Materiał zarchiwizowany.

Małolaty i dildo – Trik, rozgrzewka

Małolaty i dildo – Trik, rozgrzewkaPrzez dłuższy czas kumpela była na mnie wściekła i unikała spotkań ze mną. Oczywiście w sferach prywatnych, bo w szkole musowo spędzać czas musiała na zajęciach, ale na ile mogła unikała mnie. Wszelkie próby kontaktu, wyjaśnień pozostawały z jej strony bez odpowiedzi. Gdy przekonał ją fakt, iż na filmikach nie była żadna z nas rozpoznawalna, gdyż twarz nie była filmowana tylko tylna sylwetka ciała i tyłka, do tego zamieściłam to na serwisach porno zagranicznych, a tam widziałam tego typu wiele filmików. A i ja też nikomu się nie chwaliłam, kto to i dlaczego. Tak więc w naszym gronie znajomych nawet gdybym twierdziła kto jest na tym filmiku, nikt w to by nie uwierzył, iż my cnotki do tego by były zdolne. No ale nadszedł moment, że się przełamała i odpowiedziała mi; kara musi być długa i uciążliwa. A’propos kary to jedyny warunek, że zrobię to na jej warunkach to mi wybaczy. Trochę mnie to przerażało, co wymyśli. Chodziło mi po głowie „wsadzić sobie dildo i stracić cnotę” to na to bym poszła tym bardziej, że to drugie to wątpliwa sprawa… . Czego się nie robi w imię starej przyjaźni i dla jej utrzymania. Raz kozie śmierć, albo i ….., ale o tym w dalszej części.
       Nadszedł kolejny spoolower tym razem u niej i na jej warunkach. Standardowo przygotowałam się jak zwykle do niego, ale gdy ogarnęła mnie doza niepewności odstąpiłam od standardu. Postanowiłam wziąć majty i pidżamę. Z nalawszy się pod jej dziwami z pewna doza niepewności nacisnęłam dzwonek. Słyszę kroki do drzwi, te się otwierają patrzę i oczom nie wieże, to jej brat:  
- Ja: Cześć, eee zastałam eee,
- Brat: Cześć wejdź sister w łazience jeszczeee, tyle czasuuuu, chyba bobra goli hi, ha,
- Co, kogoooo,
- No psiutę tylko nie wiadomo po co, bo kto by…. ups,
- Obyś się nie zdziwił (tak dałam kontrę solidarność jajników),
- Sorry, tak żartuje dla rozluźnienia atmosfery,
- Jakiej atmosfery nie mam ochoty na „atmosfery”,
- Ani ja z gówiarami tworzyć atmosfery,
- O co tu kaman?,
- Does not matter, shit to watch the juvenile,
- I don't understand means i understand what you say? Mów po naszemu,
- Na szczęście mam wypad na browary z kumplami i nie będę musiał zdzierżyć waszego towarzystwa,
- Aha, no spoko, bo już myślałam, że jesteś częścią planu,
- Jakiego planu, nie mam zamiaru siedzieć w domu z małolatami, kiedy browar się będzie lał i „coś” się za maca,
- Faceci tylko o jednym,
- Dla tego właśnie bym nie mógł z małolatami siedzieć. Walniesz coś dla rozluźnienia atmosfery?,
- A wiesz, że z chęcią, dla rozluźnienia atmosfery.
Przyniósł po browarze, wypiłam butelkę na 3 razy. Za nie długo mi się lekko zakręciło po alko i poczułam rozluźnienie, i myśli co do kumpeli i wieczoru odeszły w dal. Widząc, że wypiłam już zaproponował drugiego, a ja nie odmówiłam. Co skomentował:
- No małoooo… mało to ty nie pijesz, ale ja ci nie będę stawiał, bo z ciebie, żadnego by zwrotu inwestycji,
- Jak zwykle wy o jednym tylko upić i wyr… wykorzystać,
- Młoda jesteś i jeszcze nie… ten tego, się do tych spraw…,
- Taaaa, a co mi brakuje, cały czas łypiesz mi w cycki i na poślady, co stringi w rowie dostrzegłeś i ci stanął?
- Nie bądź bezczelna, owszem masz tu i tam to owo. Trudno nie zauważyć skąpego dekoltu i przezroczystych spodni pośladów i sznurka, ops tego to raczej nie dojrzysz między nimi, bo się głęboko weżną. Wiesz może już nie pij, bo nadymasz te cyceee, a mleko masz pod nosem. Szkoda, że nieee… doświadczona i mleko masz pod nosem,
- Spadaj konobijco trzepać śmietanę, znalazł się doświadczony w macaniu,
