Jesteś słodki. (ciąg dalszy)

Gdy doszedłem do siebie po tym co między nami zaszło, ubrałem się i wyszedłem. Byłem wściekły na siebie że nie przestrzegałem własnych zasad. To było dla mnie niezbyt miłe uczucie. Dlaczego to zrobiłem? Mogłem wyjść, do tego jestem skazany na jej obecność w moim życiu. Tak, ostatecznie ona i moja siostra są przyjaciółkami. Mimo że ja i Oliwia znaliśmy się od dawna to było mi źle z tym co między nami zaszło. Przyjaciółka mojej siostry była na prawdę miła, ale przecież co rodzice na to? Ona przecież jest starsza i przyjaźni się z moją siostrą. Mijały dni, ja unikałem okazji do spotkania z Oliwią. Często wpadała więc nie było to łatwe zadanie. Nastąpił jednak dzień w którym spotkanie było nieuniknione, musiałem się uczyć. Siostra zaprosiła Oli(tak ją często nazywała) na babski wieczór. Miała przyjść jeszcze Ada, więc jedynym pocieszeniem było to że będą zajęte sobą. Zamówiłem sobie więc pizzę i kupiłem colę żeby nie musieć opuszczać pokoju. Usiadłem przy książkach i jedząc pizzę siedziałem słuchając dość głośno muzyki. Wygodnie siedziałem wertując strony podręcznika od fizyki(swoją drogą cudowna nauka), zagryzałem co chwilę kawałek dużej pizzy. Czytałem spokojnie, literka po literce, wyraz po wyrazie, zdanie po zdaniu. Może to dziwne ale lubię fizykę, zastanawiałem się nad każdym zdaniem które przeczytałem. Kiwałem delikatnie głową w rytm muzyki. Nagle, poczułem znajomy dotyk na moich barkach. Spojrzałem kto to, trudno się nie domyśleć. Tak była to Oliwia, patrzyła na mnie uśmiechnięta i delikatnie masowała moje barki. Skrępowany uciekłem wzrokiem i wróciłem do czytania jak gdyby nic się nie działo.  
-Paweł...co to miało być? Czemu się nie odzywasz?-spytała, czułem jej oddech na swoim karku.  
-Wydaje Ci się...przepraszam ale uczę się.-odparłem spokojnie, i wróciłem do czytania.
-Ej, spójrz mi w oczy.- obróciła mój fotel obrotowy aby móc patrzeć w moje oczy.-Przespałeś się ze mną a teraz mnie nie znasz?
-To Ty mnie zaciągnęłaś do łóżka...-odpowiedziałem i uciekłem spojrzeniem na podłogę.
-Jakoś wtedy zbyt się nie opierałeś i było Ci dobrze!-warknęła z wyrzutem, podniosła moją głowę i zmusiła mnie tym do patrzenia w swoje oczy.
-Ale i tak to Ty mnie sprowokowałaś, dobrze wiedziałaś jak to się skończy.-odparłem sucho i odwróciłem się znów.-Daj mi spokój, muszę się uczyć.
-Gówno mnie to obchodzi!-powiedziała ostrzej i obróciła mocno fotel.-Nic dla Ciebie to nie znaczy? To był dla Ciebie jednorazowy numerek?
-Nie, to nie prawda...-szepnąłem łagodnie, spojrzałem w jej oczy.-Ale my się za słabo znamy a przespaliśmy się...
-Więc uznałeś że lepiej się ukrywać a nie mnie poznać lepiej co ?!-rzuciła z wyrzutem i spojrzała zawistnie w moje oczy.- Wiesz co? Pieprz się...myślałam że jesteś inny...
Odwróciła się na pięcie i wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. Siedziałem tak chwilę w konsternacji i odwróciłem się z powrotem. Uczyłem się dalej, mimo że nie mogłem się skupić.
-Paweł?-usłyszałem za sobą głos mojej siostry.-Pokłóciłeś się z Oliwią?  
-To ona ma coś do mnie, a co się stało?-spytałem spokojnie i odwróciłem się do niej przodem.
-Wyszła wściekła, dodając że mam brata kretyna...-powiedziała spokojnie.-Coś Ty zrobił?
-Nic, na prawdę...-odparłem spokojnie i spojrzałem w oczy siostry.
-Bez powodu by się tak nie zachowywała. Przecież ją znam...musiałeś coś zrobić...-powiedziała z naciskiem.-Co zrobiłeś?
-Dałem zaciągnąć się do łóżka...jakieś pytania jeszcze?-spytałem zirytowany tym że mam kłopoty przez moją uległość.  
-Że co?!-spytała zaskoczona.-Możesz powtórzyć?!  
-Dałem zaciągnąć się do łóżka? Jakieś pytania jeszcze?-powiedziałem sarkastycznym tonem.
-Żartujesz?-zadała kolejne irytujące pytanie.-Spałeś z nią?
-Nie skąd, żartuję sobie a pokłóciliśmy się o notację wykładniczą...-odparłem rozdrażniony i spojrzałem jej w oczy.
-Dobra nie mam więcej pytań...wolę nie wiedzieć.-odpowiedziała spokojnie po czym wyszła.  
Nie mogłem przestać myśleć o rozmowie z Oliwką. Zacząłem się zastanawiać czy jej nie odwiedzić i nie pogadać na spokojnie. Po kilku dniach namysłu postanowiłem iść do niej i pogadać o tym co zaszło między mną a nią. Pod koniec tygodnia, wieczorem stałem już pod jej drzwiami. Zapukałem spokojnie i czekałem aż otworzy, wiedziałem że jest w domu. Drzwi otwarły się przede mną, a w nich stała Oliwia ubrana w szlafrok i z mokrymi włosami. Popatrzyła na mnie zaskoczona i weszła do wewnątrz.  
