Jesteś słodki.

Właśnie przyszedłem do domu kiedy siostra poprosiła mnie abym z nią poszedł do jej przyjaciółki bo jej stało się coś z komputerem. Zgodziłem się, lubię pomagać innym więc co mi szkodziło? Wziąłem parę płyt na wszelki wypadek. Przyszliśmy do jej przyjaciółki około 20. Kiedy otworzyła nam drzwi spojrzała na nas jak zawsze wesoło:
-Czeeść!-powiedziała rozpromieniona i spojrzała na mnie. Przytuliła moją siostrę na powitanie, jak to przyjaciółki.-Wchodźcie...
-Cześć-odpowiedziałem cicho po czym wszedłem za nią. Czułem że co chwile na mnie spogląda spytałem skrępowany-To gdzie jest ten komputer?
-Tutaj-powiedziała pokazując na swój pokój. Jak to pokój dziewczyny był bardzo czysty i panował w nim porządek. Przeciwieństwo mojego pokoju w którym panował bałagan jak zawsze.
Siostra otrzymała sms że musi wrócić do domu bo rodzice zapomnieli klucza i powiedziała że już nie wróci. Usiadłem cicho przy nim i włączyłem żeby zobaczyć co z nim jest. Po czym szybko wziąłem się do pracy. Siedziałem spokojnie a Oliwia krążyła nerwowo nade mną bojąc się że jest nie do naprawy. Nieco mnie to drażniło ale siedziałem cicho spokojnie robiąc swoje. Podeszła z tyłu i położyła dłonie na moich barkach, poczułem jak przechodzą mnie ciarki. Ale udawałem że mnie to nie rusza.
-Paweł...jeśli to naprawisz to nie wiem co zrobię...-powiedziała lekko masując moje barki. Czułem się dziwnie kiedy to robiła mimo to było to przyjemne. Czekałem spokojnie aż skończy się proces.
-Zrobione-powiedziałem łagodnie i spojrzałem na nią.-Już wszystko działa...i będzie ok.-lekko zawstydzony wstałem i zacząłem zbierać swoje rzeczy. Oliwia lekko odsunęła się ode mnie i wyciągnęła pieniądze z portfela.
-Proszę to zapłata...-powiedziała spokojnie i uśmiechnęła się.
-Nie... nie wezmę od Ciebie pieniędzy.-powiedziałem cicho i spojrzałem jej w oczy- Przecież jesteś przyjaciółką mojej siostry więc... nie wypada.  
-Ale przecież się napracowałeś przy tym...-powiedziała patrząc mi w oczy-Za pracę należy się zapłata...
-Nic nie wezmę od Ciebie-szepnąłem i spojrzałem w jej oczy speszony. Powoli odsunąłem się chcąc się jej wyśliznąć.
Przysunęła się i spojrzała mi w oczy, objęła mnie i chwyciła za pośladki z uśmiechem. Było mi głupio, odsunąłem się i szybko zebrałem swoje rzeczy do kupy. I szedłem w stronę drzwi, było mi wstyd. Oliwia nie dała za wygraną zepchnęła mnie na bok i przyparła do ściany. Uśmiechnęła się do mnie i położyła dłoń na mojej klatce. Powoli ją gładziła patrząc mi głęboko w oczy. Nie wiedziałem czego się spodziewać, jeszcze jej takiej nie widziałem.
-A Ty dokąd chłopcze?-zamruczała po czym pocałowała mnie w szyję. Przycisnęła mnie bardziej do ściany po czym zaczęła ściągać moją koszulkę ale nie pozwoliłem jej na to przytrzymując swój ubiór.
-Ja muszę do domu...umówiłem się z kimś.-skłamałem po prostu nie chciałem już tam być. Nie jestem zwolennikiem przygód na jedną noc. Odsunąłem się w bok i odszedłem od ściany.
-Z kim się umówiłeś? -spytała i przyparła mnie znów do ściany. W jej oczach zobaczyłem wręcz wściekłość-Masz kogoś? Znam ją?  
-Wątpię czy ją znasz...-odpowiedziałem uciekając wzrokiem, bałem się jej spojrzenia. Wciskała mnie dość mocno w ścianę jak na tak drobną istotę. Szczególnie po moich słowach mocniej mnie docisnęła.
-Nigdzie stąd nie pójdziesz!-warknęła mi w twarz. Czułem jak jej dłoń wbija się w moją klatkę.
