Ginekolog hobbysta 4

Ginekolog hobbysta 4Dobrze, ze mam swoje lata, bo inaczej mój kuzyn mógłby trafić do więzienia za molestowanie. Nie można było tego inaczej nazwać. Dotykał mnie po wszystkich moich miejscach intymnych. Ciekawiło mnie to, że w jego oczach nie widziałam błysku pożądania. Faktycznie traktował mnie jak ginekolog.
- Proszę się rozluźnić, jest Pani strasznie spięta.
- Tak jest Panie doktorze - odpowiedziałam z powagą, aczkolwiek na moich ustał był ogromny banan.
Adam cały czas patrzył na moją waginę. Po chwili poczułam jak palcem wskazującym objeżdża moje wargi sromowe większe. Czułam jak wchodzi coraz głębiej. Zaczynało mi się podobać to badanie. Moje ciało reagowało bardzo pozytywnie. Podświadomie chciałam dostać ogromnej rozkoszy, która nie tylko zaspokoiła by mnie, ale także uświadomiła Adamowi, ze jest znakomitym kochankiem i na pewno znajdzie kobietę, którą będzie mógł zadowalać. Faktem jest, ze byłam testerką jego umiejętności, i z racji, że chciałam mu pomóc ciężko powiedzieć, że byłam obiektywna. Jak na tą chwilę jednak to byłam bardzo podniecona tym co ze mną robi...
Prawą rękę, a ściślej rzecz ujmując jej dwa palce miał w moim wnętrzu. Lewą intensywnie masował moje uda. Czułam jak ciepło zaczyna mi się robić w kroczu. Wiedziałam, że za chwile uronię kilka strużek śluzu. Miałam nadzieję, że to zachęci Adasia do dalszych działań.
Pomyślałam, ze odrzucę od siebie myśl, że poświęcam się by podnieść go na duchu i zapomnę także o tym, że jestem jego kuzynką. Przez najbliższą godzinę będę tylko wygłodniałą seksu blondynką, która sama rozłożyła nogi przed ginekologiem hobbystą.
Wchodził ze swoją palcówką coraz głębiej. Widać, że czyta sporo, bo wiedział, gdzie i jak ma się posuwać. Skupił się na przedniej ścianie pochwy. Moja łechtaczka dała wyraz swojej aktywności. Czułam jak przeszywają mnie prądy płynące już do całego podbrzusza. Położyłam dłonie na swoich piersiach. Wsadziłam kciuki pod stanik i zaczęłam masować swoje sutki. To było cudowne. Adaś skupiał się na waginie, a ja na piersiach. Odpływałam po woli.  
Po chwili ręką, którą jeszcze przed chwilą masował moje uda wziął z szafki kilka chustek i zaczął wycierać moje krocze. Było mi już tam tak gorąco, że nie dostrzegłam nawet jak cała stałam się mokra. Po wytarciu wsadził we mnie trzeci palec. Poczułam to mocno, i intensywnie. Najwyraźniej według jego wiedzy mój organizm dał znać, że jestem gotowa na ostrą penetracje. Jego ruchy stały się intensywniejsze, jakby ciął kawałek drewna ręczną piłka. Z każdą sekunda czułam, że za chwile dostane to, czego nie miałam okazji przeżyć od ponad trzech lat. Orgazm zadany przez mężczyznę, to jednak nie to samo, co głupie zabawy słuchawką pod prysznicem. Dostosowywał swoje ruchy do tempa mojego oddechu. Patrzył też bacznie jak ugniatam swoje sutki. To jeszcze bardziej przyśpieszyło jego działania. Po chwili doszłam do krytycznego momentu. Niczym tania gwiazda porno krzyknęłam taaaaaak a moje ciało przeszedł piorun. Mój najmniejszy palec lewej nogi wyprostował się i naprężył do granic możliwości. To w niego uderzył cały orgazm szukając jakiegoś wyjścia z mojego ciała, które najpierw zwiedził wzdłuż i wszerz...
- Proszę chwile odpocząć, powiedział „pan doktor”. Widzę, że sytuacja jest nieciekawa, ale do opanowania. Za chwile wykonam jeszcze jedno badanie zwiadowcze, a potem wystawię diagnozę. Wydaje mi się jednak, ze musi Pani jak najszybciej rozpocząć intensywną terapię...

Podszedł do swojej kurtki wiszącej na wieszaku. Tego się nie spodziewałam. Przyniósł trochę swojego sprzętu. Z jego sporej kieszeni wyciągnął okazały wibrator.
Mogłam się tego po nim spodziewać, zawsze była z niego cwana spryciula. Nie może wsadzić mi swojego, to wsadzi mi sztuczny. Nie chciałam się nad tym rozwodzić. W tej danej chwili zależało mi tylko na tym by jeszcze raz przeżyć to co przed chwilą.
Powoli zaczął jeździć nim po moich intymnych miejscach udając chyba, ze robi mi USG. Włączył swój sprzęt i poczułam na skórze lekkie gilgotanie i cichy brzdęk. W końcu włożył go do pochwy i przełączył na większe obroty. To było wspaniałe uczucie. Nie miałam w sobie nic od trzech lat. Wiadomo, że wolałabym, by był prawdziwy, ale seks z kuzynem nie wchodził w grę, poza tym co teraz robimy. Zaczął przesuwać go w przód i w tył. Czułam jak po woli podnosi mi się poziom adrenaliny. Jego ruchy były coraz głębsze, i muszę powiedzieć, że faktycznie wiedział jak to robić. Próbował pod różnymi kątami penetrować moją małą aż w końcu znalazł ten najlepszy, o czym poinformowałam go głośnym okrzykiem. Musiał trafić w moje samo sedno, bo doznałam tak silnych skurczów wewnątrz, że musiałam krzyknąć. Od tego momentu celował już tylko w tamto miejsce, a ja darłam się jak oszalała. Wiedziałam, że nikogo nie ma w domu i nie muszę tłumić swoich doznań. Podobało mu się to. Wraz z moimi krzykami sapałam także coraz głośniej. W końcu poczułam jak fala gorąca przechodzi przez moje ciało. Moja prawa noga spadła z fotela, a jak doznałam gigantycznego orgazmu. Adam na koniec wylizał mnie w wiadomym miejscu, oczyścił i oznajmił, że badanie zostało zakończone.
- Powinna Pani uprawiać więcej seksu, albo odbyć terapie.
- A czy Pan mógłby ją przeprowadzić?
- Myślę, że tak. Następna wizyta za dwa tygodnie. Przyjedzie Pani?
- Oczywiście doktorze, zdrowie najważniejsze.
Adam znalazł nowy sens życia. Co dwa tygodnie regularnie eksperymentował na mnie, a ja byłam w fantastyczny sposób zaspokajana. Po jego depresji po jakimś czasie nie było już śladu, a po pół roku puściłam wodze i poszliśmy na całość.......

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Ton

    :sex2:

    4 sty 2020

  • Użytkownik Prezio

    Powoli a nie po woli.

    4 sty 2020