Hotka - geneza rogacza

Hotka - geneza rogaczaSpotkania z Magdą bywały nieregularne. Dzwoniła kiedy chciała i miała ochotę na mnie. Nie wiedziałem, co robi całymi dniami ciszy w eterze. Przyjeżdżałem do Niej po każdym telefonie, wzywającym na spotkanie. Zaspokajałem ją na wszelkie sposoby w obecności męża. Czasami pozwalała mu na coś więcej, niż bierne przyglądanie się. Mógł ją lizać i pieścić w trakcie naszych zbliżeń i po nich. Czasami pobudzał mnie oralnie w ramach gry wstępnej, doprowadzając do wzwodu. Raz w tygodniu uwalniała go od metalowego pasa cnoty.
  
Tak było tamtego dnia. Zadzwoniła w momencie, kiedy brałem gorącą kąpiel po ciężkim dniu w pracy. Jej ciepły głos pieścił moje uszy.
- Witaj Kotku. Masz dzisiaj czas dla mnie? – spytała kokieteryjnie.
- Dla Ciebie zawsze mam czas, wzwodowa laseczko.
- To przyjeżdżaj jak najszybciej. Stęskniłam się za Tobą. Drzwi będą otwarte.

Podekscytowany zaproszeniem wyskoczyłem z wanny. Obowiązkowo założyłem ciężką opaskę na jądra, którą przywiozła mi z Paryża. Błyskawicznie ubrałem się i wybiegłem z mieszkania. Łamiąc ograniczenia prędkości, podjechałem pod jej dom. Wszedłem do środka i skierowałem kroki do salonu. Magda siedziała na sofie jak caryca z kieliszkiem wina w dłoni. Wyglądała bosko z przymkniętymi oczami.  

Przeźroczysta, siateczkowa sukienka seksownie opinała się na bujnych kształtach. Głęboki dekolt odsłaniał duże piersi i otoczki brązowych sutków. Nagi mąż klęczała przed nią i pieścił ustami jej stopy. Nie miał pasa cnoty i był bardzo podniecony. Sztywny kutas stał na baczność. Był całkiem sporych rozmiarów. Pomyślałem przez chwilę, jak ona wciska go do małej, metalowej klatki. Magda pociągnęła łyk wina i spojrzała na mnie zrelaksowanym wzrokiem.

- Dzisiaj rozbierz się sam. Nie chcę przerywać mężowi przyjemnych obowiązków.
Zdejmowałem powoli ciuchy patrząc, jak ssie i liże palce jej stóp. Mruczała z zadowolenia. Pogłaskała go po głowie.
- Kochany, cudownie to robisz. W nagrodę możesz je zerżnąć.
Rogacz opuścił stopy, zacisnął na sterczącym penisie i zaczął posuwać. Stałem za nim nagi i przyglądałem się scenie wyrafinowanego seksu.

- Nie stój jak kołek, tylko chodź do mnie – usłyszałem polecenie z sofy.
Podszedłem blisko. Podniosła kieliszek do góry i zanurzyła mojego penisa w winie. Po chwili wyłowiła i zaczęła lizać.
- Pyszny, jak zwykle. Włóż mi do buzi – zaproponowała i zdjęła sukienkę, odsłaniając nagie piersi.

Zaplotłem palce w długich, czarnych włosach i przyciągnąłem do siebie. Zatopiłem kutasa w zmysłowych ustach. Teraz posuwaliśmy ją razem z mężem. Był bardzo wyposzczony i szybko zalał spermą seksowne stopy Magdy. Skąpały się w obfitym wytrysku. Jęczała, nabijania przeze mnie na kutasa, który całkiem stwardniał.  

W jednej ręce trzymała kieliszek, drugą masowała jądra uderzające o brodę. Też byłem wyposzczony i szybko doszedłem. Jej buźka nie pomieściła potężnego wytrysku. Sperma wytrysnęła ustami. Pompowałem ją dalej, nie wypuszczając głowy Magdy z rąk. Lepkie nasienie zalewało dekolt i piersi. Po ostatnim wystrzale puściłem ją. Głęboko odetchnęła.

