Rozdział 1
Co spowodowało, że jestem takim, a nie innym człowiekiem? Ciągle zastanawiam się czy nieodwracalnie zmieniłem się dnia 27 czerwca 2008 roku, gdy wraz z rodziną jechałem na pierwsze prawdziwe wakacje. A może to było nieuniknione i prędzej czy później doprowadziłbym siebie do takiego etapu? Teraz to nieistotne. Przeszłość napływa falami i nie daje o sobie zapomnieć. Chcę się w niej całkowicie zanurzyć i zapomnieć kim jestem teraz.
To lato zapamiętam bardzo dobrze. 2008 rok. Koniec roku szkolnego. Pogoda piękna, upał. Miałem niecałe 15 lat, właśnie skończyłem drugą klasę gimnazjum. Zaraz po ceremonii wręczenia świadectw wyruszam z rodziną w nieznane. Dosłownie.
Mój tata miał wówczas jakieś 37 lat. Ma na imię Marcin i jest bardzo przystojnym mężczyzną. Zawsze bardzo go kochałem. Ojciec budził szacunek już samym swoim wyglądem. Wysoki i umięśniony brunet z niebieskimi oczami, wiele czasu spędzał na siłowni; zawsze z idealną fryzurą i modnym ubiorem. Jeśli chodzi o cechy charakteru przez większość czasu był opanowany, wręcz zamknięty w sobie, choć gdy rozmawialiśmy sam na sam potrafił słuchać i dawać dobre rady.
Tata jest biznesmanem, w zasadzie jak każdy mężczyzna z rodu Walerowiczów. Wszystko dzięki dziadkowi Stanisławowi, który dobrze zainwestował swój kapitał. Od kilku pokoleń dziedziczymy spory kawałek ziemii, wraz z jeziorem, to bardzo urokliwe miejsce. Stoi tam dworek, jedyny budynek, który nie spalił się w wielkim pożarze w 1987 roku. Wcześniej znajdował się tam wielki kompleks hoteli i kasyn, ponoć bardzo ekskluzywny, odwiedzany przez elity. Widziałem na kilku zdjęciach z tamtego okresu mężczyzn w garniturach i kuso ubrane tancerki. Domyślałem się jakie rzeczy odbywały się za zamkniętymi drzwiami.
W internecie przeczytałem kilka informacji na temat tego 'przybytku rozpusty'. Ponoć na porządku dziennym odbywały się tam głośne libacje z udziałem największych polityków i urzędników bloku wschodniego, połączone z wyuzdanymi orgiami seksualnymi i mafijnymi porachunkami. Dziennikarzowi udało się nawet dotrzeć do byłego pracownika ośrodka, który tak wypowiedział się na temat tego miejsca: "Nagie tancerki, uprawianie seksu na korytarzu, w windzie czy w łaźni, wszechobecny alkohol i inne używki. Taka atmosfera panowała tu zawsze, gdy pojawiał się ktoś sławny. Pamiętam, że raz kazano nam się rozebrać do samej bielizny, bo tak zażyczyła sobie jakaś aktoreczka. Gdy podawałem drinki, ręce rozbestwionych kobiet wielokrotnie ocierały się o moje przyrodzenie. Co rusz dostawałem propozycję udziału w orgii zarówno z udziałem dwóch jak i tylko jednej płci." Zapytany na temat katastrofy sprzed kilkudziesięciu lat, ów człowiek odparł: "To musiało się tak skończyć. W jakiś sposób trzeba było pozbyć się dowodów."
Dziadek Stanisław skorzystał na zmianie ustroju w 1989 roku i kupił tyle ziemii i nieruchomości ile był w stanie. Teraz czerpiemy z tego zyski. Na przykład mój tata jest właścicielem dwóch czterogwiazdkowych hoteli w Warszawie i trzech drogich restauracji, do tego posiada udziały w wielu firmach. To sprawia, że ma bardzo elastyczny czas pracy i łatwo mu zadbać o siebie i rodzinę. Mieszkamy w domu jednorodzinnym na przedmieściach stolicy. Nie wyróżniamy się, nie chwalimy bogactwem przed innymi.
