu czerpie też z tego przyjemność. Jej rozważania przerwało mocne uszczypnięcie łechtaczki i śmiech mężczyzny za ścianą. To było chyba pożegnanie bo mężczyzna odszedł od niej.  
Następny jednak od razu się pojawił, podejrzewała że czekają w kolejce, co wcale jej nie pocieszało. Następny jednak od razu zabrał się do rzeczy. Przyłożył usta do jej cipki i zaczął namiętnie lizać i całować ją. Poczucie narastającej przyjemności sprawiło że od nowa obudziło się w niej pragnienie dojścia tej nocy. W miarę ruchów języka mężczyzny ona również na tyle ile mogła poruszała biodrami i głośno jęczała.  
-Mmm dobrze Ci widzę - powiedział miękkim głosem mężczyzna. Ona jednak nie mogła mu odpowiedzieć. Dziewczyny miały zakaz komunikowania się w mężczyznami. W odpowiedzi tylko zamruczała głośniej. Pragnęła więcej. Czuł jej podniecenie i chciał sprawić aby doszła. Fakt możliwości zadowolenia dziwki bardzo go podniecał. Jeszcze chwila, jeszcze sekunda i osiągnie finał. Mężczyzna kontynuował pieszczoty aż usłyszał głośne jęknięcie i poczuł skurcze lizanej cipki. Zwolnił więc ruchy a Kasia przeżywała i w duszy dziękowała mu za możliwość przeżycia orgazmu. Zaspokojona rozluźniła się, lecz przez czułość łechtaczki każdy kolejny mężczyzna sprawiał jej ból swoimi pieszczotami. Z każdej strony słyszała jęki rozkoszy ale też bólu wydawane przez jej koleżanki. Niektóre naprawdę głośno krzyczały, domyślała się że to te, które są akurat na stacji z X lub analem. Sama drżała na ich myśl, jej pośladki czerwone i obolałe dobrze pamiętały razy które dostała.  
Rozległ się dzwonek informujący o zmianie stacji. Kolejną stacją Kasi było wkładanie różnych zabawek do jej cipki. Ponownie została odpięta z kajdanek i przeniesiona do kolejnej stacji przez pracownika. Następnie ten porządnie posmarował ją lubrykantem. Leżała gotowa na kolejnych mężczyzn.  
Najpierw usłyszała dźwięk uruchomiania wibratora a zaraz później poczuła wibracje na swoim wejściu do cipki. Jeszcze lekko obolała odczuwała doskonale każde poruszenie wibratorem. Mężczyzna zaczął zagłębiać wibrator w cipce Kasi, niezbyt delikatnie czuła się bardziej jak podczas badania u ginekologa. Wibrator rozpychał ją, lecz nie powodował przyjemności, raczej lekki ból. Mężczyzna nie był jednak zainteresowany jej odczuciami. Kontynuował szybsze poruszanie wibratorem, lecz w końcu brak reakcji Kasi znudził go i odłożył wibrator spowrotem na stoliczek. Długo jednak nie czekała bo podszedł do niej już kolejny mężczyzna. “Duży ruch dzisiaj” pomyślała. Poczuła tym razem palce, które próbowały dostać się do środka, najpierw dwa które weszły bez problemu. Potem trzy które sprawiały Kaski dyskomfort. Nie była aż tak rozgrzana aby przyjąć tyle w siebie. Zaraz jednak palce się wycofały a na jej miejsce zawitało coś grubszego. Przez chwilę Kasia nie wiedziała co to, ale w końcu rozpoznała przedmiot. Wymyślny wibrator zakrzywiony do punktu G, do tego gruby przy podstawie. Nie lubiła wibratorów do punktu G, nie sprawiały jej przyjemności, chciało jej się siku tylko. A jeszcze w rękach mężczyzn którzy nie do końca potrafią się nimi obchodzić sprawiał jej o wiele więcej bólu. Godzina dłużyła jej się w nieskończoność. Przez ten czas w jej cipce wylądowały wszystkie możliwe przedmioty. Mężczyźni traktowali ją jak obiekt eksperymentu, oczekując od niej jęków zadowolenia. Jednak niezdarnie używane zabawki nie były dla niej żadną przyjemnością. O tyle dobrze, że przynajmniej używali sporo lubrykantu dla dobrego poślizgu.  