- Omal mnie nie utopiłeś… a to była jedynie mała rozgrzewka. Usiądź przy mnie. Napijemy się razem.
Mąż puścił stopy i przyniósł wino i drugi kieliszek.
- Dziękuję, kochany Filipie. Teraz mnie wyliż.
Ponownie klęknął i zaczął od zlizywania spermy z jej nóg. Rozlałem wino do kieliszków.
- W jaki sposób tak perfekcyjnie go wytresowałaś?

- To długa historia. Zaczęło się niewinnie, od ubrań. Kupował mi skąpe, wyzywające kreacje i seksowną bieliznę. Prosił, żebym w nich chodziła. Zabierał mnie w miejsca publiczne, ubraną w ultrakrótkie sukienki, mini spódniczki i wydekoltowane koszulki lub topy. Był dumny, że wszyscy oglądają się za mną. Mnie też to schlebiało. Uwodzicielsko kręciłam dupką i wypinałam biust, stukając o posadzki wysokimi szpilkami.

W domu puszczał mi filmy z seksem grupowym, na których kilku facetów waliło jedną panienkę. Tak go to podniecało, że w trakcie seansu potrafił przelecieć mnie kilka razy. Spodobało mi się to oglądanie. Przy każdym filmie przeżywałam liczne, odlotowe orgazmy. Kupił mi pierwszy wibrator. W trakcie seksu posuwał mnie tak, żebym czuła się jak z dwoma facetami. Później podarował mi kolejny. Pieściliśmy się w pozycji 69 a on pieprzył mnie w cipkę i odbyt jednocześnie, liżąc łechtaczkę. Orgazmy stały się jeszcze silniejsze… - przerwała zamyślona i wypiła spory łyk wina.

Filip wylizał jej stopy do czysta i zajął się zachlapanym biustem. Zlizywał spermę z sutków, ssąc je przy tym. Stopniowo stwardniały. Położyła mi dłoń na penisie i zaczęła delikatnie masować. Też się napiłem.

- Często prosił o wyuzdane pozowanie nago przed obiektywem i robił zdjęcia. Później wrzucał do sieci i pokazywał komentarze mężczyzn, którzy je oglądali. Większość była mało wybredna i niecenzuralna. Niektórzy odsyłali te zdjęcia, zachlapane spermą. Na dowód, jak bardzo ich podniecam. Inni składali różne erotyczne propozycje lub opisywali, jak chcą mnie przelecieć. Filip czytał to z podnieceniem – dodała, zwilżając usta winem. Opuszkami delikatnych palców pobudzała do życia pęczniejącego kutasa.

- Następnie przyszedł czas na saunę. Zabierał mnie tam, żeby pokazać nagą innym, na żywo. Kiedy ściągałam ręcznik, aby na nim usiąść, faceci często zasłaniali się swoimi. Z satysfakcją patrzyłam na wybrzuszenia ich ręczników. Nie zawsze to robili. Wtedy z ciekawością przyglądałam się obcym kutasom, stojącym na baczność. Odkrywałam, że niektóre są większe i grubsze od tego, którego miałam do dyspozycji na co dzień – kontynuowała opowieść, masując mojego wyprężonego penisa.

- Pewnego razu w saunie przebywał samotny młodzieniec. Nagi siedział na końcu wypełnionego parą pomieszczenia. Zdjęłam ręcznik i przeszłam przez saunę, kręcąc pośladkami i wypinając piersi. Usiadłam na ręczniku na wprost niego. Filip obok mnie. Chłopak wpatrywał się w nagie cycki z pożądaniem. Ja z zainteresowaniem spoglądałam na pęczniejącego penisa. Szybko powiększał się i przybierał niesamowite rozmiary. Jądra, spoczywające na ręczniku, były wielkości mandarynek. Tak dużego interesu nigdy wcześniej nie widziałam.  

Młodzieniec wziął wielką pałę do ręki i zaczął posuwać, nie odrywając wzroku od mojego ciała. Rozchyliłam uda, pokazując cipkę w całej okazałości. Dłonią objęłam kutasa Filipa i naśladowałam ruchy chłopaka, wpatrując się z zachwytem w jego wielki sprzęt – wspominała Magda i otuliła palcami mojego kutasa. Był w pełnej erekcji.
- Teraz będę opowiadać i demonstrować, co wtedy robiłam. Zacisnęłam mocno dłoń na penisie, tak jak chłopak na swoim. Czujesz to?
- Taaak… cudownie zaciskasz.