Moja mama, Agata, jest również bardzo aktywną i wysportowaną kobietą. Ma włosy koloru blond, metr siedemdziesiąt wzrostu i błękitne oczy, Mimo trzech ciąż udało jej się zachować idealną figurę. Dużo czasu spędza w salonach odnowy i u fryzjera, no i widać tego efekt. Już nie mogę znieść tego, że moi koledzy ślinią się na jej widok za każdym razem gdy przyjeżdża po mnie do szkoły.
Mam dwójkę rodzeństwa - młodszego o rok brata Sebastiana, z którym niestety muszę dzielić pokój, i starszą o dwa lata siostrę Monikę. Ona ma już swoje życie i rzadko bywa w domu i może dlatego nie kłócę się z nią tak często jak z Sebą. Jednak mimo drobnych sprzeczek, jesteśmy ze sobą dość zżyci.
Mama i tata bardzo często podróżują gdzieś razem w interesach. Nawet lubię te chwile, gdy mogę oglądać telewizję do późna i wychodzić z kolegami kiedy chcę, ale czasem im zazdroszczę wizyt w takich miejscach jak Berlin, Paryż czy Barcelona. Rodzice zapewniają mnie, że niedługo sam będę zwiedzać świat, gdy przejmę część rodzinnego majątku. Nie mogłem się tego doczekać i przez to momentami miałem dość szkoły.
Jeśli chodzi o dalszą rodzinę, to widuje się z nimi bardzo rzadko, tylko przy okazji większych świąt. Niektórzy wujkowie czy ciotki mieszkają bardzo daleko. Jedni na Florydzie, inni w Rio, jeszcze inni w Sydney. Tata chciał żebym poznał ich wszystkich lepiej. I właśnie tuż przed ukończeniem drugiej klasy gimnazjum powiedział mi, że część tych wakacji spędzę u kilku najbliższych krewnych.
Nie wiedziałem dokąd jedziemy, ale nie przejmowałem się tym zbytnio. Pogoda i humory dopisywały. Po około trzech godzinach jazdy zatrzymaliśmy się w środku lasu przed wysokim ogrodzeniem. Za nim znajdował się piękny, nowoczesny dom. Dół był prawie cały oszklony w miejscu gdzie znajdował się salon i kuchnia. Na górze ktoś już zajął jedną z trzech sypialni, a na zewnątrz stał piękny Aston Martin.
- Czyj to dom? - zapytałem zachwycony.
- Wujka Andrzeja - odpowiedział tata.
Trochę ostudziło to mój entuzjazm. Wujek Andrzej, starszy o rok brat taty, był pewny siebie i arogancki. Cztery lata temu wyjechał z synem Tomkiem do Stanów robić interesy, zaraz po burzliwym rozwodzie. Nie lubiłem ich obydwu. Chociaż może to miało się już niedługo zmienić.
Okazało się, że pół kilometra od domku znajduje się plaża, gdzie mieliśmy się spotkać z nowymi współlokatorami. Nie było tam zbyt wielu osób i bez trudu ich dostrzegliśmy. Nie umiałam oderwać od nich wzroku, choć sam nie wiem czemu. Obaj leżeli na leżakach, obaj w obcisłych kąpielówkach. Wujek niewiele się zmienił, może trochę bardziej wyłysiał. Jednak nadal utrzymywał swoje ciało w idealnym stanie. Jeśli chodzi o kuzyna, ten przeszedł całkowitą transformację. Zapamiętałem go jako chudego dzieciaka. Teraz miał nieco ponad 16 lat i stał się mężczyzną. Poczułem zazdrość na widok imponujących bicepsów, szerokiej klaty i wyraźnego sześciopaka na brzuchu. Starałem się nie gapić, ale z zawiścią dostrzegałem kolejne dowody perfekcyjności Tomka – modną fryzurę, przystojną twarz i wydatne wagi, które zapewne rozgrzały już do czerwoności niejedną pannę.
