Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Nietypowy burdel

Akcja opowiadania dzieje się w burdelu. Kobiety, które tam pracują trafiły tam ponieważ ich ojcowie, bracia lub matki je sprzedały. Losy ich były różne, ale w większości były to kobiety, które przed sprzedaniem musiały już pracować na ulicy. Zmiana do pracy w domu publicznym wydawała się ratunkiem od pracy na ulicy. Burdel ten jednak specjalizował się w mało wymagających klientach i w rzeczywistości oferował kobietom o wiele więcej stosunków niż odbywały na ulicach. Mężczyźni płacili na wejściu drobną opłatę i mogli korzystać z kobiet tyle ile chcieli. Przez pewien czas pracy burdelu kobiety były wszystkie w jednej sali, ale to powodowało sprzeczki pomiędzy kobietami oraz akty przemocy ponieważ niczym nieskrępowane kobiety chciały się bronić przed brutalnymi mężczyznami. Nie na tym jednak burdel zarabiał. Kobiety miały być posłuszne i służyć tylko jako dziury do zaspokajania swoich fantazji.  
Właściciel zainwestował więc w zabudowę głównej sali. Wyposażył ją w specjalne boksy z okragmyli dziurami, przez które używane akurat części ciała kobiet były wyeksponowane. Mężczyźni którzy przychodzili do burdelu wiedzieli że nie ma w nim miejsca na troskę o kobiety oraz zbytnie przykuwanie uwagi do jednej kobiety, ponieważ czekało na nich ich wiele więcej.  
---
-Drogie Panie - rzekł właściciel burdelu - już za trzy godziny rozpoczynacie swoją zmianę.  
Dochodziła godzina 18, więc wszystkie pracownice zostały zebrane w sali, w której prowadzone były zebrania. Przed wejściem do sali każda z dziewczyn musiała ubrać się w specjalny strój - bieliznę która składała się ze spódniczki zakładanej bez majtek oraz stanika z dziurkami na sutki. Kasia nie lubiła tego stroju, czuła się jeszcze bardziej obnażona niż jakby była naga. Sala swoim wyglądem przypominała salę lekcyjną lecz o wiele bardziej obskurną. Ławki były już stare, podłoga zawsze brudna a na ścianach wisiały zdjęcia kobiet poddawanych torturom. Kasia pamiętała swoją pierwszą wizytę w tej sali. Największy strach budziły w niej krzesła. Nie miały one praktycznie siedzenia a za to miały dziurę wielkości jak toaleta, a w środku niej duże pudło, które zajmowało praktycznie całe miejsce pod "siedzeniem". Szef podczas zebrań lubił patrzeć jak jego dziewczynki wiją się z powodu rzeczy które dzieją się na tych krzesłach. Ale od początku. Procedura wejścia do sali wyglądała następująco. Dziewczyny ustawiały się w kolejce przed salą, następnie pracownik wpuszczał każdą po kolei uprzednio sprawdzając czy na pewno jest ona dobrze ubrana. Każdy z tych pracowników budził w Kasi obrzydzenie. Podstarzali, niedbający już tak dobrze o higienę panowie. Tak więc sprawdzenie stroju obejmowało uszczypnięcie w oba sutki oraz przejechanie po cipce i sprawdzenie czy nie ma tam na pewno majtek. Tym które podczas ściskania sutków pokazał się grymas na twarzy panowie wkładali również palce w jeszcze suche cipki. Następnie każda z nich musiała stanąć koło swojej ławki, oprzeć łokcie na blacie tym samym wypinając się. Na każdej ławce leżały już przygotowane strzykawki z lubrykantem. Następnie pracownik podchodził po kolei do każdej z panien i aplikował lubrykant najpierw do cipki a następnie w anal. Lubrykant do cipki jest na bazie wody a w strzykawce znajduje się go 100 ml. Natomiast ten przeznaczony do drugiej dziurki to lubrykant na bazie silikonu. Jego jest więcej, bo aż 200 ml. Strzykawka z wodnym lubrykantem zakończona jest gumową końcówką, którą można swobodnie włożyć w cipkę. Druga strzykawka posiada natomiast cienki wężyk, który wprowadza się przez ciasny zwieracz odbytu. Pracownik wykonując całą procedurę nigdy nie szczędzi sobie dania klapsa czy komentowania całej sytuacji. Ale do tego dziewczyny są już przyzwyczajone.  