-Wejdź..-rzuciła idąc do salonu.  
Szedłem cicho w stronę salony i usiadłem na kanapie. Oliwia przyglądała mi się wyraźnie oczekując abym wyjawił jej po co przyszedłem.  
-Wiesz, chciałbym porozmawiać z Tobą o nas...-powiedziałem bojąc się jej reakcji.-Zachowałem się jak dupek, ale chcę Cię za to przeprosić.
-Tak zachowałeś się jak pieprzony dupek.Wiesz co? Powinnam Ci teraz przyłożyć w pysk!-odpowiedziała ostro i spojrzała mi w oczy.
-Przepraszam Cię, wiesz bardzo Cię lubię i chciał bym Cię lepiej poznać...-powiedziałem łagodnie i spojrzałem w jej oczy.-Może zaczniemy spędzać razem czas?
-Dobrze...jeśli to ma być prośba o szansę..to dam Ci ją..-powiedziała lekko się uśmiechając.
Przytuliła się do mnie delikatnie i uśmiechnęła słodko. Nieśmiało gładziłem ją po szyi, delikatnie i czule. Pocałowałem czule w policzek i uśmiechnąłem się lekko. Weszła delikatnie na mnie i wtuliła się mocno, położyła swoją głowę na mój bark. Zrobiło mi się chłodno w miejscu gdzie leżały jej włosy. Tak były mokre, nie wytarła ich dokładnie, być może spieszyła się aby mi otworzyć. Pachniała owocowo, nie mogłem znaleźć w pamięci jaki to owoc, nie skupiałem się na tym. Było mi dobrze przy niej, podświadomie wsunąłem dłoń pod szlafrok, delikatnie gładziłem jej piersi dłońmi. Czule pocałowałem ją w jej słodkie usta, objęła mnie i pozwoliła na to. Delikatnie ściskałem jej śliczne piersi. Mruczała cicho i spojrzała mi w oczy.  
-Przyszedłeś tu tylko po to?-spytała cicho i spojrzała mi w oczy, cichutko oddychała podniecona. Czułem jej twarde sutki na ręce.  
-Nie...nie miałem tego w zamyśle ale kiedy Cię widzę taką..to nie mogę się powstrzymać..-szepnąłem nieco zawstydzony nie wypuszczając jej piersi z dłoni.
Pocałowała mnie namiętnie i weszła na mnie, usiadła okrakiem. Całowaliśmy się a ja delikatnie gładziłem jej uda, podwijałem jej szlafrok wjeżdżając na nagie pośladki. Łagodnie gładziłem jej pupę wciąż całując się z nią namiętnie, jak gdybyśmy byli parą od lat. Oboje dobrze wiedzieliśmy czego chcemy. Mój penis był już twardy. Dotknęła go przez spodenki i uśmiechnęła się. Wiedziała już że jest gotowy do pracy. Pogładziła mnie po policzku i spojrzała w oczy. Ściągnęła powoli ze mnie moją koszulkę i rzuciła na bok. Całowaliśmy się znów, języki poszły w ruch. Dotykaliśmy się swoimi języczkami. Rozsunąłem jej szlafrok odsłaniając cudowne piersi i ciało. Przywarłem do nich ustami, Oliwia odchyliła delikatnie głowę w tył prężąc się mocno do mnie. Bardzo pragnęła moich ust i pieszczot na swoim ciele. Delikatnie wsunąłem dłoń między jej nogi i masowałem czule jej szparkę która była mokra i spragniona. Oli zeszła ze mnie i ściągnęła spodenki razem z bokserkami...Weszła na mnie mocno spragniona od razu go wsuwając do środka. Całowaliśmy się namiętnie a ona delikatnie kręciła biodrami na moim twardzielu. Delikatnie zacząłem wstawać, Oliwia objęła mnie i wtuliła się, chwyciłem jej pośladki i trzymałem je. Stałem i powoli zacząłem ruszać szybko biodrami, mocno nabijałem ją na penisa delikatnie podbijając ją biodrami w górę. Odchylony do tyłu stałem i mocno ją posuwałem, jej jęki wypełniały jej pusty dom. Gdy się zmęczyłem przeniosłem ją do kuchni i posadziłem na blacie, zacząłem mocno ruszać biodrami. Moje jądra mocno rozbijały się o wejście do jej mokrej szparki. Oli mocno zaczęła jęczeć jak szalona a jej dziurka zaczęła pulsować, sam poczułem że zaraz dojdę. Chciałem się wycofać ale przytrzymała mnie i doszedłem w niej mocno kilkoma salwami. Pocałowała mnie namiętnie i spojrzała w oczy.  
-Dlaczego mnie nie wypuściłaś?-spytałem cicho patrząc jej w oczy z wyrzutem.
-Spokojnie, mam dni niepłodne...-wtuliła się we mnie mocno.-Zadzwoń do domu, powiedz że zostaniesz u kolegi na noc..proszę chcę pobyć z Tobą.
-Dobrze-odrzekłem i spojrzałem w jej oczy i pocałowałem czule.  
Zadzwoniłem do domu i powiedziałem że nie wrócę na noc. Zostałem u Oliwi.  



Jeśli podobało się wam to zapraszam do komentowania. :) No i zawsze możecie pisać w wiadomościach prywatnych. Zawsze chętnie popiszę z miłymi otwartymi i inteligentnymi osobami. :)

MrocznyAssasyn

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1739 słów i 9093 znaków.

3 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Inter

    Kiedy dalsza część ? :)))

    25 sie 2014

  • Użytkownik <3

    Zgadzam się z przedmówcą

    9 wrz 2013

  • Użytkownik volvo960t6r

    Prosimy dalej pisz  :smile:

    8 wrz 2013