Jak on mógł to zrobić.

Witam. Dostałem ostatnio jakoś weny i chciałbym się podzielić z wami moim pierwszym opowiadaniem. Opowiadanie jest zupełnie fikcyjne i nie miało miejsca.


Siedział w szkolę na korytarzu i był strasznie zamyślony. Jego uwagę zwróciła dopiero jego przyjaciółka, która przeszła obok niego nie zwracając na niego jakiejkolwiek uwagi. Zdziwił się tym faktem, ale po chwili namysłu przypomniało mu się, że przecież wczoraj doszło pomiędzy nimi do małej sprzeczki... Wstał i podbiegł do niej łapiąc ją za lewe ramię.
- Natalia co się dzieje?
Odpowiedziała: Czego Ty jeszcze od mnie chcesz?!
Zauważyłem w jej oczach rozpacz i poniżenie.
- No wiem, że wczoraj głupio postąpiłem i nie powinienem Cię tak potraktować...
Wiedziałem, że i tak nic nie zmieni moje tłumaczenie się... Postąpiłem jak debil a alkohol nie jest absolutnie żadną wymówką. Z zamyślenia wyrwała mnie jej odpowiedź:
- Nie powinnam się do Ciebie teraz wcale odzywać, muszę to wszystko przemyśleć daj mi czas.
- Dobrze Natalia przepraszam Cię jeszcze raz i daj mi drugą szansę.
Poszło generalnie o to, że będąc wczoraj u znajomych wstawiłem się i zacząłem się do niej dobierać przy wszystkich. Zawsze mnie podniecała jest po prostu cudowna. Siedząc na lekcji myślę sobie jeszcze 3 godzinki i w końcu do domu. Nagle z rutyny wyrwały mnie wibrację w mojej kieszeni, szybko spojrzałem na telefon i zobaczyłem wiadomość od Natalii.  
@Natalia: O której kończysz?
@Ja: A Ty o której?
@Natalia: Po tej kończę już lekcje i idę do domu.
@Ja: To ja też kończę po tej. Wracamy razem?
@Natalia: Tak będę czekała przed szkołą.
@Ja: Ok.
Strasznie się ucieszyłem jak zobaczyłem wiadomość od niej i spojrzałem od razu na godzinę. Jest 13, jeszcze 20 minut i upragnione szczęście, spotkam się z Natalią! 20 minut leciało wiecznie, wydawało mi się jakby to były 2 godziny, ale w końcu do moich uszu doszedł dźwięk dzwonka, zerwałem się i poszedłem szybszym tempem do drzwi wyjściowych z szkoły, żeby tylko nikt mnie nie widział. Wychodząc ze szkoły widziałem Natalię stojącą i palącą papierosa. Doskonale wiedziała, że tego nie toleruję i nie zamierzam puścić tego płazem. Podszedłem do niej akurat się zaciągała dymem z papierosa. Powiedziałem
- Co Ty wyprawiasz?!  
- Palę papierosa nie widzisz?
- Mówiłaś, że przestaniesz... Obiecywałaś mi to
- Gabriel wiem... Obiecałam ale doskonale wiesz, że to jest od mnie silniejsze.
- Ty też wiesz co na mnie silnie działa i potrafię się od tego powstrzymać.
- To jest co innego i na to potrzebujesz mojej zgody.
- A jak kiedyś nie wytrzymam?  
- Dasz radę.  
- Dobra Natalia może skoczymy do mnie?
- A będziesz grzeczny? (Zapytała niepewnie)
- Tak będę obiecuję. (Od razu wpadł mi do głowy pomysł)
- To chodźmy.  
Idąc do mnie do domu dokładnie jeszcze obmyślałem mój plan jak zaciągnąć Natalię do łóżka. Wiedziałem, że bez siły się nie obejdzie i zamierzam kilka słów zagrać przeciw niej.  

CDN.  

Wszelaka krytyka jest mile widziana. Chętnie poprawię błędy.