Pierwsza aplikacja lubrykantu w anal Kasi była dla niej bardzo nieprzyjemna. To było jej pierwsze zetknięcie z płynem w odbycie. Teraz już wie, że przy tym co zaraz się będzie działo jest to konieczne żeby uniknąć późniejszych otarć. Dziewczyny muszą był zwarte i gotowe dla klientów. Obtarcia mogą tylko wyrobić szkody. Po udanej aplikacji każda cipka i anal są jeszcze z zewnątrz smarowane dużą porcją lubrykantu, tak aby wejście w obie dziurki było przystępne.  
Każda tak przygotowaną dziewczyna siada następnie na prowizorycznych krzesłach.  
Wejście do burdelu jest co prawda tanie, ale liczba klientów co weekend korzystających z usług zdecydowanie sprawia, że burdel ma bardzo wysokie obroty. Dzięki temu szef może sobie pozwolić na zakup takich właśnie sprzętów jak te krzesła.  
Następnie pracownik zapina pasy wokół ud. Pozycja w jakiej siedzą dziewczyny nie pozwala zbytnio na ruch. Nogi są lekko rozchylone, plecy oparte o oparcie krzesła. Pasy ściśle trzymają uda a jeden pas dodatkowo trzyma je w talii. Podczas całego zebrania ręce kobiet mają znajdować się na blatach ławek.  
Kształt siedzeń idealnie eksponuje obie dziurki, które znajdują się bezpośrednio nad maszyną.  
W burdelu takie spotkania mają miejsce najczęściej w piątki i soboty, kiedy to burdel otwiera się na największą liczbę klientów. Od poniedziałku do czwartku przyjmowani są klienci indywidualni oraz prowadzone są tresury nowozakupionych kobiet.  
Tak więc obecność kobiet w tych salach uzależniona jest od dnia tygodnia. Czasem zwoływane są specjalne spotkania, na przykład w przypadkach kiedy szef zauważy niesubordynację wśród pracownic.  
Tym razem było to jednak rutynowe spotkanie.  
Pracownik po zapięciu wszystkich pasów usiadł do głównego biurka, panelu sterującego. Dziewczyny zawsze patrzyły na niego przez te parę chwil z trwogą oczekując na to jakim zabiegom zostaną poddane. Wiedziały jednak że przed tak ważnym wieczorem jaki mają przed sobą nie będą zbyt mocno wykorzystywane.  
Szefa dalej nie było w sali. Dochodziła 18:15. Pracownik spojrzał na kobiety i uruchomił maszyny. Pudła metalowe w których znajdowała się cała maszyna otworzyły się wydając przy tym głośny dźwięk, a następnie pierwsze urządzenie wyłoniło się z nich. Dziewczyny miały przykazane że przez cały okres siedzenia na krzesłach mogą patrzeć tylko przed siebie, nie wolno im spoglądać na koleżanki oraz w dół. Tak więc każda z nich patrzyła przed siebie nerwowo oczekując tego co zaraz ich dotknie. Z pudełka na wyciągnikach wysunęły się wibratory, które nie wydając jeszcze żadnego dźwięku przesunęły się do łechtaczek dziewczyn. Po chwili pracownik przełączył guzik i wszystkie zaczęły wibrować.  
Kasia odruchowo próbowała zacisnąć uda, niestety pasy nie pozwalały na żaden ruch. Poczuła jak przyjemne uczucie rozlewa się po jej ciele. Ostatnie parę dni ze względu na brak klientów Kasia spędziła odpoczywając, więc jej cipka choć Kasia się sama temu dziwiła była stęskniona za wrażeniami. Z sali słychać było ciche postękiwania. Na razie wibratory ustawione na niską moc nie sprawiały takich wrażeń jak zaraz miały zacząć.  
---  
-Drogie Panie - rzekł właściciel burdelu - już za trzy godziny rozpoczynacie swoją zmianę. Mam nadzieję że każda z Was solidnie odpoczęła i gotowa jest na kolejną noc pełną wrażeń. Chciałbym przypomnieć Wam jak wyglądać będą Wasze stacje tej nocy. Szanowni Panowie, którzy przybędą do naszego burdelu będą mieli do dyspozycji 7 różnych atrakcji, na których rozmieszczone będziecie parami. Wiem że większość z Was doskonale zna tą formułę, jednak są wśród nas dwie nowozakupione Panie, które muszą się dowiedzieć jak to będzie wyglądać.  
Na ścianie za plecami szefa pojawił się rzut techniczny głównej sali wraz z zaznaczonymi strefami.  