- Trzepałam go w takim tempie, jak młody facet swojego. Palcami drugiej ręki rozchyliłam wargi cipki, eksponując jej wnętrze. Młodzieniec przyspieszył ruchy dłonią, ja też. Wtedy po raz pierwszy widziałam, jak facet wali konia przy mnie i na mój widok. Powtarzałam jego ruchy, trzepiąc Filipowi. Popatrzyłam mu w oczy, polizałam palce i masowałam twardniejącą łechtaczkę. Onanizował się coraz szybciej i głośno dyszał. Fontanna spermy wystrzeliła z wielkiego kutasa, przeleciała nad podłogą sauny i wylądowała na moim brzuchu i udach. Zaraz po nim spuścił się Filip, zalewając mi dłoń…

Opowiadanie Magdy i jej ręka, posuwająca mi sztywnego fiuta, doprowadziły mnie na szczyt podniecenia. Byłem bliski wytrysku. Wtedy jej dłoń znieruchomiała i z całej siły ścisnęła pulsującego penisa u podstawy. Żyły nabiegły krwią i zamieniły się w grube postronki.
- Jeszcze nie teraz. Musisz zostawić coś dla mnie. Słuchaj dalej. Na pierwszy wspólny wyjazd zabrał mnie do Francji, nad morze. Pamiętasz kochanie, jak nazywał się ten kurort?
- Cap D’agde… czyli przylądek Agaty – odpowiedział Filip, przerywając lizanie piersi.  
- No właśnie, dziękuję. Zostaw już cycki w spokoju i zajmij się cipką – odparła i zepchnęła mu głowę w dół.

- Zamieszkaliśmy w części naturystycznej. Bez skrępowania mogliśmy chodzić nago po miasteczku, robić zakupy i opalać się. Codziennie korzystaliśmy z uroczej, piaszczystej plaży. Z czasem zorientowałam się, że niektóre pary bez skrępowania pieszczą się i uprawiają seks pod słońcem. Udzielił mi się ten nastrój i atmosfera, przesycona erotyzmem. Pozwalałam lizać się leżąc na ręczniku i patrząc na innych. Obciągałam Filipowi, nie przejmując się spojrzeniami oczu plażowych sąsiadów – dokończyła zdanie i głęboko westchnęła.  

Język poruszający się w cipce robił swoje. Była bardzo podniecona. Stuknęła kieliszkiem w czoło męża.
- Odsuń się. Chcę usiąść na moim kochanku.
Dopiła wino, odstawiła kieliszek i usiadła przodem do mnie. Mięśnie cipki zacisnęła się na penisie, duże ciepłe piersi przylgnęły do torsu. Jęknęła, gdy poczuła mnie w środku całego.

- Jednego dnia razu wróciliśmy na plażę mokrzy, po kąpieli w morzu. Spoczęłam na leżaku. Filip stanął nade mną, jego penis znalazł się przy ustach. Wzięła go do buzi i pieściłam. Z czasem, wokół leżaka zaczęli gromadzić się naturyści. Przy twarzy miałam kilka sztywnych, dorodnych kutasów. Ich widok mnie rozpalił. Nie potrafiłam się oprzeć. Zaczęłam brać je w usta, po kolei.  

Filip nie protestował. Wręcz przeciwnie, wyglądał na jeszcze bardziej podnieconego. Mnie też nakręcała ta sytuacja. Kosztowałam wszystkie. Każdy smakował inaczej. Jeden był tak gruby, że z trudem mieścił się w ustach. Skończyło się zbiorowym wytryskiem. Sperma zalała mi usta, twarz i piersi…. – przerwała i znowu jęknęła rozkosznie.

Powoli zaczęła poruszać się na moim twardym palu, tkwiącym w cipce. Mąż klęczał za nią i pieścił od tyłu. Objęła mnie za szyję, przylgnęła i fantastyczne poruszała dupeczką, nabijając się coraz szybciej. Jej ciało zaczęło drżeć, pośladki głośno uderzały o moje uda. Chwyciłem je w dłonie i pomagałem w nabijaniu. Dyszała coraz głośniej i zaczęła krzyczeć. Tym razem bez przeszkód doszedłem razem z nią. Z ulgą i rozkoszą wytrysnąłem do środka mokrej dziurki. Magda podskakiwała na mnie jak szalona, wyciskając z jąder całą zawartość. Wreszcie znieruchomiała.