Przywitaliśmy się i rozłożyliśmy się z kocami obok nich. Tak jak podejrzewałem nie zwracali na mnie zbyt wielkiej uwagi, dzięki czemu mogłem ich obserwować. Wujek rozmawiał z tatą o interesach. Raz napomknął o tym, że amerykańskie dziewczyny są gorące, ale większość z nich ma za dużo kilogramów. Tomek się nie odzywał. Nie żebym się jakoś specjalnie patrzył, ale oboje z upodobaniem kładli ręce na swoich przyrodzeniach i często sobie poprawiali klejnoty, które były bardzo wyraźnie widoczne pod cienką warstwą materiału. Ich sprzęty wyglądały na naprawdę sporej wielkości, mój penis przy nich był jak patyczek. Bliskość dwóch dorodnych pałek sprawiła, że poczułem podniecenie, a co za tym idzie wstyd. Nie spodziewałem się takiej reakcji ze strony mojego organizmu, przecież wolałem dziewczyny.
Godziny leniwie mijały, a moja wyobraźnia wariowała. Wyobrażałem sobie wujka i Tomka nago, co nie było bardzo trudne, mając przed sobą taki widok. Nie dało się zauważyć jak bardzo uwielbiają dotykać się po pałkach. Pewnie byli dumni ze swoich penisów. Nigdy wcześniej nie miałem możliwości zobaczenia jak wyglądają narządy innych chłopaków. W szatni szkolnej każdy się zasłaniał, podobnie na basenie, choć nieraz dostrzegałem, że niektórzy faceci mają w bokserkach wielkie fiuty. Nigdy jednak nie opanowało mnie tak wielkie pragnienie, by dotknąć i zobaczyć jak to jest mieć w rękach czyjegoś kutasa.
Nie spuszczałem wzroku szczególnie z Tomka, który wydawał mi się wyjątkowo interesujący. Chłopak nie ukrywał jak bardzo podoba mu się biust mojej siostry. Często wtapiał w niego swój wzrok, a jego ręka odruchowo kierowała się w kierunku krocza. Zastanawiałem się czy kuzyn ma już za sobą pierwszy raz. Patrząc na jego bezpośredniość ani przez moment nie pomyślałem, że jest inaczej. W Stanach pewnie niejedna dziewczyna przeżywała dzięki niemu rozkosz.
W pewnym momencie każdy gdzieś sobie poszedł i zostałem tylko ja i wujek. Czułem się trochę niezręcznie, bo zaległa głucha cisza, ale na szczęście mężczyzna przejął inicjatywę:
- A więc Kuba, przyjdzie nam trochę czasu spędzić razem. Wiem, że przed wyjazdem przyjaźniłeś się z Tomkiem. Fajnie gdybyście na nowo nawiązali kontakty.
- Przyjaźń to za dużo powiedziane. Kilka razy był u nas na noc.
- Tak czy siak chciałbym żebyście się zakumplowali.
- To może być trudne, bo Tomek nie wygląda na kogoś, kto chciałby się przyjaźnić z kimś takim jak ja.
- Kuba, przestań - uśmiechnął się w jakiś taki rozbrajający sposób. - To wszystko tylko pozory.
- Pozory? Widzę jak wygląda.
- Wiesz, po rozwodzie musiał jakoś odreagować i wybrał siłownię. Matka z dnia na dzień przestała się nim interesować. Nie było mu łatwo.
- Przykro mi. - nie widziałem co więcej mógłbym powiedzieć, cała ta rozmowa była jakaś dziwna.