W momencie kiedy rzut pojawił się na ścianie moc wibratorów podskoczyła.  
-Przed Wami drogie dziewczęta jest plan sali - kontynuował szef -  Podzielone będziecie na tak jak już mówiłem 7 atrakcji. Każdą z nich będziecie przez godzinę. Po godzinie następuje zmiana. Wieczór zaczyna się o 21 i kończy o 4. Zmiany następują po kole to znaczy że każda z Was zaliczy każdą stację. Omówimy sobie teraz każdą po kolei - w tym momencie wibratory przybrały jeszcze na sile, więc oddechy kobiet były coraz głośniejsze.  
Kasia doskonale znała zasady panujące w burdelu, ale rozumiała też jak ważne jest zapoznanie się z nimi przez nowe koleżanki. Były one zupełnie nowe, ponieważ dopiero dzisiaj przed salą pierwszy raz je zobaczyła.
- Zacznijmy od pierwszej atrakcji jaką jest lizanie cipek - szef wskazał szpicrutą którą trzymał w ręku na prezentację, pokazując miejsce gdzie będzie ta stacja. Za chwilę na ekranie pojawiło się zdjęcie kobiety, której nogi wystawały ze ściany na wysokości około 160 cm. Nogi oparte były na podpórkach tak jak na fotelu ginekologa.  
- Wydaje mi się, że tej stacji nie muszą zbytnio tłumaczyć. Mężczyźni mogą do Was podchodzić i zajmować się Waszymi cipkami. Pamiętajcie że zdarzyć się może, że będą Was podgryzać, ale pamiętajcie Klient Nasz Pan. Jest to zdecydowanie najprzyjemniejsza dla Was stacja. Na czas tej stacji aby nie kusić mężczyzn wkładaniem Wam niczego w inne dziurki będziecie miały w tylko wsadzone korki, a w cipki małe dilda. Specjalne majtki pozwolą im lizać tylko Wasze łechtaczki. Szef skwitował to uśmiechem. Następnie podszedł do dziewczyny siedzącej z pierwszym rzędzie i mocno uszczypnął jej sutek.  
- Zrozumiałaś? - zapytał.  
- Tak szefie - odpowiedziała.  
Szef lubił od czasu do czasu zapoznać się bliżej ze swoimi pracowniczkami. Niektóre nawet zabierał do siebie do apartamentu. Jednak wracając z niego żadna nie chciała zdradzić jak w nim było. Miały zakaz mówienia o tym.  
-Dobrze, przejdźmy do kolejnej stacji jaką jest masturbowanie Was różnymi przyrządami. - powiedział szef.  Na ekranie wyświetliło się zdjęcie kolejnej kobiety w takiej samej pozycji, tylko tym razem była ona niżej, a przed jej cipką znajdowało się jeszcze krzesło. Zupełnie jak u ginekologa. Obok był jeszcze stoliczek z różnego rodzaju zabawkami. Po chwili dziewczyny widziały już wszystkie przyrządy. Gdy zdjęcie się pojawiło jedna z dziewczyn głośno westchnęła. Była to jedna z nowych. Nie umknęło to szefowi. Podszedł do niej.  
- Czy wszystko dobrze skarbie? - zapytał. Nie usłyszał odpowiedzi, zobaczył tylko skinienie głowy.  
- Skinienie to nie odpowiedź. Zapytam więc jeszcze raz. Czy wszystko dobrze malutka?
- Tak szefie - odpowiedziała cicho. Dla szefa jednak za cicho. Schylił się do niej i zębami złapał sutka, tak że dziewczyna jeszcze bardziej stękneła. Zaczął chwilę go ssać. W końcu przestał. Na twarzy dziewczyny malował się strach pomieszany z ciekawością.
- Następnym razem nie będzie tak miło. Jesteś nowa, więc daje Ci ostatnią szansę. Czy wszystko w porządku?
- Tak szefie - powiedziała już głośniej.
- Dobrze, w takim razie przejdźmy dalej.  
Szef zaczął wskazywać po kolei na przyrządy i objaśniać czym jest każdy z nich. Na stoliczku znajdowały się wibratory w różnych kształtach i kolorach, kulki gejszy oraz różnej grubości dilda.  
- Panowie - kontynuował - mogą bawić się Waszą cipką ile chcą. Zapewniam że każdy z wibratorów, będzie w Waszej cipce. - Uśmiechnął się przy tym lekko obleśnie a lekko szyderczo - przejdźmy do kolejnej stacji. Będzie to zwykłe ruchanie Waszych cipek. Podczas niej również będziecie miały korki w tyłeczkach. Tym razem będziecie leżeć na brzuchu.  