Kolejny dzwonek sygnalizował zmianę stacji. W tej zmianie Kasia upatrywała perspektywę na jakąkolwiek przyjemność. Pracownik ponownie odwiązał ją i tym razem w kolejnym boksie została położona na brzuchu. Od pasa w dół była dostępna dla mężczyzn, a jej nogi nie były skrępowane. Leżanka na której była przypominała fotel do masażu, jej głowa ułożona była w dziurze, tak że mogła oglądać podłogę. Jej ręce zostały znowu przywiązane, tym razem pod leżanką. I tak nie miała szansy na ruch, więc skrępowanie rąk było tylko wyrazem dodatkowego upodlenia jej. Poczuła końcówkę strzykawki i została wypełniona po brzegi zimnym lubrykantem. Przyniósł jej trochę ukojenia, lecz praktycznie od razu poczuła za sobą mężczyznę, który najpierw uderzył ją w pośladek a potem bez ceregieli wszedł w nią do samego końca. Krzyknęła, ale taki rodzaj penetracji lubiła najbardziej. Mężczyzna rozpoczął rytmiczne ruchanie jej cipki. Po paru minutach poczuła pierwsze spuszczenie się w jej środku. Mężczyzna wszedł w nią najgłębiej jak dotąd i zastygł gdy ona czuła jak pulsuje w środku. Wyszedł a z niej popłynęła struga spermy, która dodała dodatkowego poślizgu mężczyźnie który wszedł od razu po nim. Kolejną godzinę była ruchana raz za razem przez różne kutasy, mniejsze, większe grubsze i chudsze. Raz po raz otrzymywała również klapsy na dalej czerwone pośladki. Nie była to najgorsza godzina dla Kasi, o wiele bardziej bała się kolejnych zmian, wiedziała że na stoliku czeka już na nią macka… Jednak zanim ona to przed Kasią była godzina dławienia się kutasami mężczyzn.  
W końcu jednak rozległ się dźwięk oznaczający zmianę. Minęły już 4 godziny, a więc zostały już tylko 3.  
Tak jak szef obiecał przy kolejnej stacji został jej założony rozwieracz szczęki, który uniemożliwiał zamknięcie ust. Została osadzona na poduszce tak, że klęczała na kolanach, natomiast nie siedziała piętami na stopach. Przypominało to klęczenie jak w kościele. Jej głowa została przystawiona do dziury w ścianie, a pas oplótł jej głowę tak, że przylegała ona do ściany uniemożliwiając jakikolwiek ruch. Ręce pracownik skrępował jej za plecami.  
Pierwszy kutas jaki wszedł w jej usta nie był dużych rozmiarów, na szczęście, lecz nie pachniał też dobrze, była to mieszanka potu i czyjejś cipki oraz lubrykantu. Wkładał go na tyle ile mógł w gardło Kasi jednak nie dosięgał nim zbyt głęboko. Po paruminutowym ruchaniu jej ust wyciągnął mokrego od śliny penisa i odszedł zapewne do kolejnej z dziewczyn. Na jego miejsce przyszedł o wiele większy kutas, którego pierwsze wejście spowodowało że Kasia miała odruch wymiotny. Mężczyzna wepchnął kutasa aż po same migdałki i próbował dopchnąć go jeszcze głębiej. Kasia odruchowo próbowała odsunąć głowę, lecz pas skutecznie jej to uniemożliwił. Przy akompaniamencie kasłania i odruchów wymiotnych Kasi mężczyzna raz po raz wkładał jej kutasa. W pewnym momencie włożył go i przytrzymał tak długo że Kasia pewna już była że zaraz zwymiotuje. Mężczyzna jednak wyjął kutasa i odszedł pozostawiając Kasie charczącą od nadmiaru śliny. Kolejni Panowie wkładali swoje kutasy sprawdzając jak głębokie gardło oferuje Kasia, a ona z każdym następnym modliła się żeby nie zwymiotować. Nie chciała doświadczyć kary jaka mogła ją za to spotkać. Nie była w tym jednak sama bo tuż obok niej w boksie po prawej stronie druga dziewczyna była traktowana tak samo jak ona. Kasia słyszała jej jęki.  