- Musimy się trzymać blisko, jako rodzina - powiedział, a jego ręka niby przypadkiem trafiła na penisa, ja zerknąłem w to miejsce i od razu oblałem się rumieńcem, bo wiedziałem, że wujek zauważył, że wpatrywałem się w jego sprzęt.
- Kuba, nie musisz się niczego wstydzić - uśmiechnął się.
- Słucham? - myślałem, że spalę się ze wstydu.
- Myślisz, że ja tego nie robię? Że nie sprawdzam innych facetów i nie porównuję? To normalne, tym bardziej w twoim wieku.
Nie wiem czemu, ale zareagowałem śmiechem, trochę zbyt nerwowym. Wiedziałem, że wujek Andrzej jest bezpośredni, ale nie spodziewałem się, że okaże to mi i to w taki sposób. Na szczęście zauważyłem, że Tomek idzie i cieszyłem się, że mogę zmienić temat.
- O, widzę, że Tomek nie ma problemu w nawiązywaniu kontaktów.
- Rzeczywiście - odparł wujek i poklepał wolny leżak, co oznaczało, że mam usiąść obok niego. - Patrz uważnie - puścił do mnie oko.
Niechętnie usiadłem na wskazanym miejscu i starałem się zachowywać w miarę naturalnie, ale było to trudne, bo miałem wrażenie, że teraz każdy widzi wypukłość w moich kąpielówkach, tak samo jak ja widziałem ją wcześniej u wujka i kuzyna. Zrozumiałem, że oni chcieli żeby inni się patrzyli, mieli z tego frajdę.
Tomek szedł z jakąś dziewczyną. Musiał dopiero co ją poznać, ale widać było po nich, że się sobie podobają. Przejrzałem się dziewczynie, która od razu obudziła we mnie podniecenie. Piękna, wysoka blondynka w skąpym stroju wyglądała nieziemsko. Nie umiałem oderwać wzroku od jej piersi. Wujek zerknął na mnie znacząco, a ja odwzajemniłem spojrzenie nieśmiałym uśmiechem.
- Dzień dobry, mam na imię Patrycja.
- Andrzej - powiedział szarmancko wujek, podając dziewczynie rękę.
- Kuba - ledwie z siebie wydusiłem.
- Moje koleżanki właśnie poszły do domu, a Tomek zaproponował, że mogę się do was przyłączyć.
- Serdecznie zapraszamy - odparł wujek.
Nie wiem jak Tomek to zrobił, ale poderwał najseksowniejszą laskę na całej plaży. Kuzyn zapytał czy może położyć się na moim ręczniku i nie wiem czemu miałbym odmawiać, skoro zająłem jego leżak. Dziewczyna ulokowała się obok niego.
Wróciła mama, tata, Seba i Monika. Wszyscy wymienili uprzejmości. Mama wdała się w miłą pogawędkę z pięknością i okazało się, że jest po pierwszym roku psychologii oraz, że przyjechała na wakacje do babci. Rozmowa jakoś szybko się urwała i każdy zajął się opalaniem.
Seba patrzył na mnie zdziwiony, zastanawiając się co robię na miejscu Tomka i kim jest Patrycja. Ja natomiast wkrótce miałem znacznie ciekawsze rzeczy do obserwowania. Mój kuzyn właśnie został poproszony o posmarowanie kremem przez dziewczynę. Z lubością oddał się temu zajęciu. Rozpiął jej stanik i zajął się plecami, by przejść coraz niżej. Myślałem, że serce wyskoczy mi z piersi, gdy zauważyłem jak przy okazji wcierania kremu w uda, śmiało włożył palec za materiał stroju i dotknął jej muszelki i pośladka. Ona aż się naprężyła z przyjemności, ale nie zaprotestowała.