- Możesz mówić dalej? - spytałem i pocałowałem ją w szyję.
- Tak... na francuskiej plaży po raz pierwszy przeżyłam zbliżenie z innymi mężczyznami w obecności Filipa. Był mną zachwycony, choć był to tylko kontakt oralny. Całował moje usta i policzki, pokryte licznym wytryskami. Mówił że jestem fantastyczna, że bardzo go podnieciłam, że z rozkoszą spuszczał się na mnie z tamtymi samcami. Powoli zaczynała rozumieć, co daje mu największą satysfakcję i zadowolenie...

Po powrocie poprosił mnie o rękę i wzięliśmy ślub. Wystąpiłam w białej sukni, którą sam zakupił. Była bardzo skąpa i wyzywająca. Góra ledwie zasłaniała sutki opalonych piersi, dół uda i koronkę pończoch. Długi, przeźroczysty welon opadał na odkryte ramiona i plecy. Nie pozwolił mi ubrać bielizny. Kosmetyczka zrobiła wyzywający makijaż i pomalowała usta krwisto czerwoną szminką. Do tego dobrała czerwień lakieru do paznokci dłoni i stóp.

Podczas ślubu wszyscy faceci wpatrywali się w moje cycki i dupę, zakrytą krótkim skrawkiem białego materiału. Ich kobiety wbijały we mnie zawistny, pełen zazdrości wzrok. Byłam usatysfakcjonowana zainteresowaniem moją osobą. Na weselu bawiłam się wyśmienicie. Zatańczyłam pierwszy taniec z poślubionym. Ruszał się beznadziejnie i deptał mi białe szpilki. Później bujałam się ze wszystkimi obecnymi na imprezie mężczyznami. Wielu nie mogło powstrzymać się od macania moich cycków i dupeczki. Kilkakrotnie doszło do awantur i scen zazdrości, kiedy panowie powracali do swoich kobiet. Miałam świetny ubaw.  

Najczęściej jednak tańczyłam ze świadkiem. Był bardzo przystojny, młodszy od męża i był kawalerem. Obracał mnie, muskając ciało delikatnymi dłońmi. Momentami przytulał, ściskając piersi lub pośladki. Podciągał przy tym sukienkę do góry, odsłaniając nagą, opaloną dupę. Taneczna forma ekshibicjonizmu niesamowicie mnie podnieciła. Soki z mokrej cipki spływały po udach, wsiąkając w białe pończoszki. Obecni na sali panowie byli zachwyceni widokiem, który udostępniał świadek.  

W przerwach spożywałam szampana w dużych ilościach, siedząc mężowi na kolanach. Goście wznosili toasty za moją urodę, szczęście i zdrowie. Byłam coraz bardziej radosna i napalona. Świeżo upieczony mąż promieniował dumą i radością. Podczas kolejnej przerwy przeprosił i poinformował gości, że opuszczamy ich celem skonsumowania małżeństwa. Wszyscy życzyli nam namiętnej, pełnej dzikiego seksu nocy poślubnej.  

Winda zawiozła nas do apartamentu dla nowożeńców, położonym na ostatnim piętrze hotelu…

cuck

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2386 słów i 13366 znaków, zaktualizował 10 lis 2017.

2 komentarze

 
  • cuck

    Takich?... tylko w Krakowie  :sex2:

    17 lis 2017

  • Ciekawska

    @cuck więc zdecydowanie muszę odwiedzić Kraków  :D tylko przydałby się jakiś przewodnik  :P

    17 lis 2017

  • cuck

    @Ciekawska Zapraszam  :P  przewodnik załatwiony  :faja:

    17 lis 2017

  • Ciekawska

    @cuck trzymam za słowo   :P czy za co tam chcesz  :devil:

    18 lis 2017

  • cuck

    @Ciekawska  Trzymaj...za co tam najlepiej  :faja:

    18 lis 2017

  • Ciekawska

    Bardzo mnie zastanawia gdzie znajduje się takich mężczyzn jak Ty ? :P Śledzę od dawna . I piszesz coraz ciekawsze historie :rotfl:

    17 lis 2017