Tak się zabawiałam, że nie usłyszałam, iż ktoś wszedł do domu. Dopiero dotarły do mnie odgłosy z holu w przerażeniu schowałam się w łazience. To była mama, kurde przecież miała być w szpitalu, na dyżurze. Wparowała do pokoju i zastała tatuśka przywiązanego do łóżka. Rozległ się krzyk:
- Mama: A ty co ty tu odpierdalasz! Do tego z tym czarnym chujem w dupie?
- Tato: Nie wydzieraj się tak i rozwiąż mnie,
- A kto cię związał, gdzie ta kurwa się schowała?
- Co się głupio pytasz; sam się związałem,
- To sam się rozwiąż, a tą kurewkę znajdę,
- Chwila ależ te majtki to są Natalii; onanizujesz się w stringi córki!
- Bo twoje są obleśnie i do tego reformy.
Tak gadając przeszukiwała szafę, zaglądała pod łóżko, za firany i w końcu wparowała do łazienki, i…
- Mama: A ty co tu robisz, prawie naga?
Rozbeczałam się i zrobiłam skruchę i nie wiedziałam co powiedzieć zaczęłam pleść głupoty.
- Ja: Ja nie chciałam ja tylko…,
- Mama: Co tylko? Co ty gadasz,?
- Ja tylko chciałam się odwzajemnić,
- Możesz jaśniej, co odwzajemnić,
- Chciałam najpierw się zemścić potem odwzajemnić na koniec mnie poniosło i się zabawiłam,
- Co ty wygadujesz? Nic z tego nie rozumiem podglądałaś jak ten perwers się zabawiał? To pewnie widziałaś z kim?
- Widziałam, wiem, nie uciekła nikogo tu obcego nie było,
- Zaraz, zaraz twoje majtki na chuju, a ty tu z gołą pizdą, nikogo nie było tylko wy dwoje, co tu kurwa jest grane?
- No ja nie chciałam tego, chciałam tylko…, ale wyszło jak wyszło sama widzisz,
- Widzę i nie wieżę w to co widzę, nie pojmuję. Co tu się wyprawia pod moją nie obecność?
- Ty perwersie zabawiasz się z córką! A ty mu uległaś jak ta łajza cię do tego zmusiła?
- Nooo pierwszy raz się zorientowałam jak pijana myśląc, że to sen mnie „ktoś” seksował. Jak się zorientowałam to był Sławuś. Początkowo nie mogłam tego pojąć, ale mnie zbajerował, a potem to jakoś nie miałam odwagi o tym mówić i ulegałam, zobojętniałam. Żal mi go czasami było jak wspominał, że Ty mu nie dajesz itp. Ile razy i od kiedy to trwa nie pamiętam, ale kiedy pierwszy raz odzyskałam w trakcie świadomość co się dzieje, to to nie był pierwszy raz.
- Boże co ty wygadujesz, ja chyba śnię. Ale teraz co widzę to jakoś to inaczej wygląda niż te absurdy co opowiadasz.
- Owszem, bo teraz ja chciałam Go zaskoczyć przejąć inicjatywę, gdyż ON zawsze inicjował, wykorzystywał sytuacje, z których tylko uległość mnie uwolnić mogła.
- Tato: Hej mała, ale przyznaj się, że i też miewałaś z tego przyjemności i edukację. Sama kilka sytuacji sprowokowałaś.
- Mama: Zamknij się! Nie masz teraz głosu!
- Tato: Tak świętoszko skoro doszło do wyznań to powiedz jej, niech się do wie.
- Mama: Przestań kłapać, bo cię zaknebluję; jej stringami,
- Tato: Ty tylko potrafisz „zatkać”, a przyznać się przed córką, że się puściłaś z… i owocem grzechu jest…,
- Ja: Hej! O czym on do cholery mówi Mamo?
- Mama: Nie zmieniajcie tematu, zwalając winę na mnie. Ta cała sytuacja jest chora ile będę za tamto pokutować?
- Tato: Dopóki wszystko nie wyjdzie na jaw. No mama gadaj jak to było z tym Barusiem?
- Ja: Co wy do cholery ukrywacie? Czy ja na pewno jestem waszą córką?
- Tato: Trafne pytanie. Swojej matki na pewno, ale czy moją to sam tego nie wiem,
- Ja: ,Ale ja to w przenośni powiedziałam. Mam wrażenie, że czegoś nie wiem, Mamo?
- Mama: Dobra, Sławek nie jest twoim ojcem biologicznym,
- Tato: I tyle lat mnie okłamywałaś i przed własna córką ukrywałaś,
- Mama: Ale fakt jest taki, że ją zgwałciłeś. Utnę ci za to chuja!
- Ja: Mamo NIE!
- Mama: Ty go jeszcze bronisz, obstajesz za nim!
- Ja: W tej zaistniałej sytuacji, sprawy nabrały inny obrót,
- Mama: Co do cholery?
- Ja: Potrzebny mi ojciec…, a nie eunuch. Chyba jestem w ciąży od 20 dni brak okresu.
- Mama, tato: Jakiej ciąży, kiedy… Przecież brałaś tabletki,
- Ja: Jak mówiła doktorka „gdy zacznie współżyć…”, no i mi się polepszyło, to i odstawiłam pigułki.
- Mama: Z kim… do cholery to się nie dzieje naprawdę,
- Ja: Tak, tylko z jednym mężczyzną, mężem współżyłam,
Wizyta u ginekologa potwierdziła ciążę. W tym czasie sprawy naszej rodziny zostały wyjaśnione i podjęte zostały życiowe decyzje. Zapewnienia przyszłości nowemu członkowi rodziny i uświadomienie brata. Co najgorsze jak ten „owoc grzechu” ukryć przed społecznością. A gdy dorośnie na czas wyjawić grzechy rodzinne, bo mieliśmy tu przykład powikłań; z przyczyn zatajenia. Życie lubi się powtarzać i ukrycie NIEprawdy; może się zemścić podwójnie.
Koniec, chyba, że życie da nowa pożywkę ;P
Materiał zarchiwizowany.
1 komentarz
AnonimS
Tekst jest wulgarny ale kolejne części mają sporo łapek i czytelników. Mam pytanie do moderatora dlaczego przy takich " liczbach" jest jeszcze w poczekalni?
fantasta
@AnonimS Już to było poruszane. Niby tematyka "śliska", chodź wiele podobnych i bardziej kontrowersyjnych opowiadań przeszło.
AnonimS
@fantasta Dziękuję za info.
fantasta
@AnonimS Co do wulgaryzmów; i takie bywa życie. Nie tylko sielankowe.
AnonimS
@fantasta wiem. Ja akurat ich nie lubię w nadmiarze . Mam dom tuz przy.parku. wczoraj e nocy urzedowals molodziez dxiewczyny w wieku licealnym.. srednio na 10 wyrazoe 7 to byly.przeklenstwa
fantasta
@AnonimS licealnym, w śród dzieci już słychać ów wyrażenia slangi. Tylko skąd, gdzie one tego się nauczyły