W końcu minęła kolejna godzina a więc i kolejny dzwonek. Panowie odeszli od dziewczyn a pracownicy zajęli się przenoszeniem dziewczyn na kolejne stacje. Kasia została odwiązana i przeniesiona do kolejnego boksu, w którym podobnie jak przy ruchaniu w cipkę znajdowała się leżanka z otworem na głowę. Tym razem jednak jej nogi zostały szeroko rozstawione i przypięte kajdanami do ściany po drugiej stronie. To była zdecydowanie jedna z najboleśniejszych stacji a więc żeby nie kusić dziewczyn możliwością błagania o litość pracownik wkładał każdej knebel w usta i zapinał z tyłu głowy. Knebel był małym sztucznym penisem, na około miał około 7 centymetrów długości i 3 średnicy. Nie przeszkadzał w oddychaniu ale zajmował dużą część jamy ustnej. Blokował natomiast jakiekolwiek próby powiedzenia czegoś, Kasi pozostawały tylko jęki.  
Obok idealnie wyeksponowanego tyłeczka Kasi stał stoliczek z zabawkami. Pracownik zanim rozpoczęła się kolejna zmiana podszedł jeszcze do Kasi i wlał w nią 200 ml lubrykantu. Kasia poczuła parcie, jednak wiedziała że lubrykant bardzo jej pomoże. Pierwszy palec zbliżył się do jej odbytu od razu wchodząc w niego całkowicie. Kasia syknęła. Jednak tak szybko jak się pojawił tak szybko zniknął. Do jej odbytu została przystawiona inna rzecz. Korek analny o nieregularnym kształcie przypominającym swoim wyglądem choinkę. Mężczyzna zaczął powoli wsuwać go w jej tyłeczek. Gdy pierwsza część zniknęła w odbycie zacisnął się on na nim mocno. Kolejną część, większa wchodziła z trudem powodując ból u Kasi. Wreszcie gdy nadszedł moment na ostatnią część ta czuła naprawdę duże parcie. Lubrykant sprawiał że korek ślizgał się, ale zwieracz dopiero przygotowywał się do takiej penetracji. Gdy ostatnia część weszła w Kasię poczuła ona dużą ulgę, jednej jej dziurka nie mogła długo odpoczywać. Mężczyzna który trzymał w dłoni korek najpierw dociskał go jeszcze głębiej, a później zaczął bardzo powoli wyjmować korek przy tym parę razy jeszcze ponownie wkładając kolejne części w Kasię. Po wyjęciu całego korka mężczyzna szybko zamienił go na dildo na oko 12 centymetrowe i które miało około 4 cm średnicy. Przystąpił od razu do składania go tak głęboko jak mógł. Robił to szybko i nie delikatnie. Kasia krzyczała gdy dildo wchodziło w nią całe. Kasia nie wiedziała który mężczyzna się nią bawi czy jest ich paru. Jako następne na swoim odbycie poczuła znane już jej kulki analne. Na stole było ich parę rodzajów, więc miała nadzieję że zaczną od najmniejszych. Panowie jednak rozochoceni jej krzykami postawili na te największe i najdłuższe. Sznur kulek liczył 10 kulek, każda 2 cm średnicy i w odstępie od siebie około 2 centymetrów. Materiał linki i kulek był gumowy. Pierwsza kulka rozpoczęła natarcie na odbyt Kasi, gdy tylko przekroczyła próg od razu została połknięta przez jej odbyt. Za nią szły kolejne. Kasia liczyła z niepokojem liczbę kulek. Po 10 w końcu odetchnęła, lecz wiedziała co ją zaraz czeka. Poczuła że ktoś chwyta za sznurek i w jednej chwili kulki zostały z niej wyrwane zdecydowanym ruchem sprawiając że Kasia głośno krzyknęła, na tyle oczywiście ile pozwalał jej knebel. Wśród mężczyzn rozległy się głosy zadowolenia ze stanu w jaki wprowadzili dziewczynę. Rozochoceni sięgnęli po coś co przerażało Kasię najbardziej… po mackę. Zanim jednak zaczęła ona nacierać na odbyt Kasi poczuła ona strzykawkę, która pompuje kolejne 30 ml lubrykantu. Chwila ukojenia.  