- To ja grzecznie, częstuję i proszę mam podziękowanie. A z drugiej strony to dla kogo ty się tak ubrałaś?
- Dobra, dobra już nie cukruj, możesz tylko się poślinić na mnie i walnąć sobie pamięciówę. Nie chce mi się z tobą gadać,
- To nie gadaj i przestań się tak wypinać, bo ci, ci majty w rów się wrzynają,
- Tobie chyba pierwszemu „coś” się wypuknęło.
Długo byśmy się tak przekomarzali, bo w tym to ja dobra jestem kokietka, gdy nie weszła kumpela. Ubrana też wyzywająco, znaczy t-szorta pod nim nie skrępowane stanikiem cycoleee bujające się i prześwitujące aureole z sutkami. W szortach na pół przykrywających ogrom pośladów, co powodowało większość ich odsłoniętych.
-Kumpela: Dzięx brat, za dotrzymanie towarzystwa i jak widzę „zmiękczenie gruntu”,
-Brat: Dobra spadajcie małolaty, porypane jesteście cnotki nie wyjeee….,
- Ja: Sam spadaj i sobie wyjebbb…, bo ci….,
- Kumpela: Widzę, że sobie pogadaliście,
- Owszem ze wzajemnością.
No przyznam, iż mnie zirytował, zaczynam się zastanawiać, czy to nie było częścią jej planu? Uzmysłowiłam sobie po co tu jestem i dlatego tego dupka zdzierżyłam. Jeśli on był częścią odegrania się na mnie to spox, dociął mi, ale ja się też nakręciłam. Przyznam, że przystojniak z niego i spostrzegałam w nim faceta wartego się przednim napinania (wdzięczenia), ale gdy on zaczyna się „na dymać” cały czar pryska. Tak czy, tak odgryzałam się i pokazałam, że i na małolatę mu „stanął”, a co taka jestem wredna kokietka, jak na mnie ktoś się napala, a że nie może mnie, ten tegez, to kwituje „małolatą”. Wyzwala to we mnie instynkt kokietki, zemsty podekscytować i poniżyć, mając świadomość, iż jestem małolatą i mogę być bezczelną do tych, którzy mnie uważa za gówniarę, przy czym im rozporki rozsadza ha, ha.
Gdy ochłonęłam zerkałam na kumpele, ta mi się przyglądała uważnie i czekała, aż ja się odezwę. Zrozumiałam, iż liczy na to, że się będę tłumaczyć, wyjaśniać itp. Zrobiło mi się okropnie głupio i nie mogłam nic z siebie wydusić. Gapiłam się za to na nią, a że nie mogłam w oczy to spuściłam wzrok, który zawiesił się na jej biuście. Mimowolnie zaczęłam go spostrzegać z podziwem, tyle razy widziałam jej nagie cycee, ale ten widok z pod t-short był niesamowity, zupełnie inaczej go spostrzegałam. Zawiesiłam się, nie zwracałam uwagi na ich właścicielkę tylko na ich hipnotyzujący wygląd, który wyzwolił we mnie zazdrość, że ja takich nie mam. Mimowolnie zaczęłam się macać po swoich, które znikły pod moją małą dłonią. Ona to zauważywszy, zaczęła powolnie przekręcać tułów w wyniku czego raz po raz, a to jeden przetaczał się na bok, a to drugi poza jej smukłą klatkę piersiową. Brodawki sterczały otoczone ciemna otoczką aureoli. Cudnie „wylewna” jędrne piersi; o jakby to było wspaniale być tak obdarzoną i z uwagą pieszczoną. Oddawała bym się takowym pieszczotą bez opamiętania. Z marzeń wyrwał mnie głos:
- Eee stara nie odlatuj, coś ty piła?
- Co, jaaaa, nie tylkooo o jejku chyba mam odlot,
- No widzę, wstawaj idziemy do mojego pokoju,
- Po co?
- Po jajco! Ocknij się! Kumasz gdzie i po co jesteś!?
- Sorry nie kumata jestem, nie wiem co mi…,
- Ale ja wiem, kaman podnieś to twoje dupsko,
- I kto to mówi, kto tu ma dupskkkkooo wielkkiee,
- Dobra, dobra będziemy się przechwalać później, teraz czas się rozebraaaa… przebrać i do wyrka.


p.s. Może podpowiecie rozwój akcji? Zapomniałem pomysła na trik, ale po coś wplotłem wątek brata

1 komentarz

 
  • Użytkownik TomoiMery

    🤔 czyżby niegrzeczny trójkąt z braciszkiem

    17 maja

  • Użytkownik fantasta

    @TomoiMery No mogło i by tak być; tylko koleżanka nie bardzo do niego przekonana, a i siostra chyba skrępowana by była z facetem i to bratem

    1 czerwca