-Pójdę już...-odsunąłem się szybko w bok aż Oliwia prawie upadła. Szybko ruszyłem do drzwi lecz ona się uparła. Stanęła przede mną i uderzyła dłonią w moje płyty które rozleciały się po pokoju.-Co Ty robisz?-spytałem ją cicho wręcz przerażony. Nie poznawałem jej kompletnie zachowywała się jak wariatka.
-Nie pójdziesz do tej ździry! Rozumiesz?! Nigdzie nie pójdziesz!-wrzeszczała jak opętana. Odsunąłem się i nie wiedziałem co zrobić.
-Oliwia...co Ty...a nie rozumiem, przecież jesteśmy zwykłymi znajomymi.-powiedziałem cicho przerażony. Powoli wycofywałem się i patrzyłem na nią.  
-Ale mi na Tobie zależy dupku!-wrzasnęła patrząc w moje oczy.-Jesteś uroczy ale...tak strasznie ślepy!-patrzyłem na nią nie wiedząc co zrobić. Stałem cicho, zatkało mnie. Moje myśli zaczęły się kotłować w mojej głowie. Nie ruszałem się, po prostu stałem jak bym stracił wszystkie szare komórki. Oliwia patrzyła na mnie wzrokiem pełnym wściekłości.
-Powiedz coś!-wrzasnęła rozwścieczona moim milczeniem. Wiedziałem że jest niecierpliwa i nigdy nie lubi czekać.-Ładna jest chociaż?! Dobrze się rżnie?!
-Proszę... ja...to chyba nie moja wina prawda? Nie krzycz na mnie...-szepnąłem cicho patrząc jej w oczy. Pierwszy raz bałem się dziewczyny. Sam nie wiem czemu. Ale nie wiedziałem czego ona ode mnie oczekuje.
-Co ona ma takiego czego ja nie mam?! Czego Ci we mnie brakuje?!-wrzeszczała i patrzyła na mnie spojrzeniem które by stopiło kaloryfer.- Noo słucham ?!  
-Ja nie mam nikogo...skłamałem bo chciałem wyjść...przerażasz mnie-szepnąłem cicho spoglądając w jej oczy i nie wiedziałem już co czynić. Obawiałem się jej kolejnej reakcji.  
-Pawełku....-powiedziała już łagodnie kładąc dłoń na moim policzku. Gładziła mnie delikatnie i uśmiechała się lekko.-Wiesz że nie oddam Cię żadnej suce? I należysz do mnie...
-Wybacz nie jestem przedmiotem...-rzuciłem zrezygnowany i zebrałem swoje rozrzucone płyty. Westchnąłem ciężko i spojrzałem w jej oczy zawiedziony.-Jesteś stuknięta...
Podeszła do mnie i zamachnęła się po czym z całej siły uderzyła mnie w twarz z otwartej dłoni. Poczułem mocne pieczenie na policzku. Patrzyła na mnie wściekła i ledwie się powstrzymywała żeby mi nie przyłożyć. Zacisnęła pięści i przygryzła wargę.
-To przez Ciebie! Jesteś ślepym kretynem! Próbuję zrobić cokolwiek żebyś mnie zauważył! Przez ponad pół roku nic! Pieprzone zero zainteresowania, a teraz mówisz że jestem walnięta?! Wiesz jak to dobija kiedy ktoś na kim Ci zależy olewa Cię? Ubierałam się czasem jak dziwka byleś na mnie spojrzał a Ty nic! To boli jak cholera!-wrzeszczała na mnie wyrzucając z siebie wszystkie swoje żale i złości.
-Przepraszam-szepnąłem cicho. Odsunąłem się delikatnie i patrzyłem na nią nie wiedząc czy uciekać, czy ją przytulić.
-Co mi da to Twoje przepraszam...-powiedziała już łagodniej po czym odebrała mi płyty. Położyła je na biurku i powiedziała-Teraz masz okazję mi to wynagrodzić...
-Jak to wynagrodzić?-spytałem zmieszany. Patrzyłem na nią nie wiedząc czego ona może chcieć ode mnie.  
-Wiesz...zawsze marzyłam o tym aby się z Tobą kochać, choć jeden jedyny raz...-szepnęła i podeszła bardzo blisko.-Dasz mi siebie choć ten jeden raz?
-Proszę nie zrozum mnie źle... ale ja tak nie umiem..-powiedziałem zmieszany i patrzyłem w jej oczy.-Nie potrafię iść do łóżka z kimś na jedną noc...to by mi nie dało spokoju.
-Błagam Cię....-jęknęła wręcz jak bym jej robił krzywdę. Przysunęła się oddychając szybko.-Nikt Ci nie mówił że nie odmawia się spragnionej kobiecie? Wtedy są bardzo niebezpieczne...