Cienki koniec macki został przystawiony do tyłeczka Kasi, ktoś jeszcze bardziej rozchylił jej pośladki a ktoś inny zaczął wkładać mackę. Kasia wydała z siebie rozpaczliwy krzyk który przypominał słów “nie” mając nadzieję że to powstrzyma mężczyzn. Nie dało to jednak żadnego efektu a w odpowiedzi otrzymała tylko klapsa. Macka centymetr po centymetrze zanurzała się w Kasi sprawiając jej coraz większy dyskomfort. Co jakiś czas mężczyźni cofali mackę, żeby zaraz ponownie zanurzyć ją we wnętrzu Kasi.
-Zobaczymy jaka jesteś głęboka - mówili - rozluźnij się to nie będzie aż tak bolało. Kasia wiedziała że to nieprawda. I tak będzie bolało. Macka boleśnie rozszerzała jej odbyt, mając już z nią poprzednie doświadczenia wiedziała że jeszcze dużo zostało do końca. Jej krzyki przerodziły się w jednostajne wycie ku uciesze zebranych wokół Panów. Gdy macka doszła do końca Kasia była wyczerpana, jej ciało drżało a odbyt bardzo bolał. Czuła się maksymalnie wypełniona. Mężczyźni zadowoleni z włożenia całej macki wyjęli ją i nastąpiła kolej następnego mężczyzny w kolejce. Na szczęście dla Kasi po macce żadna z zabawek nie wydawała się już straszna. Każde kolejne ręce próbowały na niej kolejnych kroków i dildo. Jej nogi ociekały od ilości lubrykantu który z niej wypływał.  
Ostatni dzwonek tej nocy. Pod koniec przedostatniej godziny Kasia lekko przysypiała zmęczona wrażeniami. Przed nią jednak była jeszcze jedna, ostatnia godzina. Nastąpiła zmiana podczas której Kasia miała być ruchana w tyłek. Pracownik więc przeniósł ją do kolejnego boksu. Znowu w tej samej pozycji, tym razem tylko jej nogi nie były skrępowane. Ostatnia godzina zaczęła się od wtłoczenia do jej tyłka kolejnej porcji lubrykantu. Pierwszy mężczyzna wziął ją mocno, ale swoim niedużym kutasem nie zrobił na Kasi wrażenia. Po dużych rozmiarów korkach penis mężczyzny wydał się jej nawet przyjemny. Lubrykantu, pchnięcie, pchnięcie, klaps, pchnięcie, pchnięcie, spust. Takie koło zataczał na jej tyłku każdy kolejny mężczyzna. Podczas tej godziny naliczyła ich 11, chociaż te obliczenia mogą nie być prawdziwe biorąc pod uwagę jak wycieńczona już wtedy była. Czasem gdy jakiś mężczyzna z większym kutasem wchodził w nią zbyt szybko to starczało jej jeszcze siły na krzyk. Większość mężczyzn jednak przyjmowała w ciszy próbując wytrzymać do końca.  
Gdy wybiła godzina 4 sala opustoszała. Podłoga cała kleiła się od spermy i lubrykantu. Pracownicy odpięli kobiety i zanieśli je do łazienek w których mogły się umyć. Następnie każda została nasmarowana specjalnym kremem na otarcia i położona do łóżka.

3 komentarze

 
  • Użytkownik Wal

    Super

    31 sierpnia

  • Użytkownik Pisarz1

    mnie się podobało to tylko opowiadanie fikcja dla mnie ok

    7 sierpnia

  • Użytkownik psychiatra

    Lecz się, chory zboczeńcu...

    27 lipca