Moja reakcja była nie do opanowania. Myślałem, że erekcja rozsadzi mi slipki. Wujek uśmiechnął się do mnie i podniecenie wzrosło jeszcze bardziej. On bezkarnie gapił się na mojego penisa! Jego wzrok mówił: "Spokojnie, niech cały świat zobaczy twój wzwód. To nic takiego." Spojrzałem na resztę rodziny, ale nikt nie zwracał na mnie uwagi. Odwdzięczyłem się wujkowi tym samym i tym razem bez skrępowania zerknąłem na wybrzuszenie w jego kąpielówkach. Chyba też był lekko podniecony, ale pała nie stała mu na baczność jak to było w moim przypadku. Postarałem się uspokoić, zacząłem kontrolować oddech, tymczasem Tomek zabrał się za przód. Tym razem włożył rękę w stanik dziewczyny i bardzo dokładnie wysmarował jej biust. Piersi apetycznie podskakiwały pod wpływem jego działań. Zajmował się nimi tak namiętnie, że przez moment zobaczyłem jej brodawkę. I jak tu ja miałem się opanować?
Postanowiłem całkowicie odwrócić od nich wzrok i w końcu podniecenie zelżało, a do głosu doszedł wstyd. Przecież jakiś plażowicz mógł mnie zobaczyć i zapewne tak było, bo nic mnie nie osłaniało. Z drugiej strony pomyślałem, że przecież erekcja to coś normalnego i nie mam się czego wstydzić.
Późnym popołudniem wszyscy zgłodnieliśmy i padł pomysł, by zrobić grilla. Wróciliśmy do domku i wszyscy pomagali w przyrządzaniu jedzenia. Oczywiście Patrycja została zaproszona i pomagała mamie nacinać kiełbaski.
Najedliśmy się do syta i wydarzenia z plaży odeszły na moment w zapomnienie. Powoli zapadał zmierzch. Rodzice i wujek gadali o fajnych miejscach na wyjazd, ja z rodzeństwem zająłem się za rozpracowywanie planszówek, które znaleźliśmy w salonie. Zupełnie zapomniałem o Tomku i jego nowej dziewczynie. W pewnym momencie poczułem w kieszeni wibracje telefonu. Okazało się, że był rozładowany. Poszedłem zatem na górę po ładowarkę. Na schodach spotkałem Patrycję, która się ze mną pożegnała, bo musiała już iść do domu. Zaintrygowany poszedłem na górę. Drzwi do sypialni Tomka były otwarte. Zobaczyłem jego nagie pośladki i nogi. Leżał na brzuchu zapewne po udanym seksie. Podniecenie znowu uderzyło z odnowioną mocą. Jak on to zrobił? Jak w tak krótkim czasie poderwał piękną dziewczynę i namówił na bzykanie? Chciałem się tego jak najszybciej dowiedzieć, ale nie wiedziałem jeszcze jak to zrobię.
Wróciłem na dół, ale nie mogłem się skupić na grze. Cały czas myślałem o Tomku i wujku Andrzeju. Byli zupełnie inni niż tata. Oni wręcz tryskali seksualną energią i wszystkim pokazywali jakimi są ogierami. Jeśli chodzi o mojego ojca, temat seksu był dla niego krępujący i poruszał go ze mną jak najrzadziej.
Pamiętam jak kilka lat temu rozmawialiśmy na temat masturbacji. Powiedział mi, że to normalne, ale lepiej żebym sięgał po tę formę rozładowania napięcia seksualnego jak najrzadziej, bo to pozwoli mi zdrowo się rozwijać. Zaufałem mu i zająłem się sportem. Wstąpiłem do drużyny pływackiej i nawet zacząłem odnosić sukcesy. Wyglądam dzięki temu dobrze, ale nadal daleko mi było do Tomka. W ten wieczór bardzo chętnie zwaliłbym sobie konia.
W pewnym momencie znudziły nam się gry i zostałem sam. Dosiadł się do mnie wujek. Już nie czułem się tak skrępowany w jego towarzystwie. To w sumie było nawet ekscytujące zastanawiać się co zaraz zrobi.
- Jak ci się podoba?