Na ekranie pojawiło się zdjęcie kobiety, której tyłek wystawał z dziury w ścianie. Jej nogi swobodnie opierały się o ziemię, widać jednak że była wypięta.  
- To również jedna z przyjemniejszych stacji. Po niej przejdziecie do stacji robienia loda, a raczej głębokiego gardła.  
Na ekranie pojawiło się zdjęcie ściany z otworem wymiarów koła o średnicy 10 cm przez które było widać kobietę z rozwieraczem ust, a raczej jej gardło.  
- Żebyście przypadkiem Waszych głów nie zabierały klientom to będziecie miały ręce skrępowane za plecami a głowy pasami przypięte do ściany.  
To była jedna z najmniej lubianych przez Kasię stacji, mężczyźni byli brutalni i szczęka ją bardzo bolała. Wiele razy była bardzo bliska zwymiotowaniu, bo ktoś pchał jej penisa głęboko do gardła. Jednak nie było tutaj miejsca na narzekanie, były przecież tylko zabawkami w rękach mężczyzn.
- Przechodząc do kolejnej stacji. Czas na Wasze kakaowe dziurki. Przed każdą stacją w której dostępny będzie Wasz anal pracownik za pomocą strzykawki wprowadzi Wam w tyłki po 200 ml lubrykantu. Każdy klient przed skorzystaniem z Was będzie musiał dołożyć dodatkowe 30 ml. Mam nadzieję że lubrykant będzie w Was radośnie chlupał. Podczas tej stacji klienci podobnie jak przy cipce mają do dyspozycji przeróżne narzędzia do bawienia się Waszym tyłkiem.  
Na ekranie znowu pojawiła się kobieta, a raczej jej tyłek. Nogi miała w rozkroku przypięte do ściany. Miała na sobie specjalne majtki, które podtrzymywały w cipce dildo ale zostawiały swobodny dostęp do drugiej dziurki. Obok na stoliczku znowu leżały różne przyrządy. Kasia doskonale je znała, podczas paru tygodni które tu spędziła zdążyła się zaznajomić z nimi bardzo dobrze. Ciągle pamięta ból ich pierwszego włożenia. Wśród narzędzi znajdowały się: dilda o różnej długości i szerokości, korki analne o różnych kształtach, takie z grubymi końcówkami i takie które praktycznie pozwalały odbytowi zamknąć się na nich. Oprócz tego leżał cały arsenał różnych kulek analnych na sznurkach. Tych Kasia najbardziej nie lubiła, o ile wkładanie nie było aż tak złe, to sposób ich wyciągania... Panów najbardziej bawiło wyrywanie ich z dużą prędkością. Straszny zabieg, jednak na stoliku leżały jeszcze gorsze przyrządy. Panowie lubili posługiwać się nieco niecodziennymi zabawkami jakimi były szczotki do włosów, butelka po piwie czy ogórki.  
W Kasi największą odrazę budziła jednak macka, około 50 centymetrowe dildo, niezbyt grube, jednak jego długość sprawiała Kasi duży dyskomfort. Za każdym razem bardzo cierpiała gdy go jej wkładali. Czuła jak głęboko w jej jelito wchodzi i jak bardzo ją na końcu rozpycha. Panowie jednak uwielbiali tą mackę i nie przepuścili żadnej z dziewczyn.  
- Następną stacją jest zwykły anal. Tutaj za wiele tłumaczyć nie trzeba. Przed każdym Was użyciem Panowie również muszą wstrzyknąć Wam 30 ml lubrykantu. Ostatnią już stacją jest stacja BDSM. Będziecie leżały na metalowym stole w kształcie X przywiązane za ręce i nogi. Panowie będą mieli do dyspozycji klamry, wosk i pejcze którymi będą mogli Was bić. 30 minut będzie leżały na brzuchu i 30 minut na plecach. Będziecie miały założone majtki z podwójnymi wibratorami oraz wibrator łechtaczkowy, który zapewni Wam niezwykłe doznania. Do Waszej informacji przekazuje jeszcze że niedaleko Was na ekspozycji będzie przedstawiony mebel, na którym będzie jeszcze jedna dziewczyna. Przez te 7 godzin będzie ona podłączona do seks maszyny, która na zmianę będzie ruchać ją w jej 3 dziurki w różnych pozycjach.  