-Słucham?-spytałem wręcz nie wierząc w to co się dzieje. Oliwia zachowywała się jak kompletna psychopatka. Nie wiedziałem co zrobić zanim wymyśliłem cokolwiek ona już dobierała się do mojej koszulki. Nie wiem czemu jej na to pozwoliłem.
-Cii... zabawimy się teraz, proszę nie psuj zabawy...-szepnęła i ściągnęła moją koszulkę do końca. Rzuciła ją w kąt i powoli zabrała się do moich spodni, rozpięła je i ściągnęła szybkim ruchem razem z bokserkami. Stałem przed nią nagi tak jak bym był sparaliżowany, sam nie wiem czemu nie mogłem się ruszyć. Patrzyła na mnie z uśmiechem jakby była zadowolona z zabawki. Czułem się z tym źle ale nie wiem dlaczego pozwalałem jej na wszystko. Kiedy już skończyła patrzeć rozebrała się i stanęła przede mną i chwyciła mnie za członka. Bez słowa pociągnęła mnie za niego do siebie. Wiedziała co zrobić abym był posłuszny. Miała go w dłoni po czym lekko go masując całowała mnie namiętnie. Wsunęła mi w usta swój języczek i bawiła się nim. Czułem jak do mojego krocza napływa krew i staję się tam twardy. Kiedy Oliwka poczuła że działa na mnie jej masaż zamruczała chcąc pokazać zadowolenie. Po czym oderwała się ode mnie i pociągnęła mnie za penisa do siebie. Ciągnęła mnie w stronę łóżka po czym położyła się na nim. Szarpnęła mnie dość mocno za niego tak że lekko klęknąłem na łóżku i wsunęła końcówkę w swoją rozgrzaną i mokrą myszkę. Posłusznie wsunąłem go i powoli ruszałem biodrami patrząc jej w oczy, pochyliłem się nad nią i oparłem się dłońmi o łóżko. Przyspieszałem z czasem dobijając za każdym razem do końca, dyszałem lekko z podniecenia i wysiłku który zwiększałem stopniowo. Po chwili ruszałem biodrami jak szalony, moje jądra wręcz uderzały mocno o wejście do jej dziurki. A nasze ciała klaskały o siebie. Instynktownie przywarłem ustami do jej sutków które już stały ślicznie twarde. Całowałem je czule zadowolony, kawałeczek przy kawałeczku. Ssałem co chwilę i przygryzałem bardzo delikatnie z czasem jednak mocniej. Podniecenie obudziło we mnie wręcz zwierze i zacząłem mocno ładować przyjaciółkę siostry. Jej jęki były już bardzo głośne, dawała mi znać że zaraz dojdzie. Ja przyspieszyłem do swojego maksimum, dyszałem mocno zmęczony ale chciałem dać jej spełnienie. Krzyknęła głośno przeraźliwie a jej szparka zaczęła mocno pulsować i wydzielać dużo soczków które spływały na łóżko. Po chwili szybko z niej wyszedłem i strzeliłem kilkoma bialutkimi salwami na jej brzuch. Patrzeliśmy sobie w oczy i oddychaliśmy głośno zdyszani. Padłem po chwili na łóżko obok niej. Nie wiem ile leżeliśmy tak razem ale zasnąłem.


Mam nadzieję że opowiadanie się wam spodobało. Zapraszam do wiadomości prywatnych szczególnie miłe dziewczęta :P Noo i proszę o komentarze :)

MrocznyAssasyn

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1958 słów i 10323 znaków.

9 komentarzy

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • newpoint2

    ciekawe ;) :kiss:

    22 sie 2013

  • tymczasem

    raczej bardzo amatorskie:)

    17 sie 2013

  • kicia077

    są zaje*istee jak zawsze kochanie ;dd

    16 sie 2013

  • Palmer

    Ciekawa sytuacja ;-)

    16 sie 2013

  • suczunia

    super ;*

    16 sie 2013

  • Kicia

    Bardzo podobają mi się Twoje opowiadania. Całuski  :kiss:

    16 sie 2013

  • Valhalla

    Hymm...chyba nie muszę pisać znowu tego samego, bo wydam się nudna. (: Dobrze wiesz co uważam na Twój temat więc trzymamy się tego faktu.;)

    16 sie 2013

  • goracakicia

    Może być:) żartuje :) świetne jak zawsze pisz dalej:)

    16 sie 2013

  • Mirage

    **** ;) uwielbiam twoje opowiadania :)

    16 sie 2013