- Coraz bardziej - puściłem do niego oczko.
- Tak? A to czemu?
- Jest ciekawie, miło się spędza z wami czas - zasłoniłem się ogólnikiem.
- Mówiłem ci wcześniej żebyś obserwował uważnie Tomka.
- Tak, zauważyłem, że jest szybki.
- Może nauczy Cię kilku sztuczek. Wiem, co by się chciało jak ma się te kilkanaście lat - dał mi szturchańca.
Jego bezpośredniość, gdy mówił o seksie była porażająca.
- Tak, chętnie go zapytam.
- Oj, uwierz, że również w moim wieku chce się różnych rzeczy - znowu dotknął swojego krocza, co wywołało kolejny dreszcz podniecenia. – No i nie zdziw się jeśli w nocy usłyszysz krzyki swojej mamy. Wiesz jak to jest. Są wakacje, jest klimat i staruszkowie pewnie będą chcieli się zabawić.
- Pewnie tak.
- Kuba, łazienka jest wolna - przerwał nam tata. - Idź, bo za chwilę każdy będzie chciał się kąpać.
Chciałem jeszcze trochę pogadać z wujkiem, ale poszedłem posłusznie pod prysznic. Miałem ogromną ochotę sobie zwalić, ale nie zrobiłem tego. Wróciłem do sypialni, którą dzieliłem z bratem. W pomieszczeniu leżał wielki materac, na którym zmieściłyby się jeszcze spokojnie z dwie osoby.
- O czym gadaliście z wujkiem? - zapytał Seba
- Chciał na siłę zaprzyjaźnić mnie z Tomkiem. Ale on chyba tego nie chcę.
- Też masz wrażenie, że trochę tu zawadzamy?
- Nie, czemu?
- Rodzice się ukradkiem obłapiali. Tata łapał mamę za piersi i tyłek za każdym razem, gdy myślał, że nikt nie patrzy, a mama kładła mu rękę, no wiesz...
- Na penisie? - dokończyłem.
- Dokładnie. Mam wrażenie, że gdyby byli sami robiliby to gdzie popadnie.
- Są małżeństwem, mają do tego prawo. A niech to robią gdzie i kiedy chcą i niech się nie krępują. Mi to nie przeszkadza - zażartowałem.
- Kręci cię to, prawda? - to pytanie brata całkowicie mnie zaskoczyło.
- A ciebie?
- Trochę kręci... Ta możliwość zobaczenia czegoś czego się nie powinno.
- Seba, Ty zboczuchu - zaśmiałem się.
- Wiedziałem, że nie powinienem ci tego mówić - wycedził przez zęby obrażony.
- Nie no spoko, brat. Myślę, że każdego kręci podglądanie i każdy jest ciekawy jak to robi ktoś inny. Na przykład dziś na plaży wujek patrzył się na mojego fiuta jak mi stał.
- No co ty! I co zrobiłeś?
- A co miałem zrobić? Nic, po prostu dalej siedziałem.
- A tak na marginesie to on ma chyba dużego.
- Też tak myślę. I robił wszystko żeby inni zwracali uwagę na to miejsce.
- Tak! Też to zauważyłem. Ciągle się tam dotykał.
- Ten typ tak po prostu ma, lubi prowokować.
- Ciekawe co jeszcze wymyśli.
- No ciekawe.
Zamilkliśmy pogrążeni w myślach. Ta rozmowa z bratem przełamała pewne lody. Rozmawiałem o seksie z kolegami w szkole, ale z nim nigdy. Nie umiałem ukryć, że czułem podniecenie, gdy poruszyliśmy ten temat. Nadal bardzo chciałem sobie ulżyć, ale podświadomie widziałem, że jeszcze nie nastał na to czas. Chwilę się powierciłem i w końcu nie wiem kiedy zapadłem w sen.
1 komentarz
violet
Ciekawie się zaczyna, będę obserwować. Pozdrawiam.