Szef rozejrzał się po sali. Na twarzach dziewczyn można było zobaczyć strach pomieszany z podnieceniem które zapewniały im ciągle działające wibratory. Spojrzał na zegarek, była 18:45.  
- No, dziewczynki. Zostało Nam jeszcze 15 minut. Jakoś szybko się dzisiaj uwinąłem. Wiecie jak lubię wykorzystać ten czas.  
Na twarzach dziewcząt pojawiło się zaniepokojenie. Wiedziały co to oznacza. Będzie chciał się nimi trochę pobawić.  
- Wstań, zrób mi miejsce - zwrócił się do pracownika.  
Ten wstał, a szef usiadł przy pulpicie.
- Zobaczymy jak gotowe jesteście moje Złotka.  
W tym momencie każda poczuła na swojej cipce próbujące wkraść się dildo, było słychać wspólne westchnienie. Dildo zanurzyło się na 5 cm i wyszło, następnie wchodziło za każdym razem coraz głębiej. Gdy osiągnęło głębokość docelową wycofało się całkowicie i rozpoczęło miarowe ruchanie. Jęki nasilały się a szef przyglądał się każdej po kolei. Pomału przyspieszał ruchy dild. Dziewczyny nerwowo patrzyły na zegarek, była już 18:50. Po około 2 minutach dioda wyszły z nich całkowicie. Dziewczyny odetchnęły, jednak nie był to koniec, zostało jeszcze 8 minut. Wszystkie patrzyły przed siebie, żadna nie miała odwagi spojrzeć na szefa. Po chwili na swoich kakaowych dziurkach poczuły czubek sztucznego penisa. "Błagam żeby nie był gruby" pomyślała Kasia. Dildo zaczęło napierać na jej zwieracz, na szczęście okazało się cienkie, miało może 2 cm średnicy. Weszło z nią bez oporów. Rozpoczęło miarowe ruchanie, zanurzając się na około 5 centymetrów. Trwało to kolejne 3 minuty.
- Jeśli myślałyście, że to koniec to bardzo się myliłyście.  
Szef zaczął naciskać guziki, co spowodowało jedno głośne stęknięciem. Dilda weszły w dziewczyny na głębokość 10 cm i zaczęły się pompować. Dając dziewczynom poczucie wypełnienia. Pompowały się a dziewczyny nie przestawały wzdychać. Po ich twarzach widać było że im ciężko. Szef patrzył na nie zadowolony. Wstał od pulpitu i przechadzając się po sali szczypał dziewczynom sutki a te głośno syczały. Do 19 została minuta kiedy dilda osiągnęły swoje maksymalne rozmiary. Wypuściły z siebie lubrykant, tak jak penis strzela spermą i rozpoczęły poruszanie się po pełnej długości, jednak nie wychodząc z tyłeczków kobiet.  
Jęki stały się bardzo głośne, nie były to jednak jęki rozkoszy a bólu jaki sprawiały im dilda. Każda z dziewczyn patrzyła nerwowo na zegar i odliczały sekundy do końca. Gdy wybiła 19 dilda się wycofały i wróciły do pudełek.  
Pracownik po kolei podchodził do dziewcząt i rozpinał je z pasów.  
- Dziewczynki - zaczął szef - dziękuję za dzisiejsze spotkanie. Zostały dwie godziny do otwarcia burdelu. Proszę żebyście udały się do swoich pokoi. Pamiętajcie o zrobieniu lewatyty oraz dokładnym umyciu się. Stroje nie będą Wam potrzebne. Najładniejsze jesteście nagie - uśmiechnął się.  
---
Kasia udała się do pokoju. O 20:40 każda z nich miała opuścić swój pokój i udać się do sali, w której czekali już na nich pracownicy. Dziewczyny zostały rozdzielone między stacje. Nowe zaczęły od lizania cipek. Kasia dostała jako pierwsze stanowisko BDSM. "Świetnie się zaczyna" pomyślała. Stanęła obok krzyża, a pracownik przyniósł jej majtki, które miała założyć. Dilda były porządnie nawilżone, jednak pracownik i tak kazał jej się odwrócić i wypiąć. Wypięła się a on włożył jej strzykawkę w odbyt. Syknęła. Szybkim ruchem wprowadził około 100 ml lubrykantu. Potem już Kasia została sam na sam z majtkami. Na szczęście wibratory nie były grube. Analny jednak dłuższy od tego do cipki. Majtki odsłaniały tak tyłek, że była pewna że będzie on cały czerwony od klapsów. Na twarz została jej naciągnięta maska, przez którą nic nie widziała.  
Następnie została położona na brzuchu na X I przypięta kajdanami. Czekała tak na otwarcie bramek. Usłyszała pierwszych mężczyzn a jej ciałem wstrząsnął dreszcz. "Zaczyna się" pomyślała. Z niecierpliwością czekała na pierwszy dotyk. Jednak zanim ktoś ją dotknął poczuła jak wibratory zaczynają pracę w niej. Z początku tylko wibrowały lecz po chwili poczuła jak zaczynają się w niej wirować. Wydała z siebie jęk i od razu poczuła dłonie na swoich pośladkach. Ktoś bardzo mocno zaczął się ugniatać. Zwróciła widocznie na siebie uwagę tym jęknięciem. Jej pośladki były cały czas ugniatane gdy poczuła uderzenie na nich. Packa. Niezbyt bolesne, jednak po nim nadciągały następne. Raz za razem dostawała w jeden i drugi pośladek. Naliczyła ponad 30 uderzeń gdy nagle nie otrzymała kolejnego. "Widocznie ktoś się znudził" pomyślała. Usłyszała świst i poczuła pieczenie po pejczu. Te uderzenia bolały o wiele bardziej. Kolejne minuty upływały jej pod znakiem ciągłej zmiany sposobów bicia, jej pośladki bardzo bolały, bała się jednak że obrócenie na plecy nie będzie lepsze dla niej. Gdy minęło 30 minut ręce odpięły ją z kajdan i przywróciły na plecy a zaraz potem ponownie zapięły.  
Od razu poczuła ręce na swoich piersiach. Leżenie na pośladkach sprawiało jej ból ale cieszyła się że już przynajmniej nie będzie po nich bita. Czyjeś ręce gniotly jedną pierś a inne drugą. Po chwili poczuła na prawej piersi czyjeś usta i zęby, które rozpoczęły mocniejsze i lżejsze drażnienie się z jej sutkiem. Lewa pierś przez chwilę miała czas odpocząć, jednak niedługo. Kasia aż krzyknęła gdy na jej sutku została zapięta klamra. Wrzynała się boleśnie w jej sutek. Ktoś poruszał klamrą zadając jej jeszcze więcej bólu. Przy tym gryzienie prawej piersi było przyjemnością. To nie był jednej koniec znęcania się nad lewą piersią. Klamra dalej pozostawała na swoim miejscu, a zaczęły dochodzić do niej spinacze, które ktoś zapinał teraz na całej jej piersi. Gdy zapiął ich 10, zaczął je zrywać. Potworny ból. Powtórzył sekwencję 3 razy i dał jej spokój. Jednak na jego miejsce przyszły inne dłonie oraz zęby które zaczęły gryźć sutek z którego przed chwilą została odpięta klamra. Kasia krzyczała pod maską, a jej krzyki podniecały mężczyzn. Na prawą pierś spadła kropla rozgrzanego wosku, która momentalnie zastygła. Za nią zaczęły spadać kolejne. Kolejne minuty upływały Kasi pod znakiem tortur jej piersi. Gdy wreszcie pracownik przyszedł odpiąć ją z kajdan głęboko odetchnęła. Przed nią była godzina lizania jej cipki. Wibratory, które w niej tańczyły mocno ją podnieciły. Pomyślała że uda się jej może nawet dojść od lizania cipki. Miała taką nadzieję. Pracownik nie zdejmując jej maski wziął ją na ręce i zaniósł do kolejnej stacji. Położył na kozetce, a następnie wysunął przez otwór. Ręce przykuł jej kajdankami za głową. Nogi rozłożył na podpórkach i również przywiązał. Zdjąć jej maskę i zostawił samą.
Rozległ się dźwięk który sygnalizował rozpoczęcie się kolejnej godziny. Kasia dalej podniecona czekała na mężczyznę który wreszcie zajmie się jej cipką. Czekała i czekała a frustracja coraz bardziej w niej narastała. Wreszcie ktoś dotknął jej uda, poczuła oddech na łechtaczce “nareszcie” pomyślała. Lecz zamiast miłego języka poczuła zęby, które mocno ugryzły jej łechtaczkę.  

2 komentarze

 
  • Użytkownik Pisarz1

    Hej Kasia bardzo podoba mi się opowiadanie jest naprawdę dobre, masz talent

    7 sierpnia